Mistrzostwa świata to nieodłączna część futbolu. Co 4 lata cały piłkarski świat wstrzymuje oddech, a oczy wszystkich kibiców skierowane są na kraj, w którym odbywa się turniej. Nudzą nas przerwy reprezentacyjne, ale mundialowe mecze wciągamy jeden po drugim, jak odkurzacz. Do startu nietypowych – ze względu na termin – MŚ w Katarze zostało jeszcze trochę, a my ten czas oczekiwania umilimy Wam przybliżając historię każdego mundialu. Dzisiaj cofamy się w czasie na mundial 2002 w Korei Południowej i Japonii.
Mundial dotarł do Azji
Jeśli chodzi o miejsce organizowania Mistrzostw Świata w 2002 roku to było ono przełomowe. Turniej po raz pierwszy miał odbyć się w Azji, a ponadto – również po raz pierwszy w historii – jego organizację wzięły na siebie dwa kraje. Początkowo Korea Południowa i Japonia chciały kandydować osobno, ale zdając sobie sprawę, że w takiej sytuacji mają nikłe szanse na otrzymanie prawa gospodarza postanowiły połączyć siły, co okazało się trafną decyzją. Oba państwa przygotowały po 10 stadionów, a to oznaczało rekord w liczbie obiektów, na których rozgrywano mundialowe mecze. Dotychczas to miano dzierżyła Hiszpania, która w 1982 roku przygotowała 17 aren.
Wybór dwóch gospodarzy imprezy oznaczał także, że liczba wolnych miejsc na Mistrzostwach Świata zmniejszyła się do 29. Zapewnione prawo gry miała oczywiście Japonia, Korea oraz obrońca tytułu, czyli Francja. Nasza reprezentacja po nieudanych eliminacjach do EURO 2000 za kadencji Janusza Wójcika zmieniła selekcjonera. Misję wprowadzenia Polaków na mundial w Korei i Japonii otrzymał Jerzy Engel. W grupie trafiliśmy na Norwegię, Ukrainę, Walię, Białoruś i Armenię. Udało się uniknąć futbolowych potęg, ale i tak nikt nie spodziewał się, że tak gładko przejdziemy przez eliminację. Reprezentacja Polski jako pierwsza w Europie (oczywiście po Francji, która automatycznie otrzymała kwalifikację) zapewniła sobie bilet do Korei i Japonii, a jednym z kluczowych piłkarzy był Emmanuel Olisadebe, który tuż przed eliminacjami otrzymał polski paszport.
Podział grup
Największą niespodzianką był brak awansu Holandii na turniej, która od EURO 1988 na każdym wielkim turnieju dochodziła do fazy pucharowej. Rozszerzony format mundialu zaoferował nam z kolei kilku debiutantów czy drużyny, które na MŚ pojawiały się okazjonalnie. Po raz pierwszy w historii awans na mundial wywalczyły reprezentacje: Senegalu, Słowenii, Chin i Ekwadoru. Dla Kostaryki był to z kolei drugi występ, a Turcja wróciła na największą piłkarską imprezę po 48 latach przerwy. Na ponowny występ Polski na mundialu musieliśmy czekać natomiast 16 lat.
Ostateczny podział grup wyglądał następująco:
- Grupa A: Francja, Dania, Urugwaj, Senegal
- Grupa B: Hiszpania, Słowenia, Paragwaj, RPA
- Grupa C: Brazylia, Turcja, Chiny, Kostaryka
- Grupa D: Korea Południowa, Portugalia, Polska, USA
- Grupa E: Niemcy, Irlandia, Arabia Saudyjska, Kamerun
- Grupa F: Argentyna, Anglia, Szwecja, Nigeria
- Grupa G: Włochy, Chorwacja, Ekwador, Meksyk
- Grupa H: Japonia, Belgia, Rosja, Tunezja
Mundial 2002: Grupa A
Inauguracyjny mecz klasycznie w tamtych czasach przypadł obrońcom tytułu. Francja mierzyła się z Senegalem. Był to mecz wyjątkowy dla obu ekip, ponieważ Senegal był określany jako kadra B Francji. Z 23-osobowej kadry aż 21 zawodników grało na co dzień w Ligue 1 (wyjątek stanowili dwaj rezerwowi bramkarze). Selekcjonerem był Francuz Bruno Metsu. Cała wyjściowa jedenastka Senegalczyków składała się z graczy ligi francuskiej, podczas gdy w kadrze Les Blues tylko jeden zawodnik reprezentował Ligue 1. Senegal sensacyjnie pokonał urzędujących Mistrzów Świata i Europy 1:0. A zrobili to wykorzystując atuty przypisywane Francuzom – szybkość napastników. Bruno Metsu zagęścił środek pola i nakazał grać długie podania za plecy linii obrony. Wiekowi francuscy defensorzy – wszyscy już z “trójką” z przodu – nie potrafili poradzić sobie z szybkością El Hadjiego Dioufa, czy Papy Bouby Diopa.
Francja nie pozbierała się po porażce ze “swoimi rezerwami” i odpadła z turnieju zdobywając 1 punkt i nie strzelając ani jednego gola. Zwłaszcza to drugie “osiągnięcie” jest mocno kompromitujące, ponieważ Roger Lemmere miał na MŚ 2002 do dyspozycji trzech (!) napastników, którzy przyjeżdżali na turniej jako królowie strzelców w swoich ligach. Thierry Henry dokonał tego w Premier League, David Trezeguet – w Serie A, a Djibril Cisse – w Ligue 1. Nawiasem mówiąc, 4 lata wcześniej zdobyli złoto. mimo że grający na szpicy Stephane Guivarc’h ani razu nie trafił do siatki podczas całego turnieju. Zawiódł zwłaszcza zawodnik Arsenalu, który w drugim, zremisowanym 0:0 meczu z Urugwajem otrzymał czerwoną kartkę i nie mógł zagrać w ostatnim starciu z Danią, na który zdążył wyleczyć się Zinedine Zidane. Wygrana Duńczyków zapewniła im 1. miejsce w grupie, a drugą lokatę niespodziewanie zajął Senegal.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Dania | 7 | 3 | 2 | 1 | 0 | 5 | 2 | 3 |
Senegal | 5 | 3 | 1 | 2 | 0 | 5 | 4 | 1 |
Urugwaj | 2 | 3 | 0 | 2 | 1 | 4 | 5 | -1 |
Francja | 1 | 3 | 0 | 1 | 2 | 0 | 3 | -3 |
Mundial 2002: Grupa B
Grupę B zdominowała Hiszpania wygrywając wszystkie mecze i każdemu rywalowi aplikując 3 gole. Pierwszy mundial dla Słowenii nie okazał się udany, ponieważ nie zdobyli żadnego punktu, więc walka o drugą lokatę odbyła się pomiędzy Paragwajem, a RPA. Bezpośredni mecz zakończył się podziałem punktów i o awansie tych pierwszych zadecydowała liczba strzelonych bramek, ponieważ bilans bramkowy oba zespoły miały identyczne. Paragwaj po raz drugi z rzędu na MŚ przebrnął przez fazę grupową.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Hiszpania | 9 | 3 | 3 | 0 | 0 | 9 | 4 | 5 |
Paragwaj | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 6 | 6 | 0 |
RPA | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 5 | 5 | 0 |
Słowenia | 0 | 3 | 0 | 0 | 3 | 2 | 7 | -5 |
Mundial 2002: Grupa C
Brazylia miała chęci odegrać się za przegrany finał przed czterema laty, lecz jadąc do Korei i Japonii nie byli wymieniani w gronie faworytów. W eliminacjach rzutem na taśmę zapewnili sobie miejsce, dzięki którym nie musieli rozgrywać barażów o awans na MŚ, a wyjazdowe porażki z Boliwią, Chile, Ekwadorem czy Paragwajem nie wystawiały im dobrego świadectwa. Fazę grupową zakończyli jednak z kompletem punktów strzelając łącznie aż 11 goli, choć w wygranym meczu z Turcją 2:1 w dużym stopniu pomógł im sędzia dyktując jedenastkę za faul przed polem karnym oraz wyrzucając jednego z piłkarzy rywali w kontrowersyjnych okolicznościach.
Podopieczni Senola Gunesa mimo to wyszli z grupy dzięki lepszemu bilansowi od Kostaryki, która przegrała z Brazylią aż 2:5. Debiutantom z Chin nie pomogło nawet ogromne doświadczenie ich selekcjonera, Bory Milutinovicia, dla którego azjatycka reprezentacja była piątą, z którą wywalczył awans na Mistrzostwa Świata (wcześniej dokonał tej sztuki z Meksykiem, Kostaryką, USA i Nigerią). Chiny nie zdobyły żadnego punktu i nie strzeliły ani jednej bramki.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Brazylia | 9 | 3 | 3 | 0 | 0 | 11 | 3 | 8 |
Turcja | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 5 | 3 | 2 |
Kostaryka | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 5 | 6 | -1 |
Chiny | 0 | 3 | 0 | 0 | 3 | 0 | 9 | -9 |
Mundial 2002: Grupa D
Polacy po awansie na mundial do Korei i Japonii w dobrym stylu poczuli niesłychaną pewność siebie. Jerzy Engel wypowiedział pamiętne słowa, że jedziemy po złoto. – Będę usatysfakcjonowany dopiero, jeśli zajmiemy miejsce na podium – deklarował Radosław Kałużny. Takich wypowiedzi ówczesnych reprezentantów czy ekspertów można znaleźć mnóstwo. Każda z nich sprawiała, że balonik był pompowany do granic możliwości. Balonik, który z hukiem pękł po przegranym 0:2 meczu z Koreańczykami.
W drugim spotkaniu USA pokonało 3:2 Portugalię, co oznaczało, że następne spotkanie gramy o być albo nie być na Mistrzostwach Świata. Jerzy Engel uważał, że Portugalia skupia się wyłącznie na ataku i nie myśli o obronie, dlatego chciał ich zaskoczyć dorzucając do składu kolejnego napastnika. Względem meczu z Koreą Jacka Bąka zastąpił Paweł Kryszałowicz. Efekt? Wprost odwrotny do zamierzonego. To nasza defensywa była dziurawa, jak sito, a hasło “Pauleta” każdy dziś kojarzy z Tomaszem Hajto. Portugalski napastnik został trzecim zawodnikiem – po Leonidasie i Linekerze – który strzelił reprezentacji Polski hat-tricka. Mecz z USA był już tylko o honor. Engel wystawił rezerwowy skład, który pokonał Amerykanów 3:1. Porażka Portugalii z Koreą w równoległym czasie i tak dała awans USA, a gospodarze wyszli z 1. miejsca. W grupie D Europa się skompromitowała.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Korea Południowa | 7 | 3 | 2 | 1 | 0 | 4 | 1 | 3 |
Stany Zjednoczone | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 5 | 6 | -1 |
Portugalia | 3 | 3 | 1 | 0 | 2 | 6 | 4 | 2 |
Polska | 3 | 3 | 1 | 0 | 2 | 3 | 7 | -4 |
Co zawiodło w reprezentacji Polski?
Odpowiedź “wszystko” wcale nie byłaby przesadą. Wyczyn, jakim było wywalczenie awansu jako pierwsza europejska drużyna zgubił Polaków. Po latach niepowodzeń nasza kadra chciała, jak najlepiej skomercjalizować sukces. Przed Mistrzostwami Świata reprezentanci byli zajęci graniem w reklamach, a PZPN – negocjowaniem z kolejnymi sponsorami. – Codziennie w Korei, zamiast skupiać się na treningach, myśleliśmy tylko o tym – pisał w biografii Jerzy Dudek. Co jasne w takich sytuacjach pojawiły się zgrzyty na linii piłkarze-federacja, a także pomiędzy samymi zawodnikami.
Pominięcie przez Engela w powołaniach Tomasza Iwana było pierwszym sygnałem pogorszenia relacji pomiędzy piłkarzami, a selekcjonerem. – Wtedy tak na to nie patrzyłem, ale dziś wiem, że my zawodnicy w ogóle nie powinniśmy się w to wtrącać. A tymczasem zachowaliśmy się bardzo nieprofesjonalnie: ja, Wałdoch, Matysek, Bąk, Zieliński, Dudek chodziliśmy do trenera i mówiliśmy, że musi Tomka powołać, bo to nasz przyjaciel. To wtedy pojawił się pierwszy zgrzyt między drużyną a selekcjonerem. Engel się nam wtedy stanowczo postawił i powiedział, że komu się nie podoba, ten może na mistrzostwa nie jechać – opisywał Tomasz Hajto w książce “Ostatnie rozdanie”.
Nie tylko piłkarze, ale i sztab szkoleniowy zachłysnął się sukcesem. Uwierzył w potęgę i wielkość naszej reprezentacji. Jednym z głównych grzechów wymienianych w przyczynach niepowodzenia w Korei i Japonii było zlekceważenie przeciwników. – Nie rozpracowaliśmy Koreańczyków. Zakładaliśmy, że będą słabsi. Tak nam sztab powiedział: “Oni są słabsi od was”. Nie znaliśmy Koreańczyków, nie znaliśmy Amerykanów, jakieś tam pojęcie mieliśmy tylko o Portugalii. Koreańczycy mieli być słabsi fizycznie, niscy, nieograni i pod gigantyczną presją jako gospodarze. Szybko okazało się, że były to informacje, delikatnie mówiąc, nieco odbiegające od rzeczywistości – mówił Piotr Świerczewski w książce “Mistrzowskie rozmowy”.
Engel zajmował się prawie wszystkim sam, co też doprowadziło – zdaniem piłkarzy – do złego przygotowania fizycznego.
– Wykonywaliśmy tzw. podbudowę tlenową. To znaczy: bieganie, bieganie i jeszcze raz bieganie. Dwa razy dziennie. (…) Miałem prawie dwa metry wzrostu, a faceciki mierzące po 150 spokojnie mnie przeskakiwali. Nie miałem siły, żeby ich gonić. Byłem totalnie zajechany. Nie miałem świeżości, brakowało mi siły. Nie mogłem nawet porządnie wyskoczyć. Robiłem sprint i czułem, że zaraz muszę stanąć. – wspominał Kałużny w swojej biografii.
Dodatkowo dochodziły jeszcze problemy natury organizacyjnej, na które po 16 latach przerwy w udziałach na wielkich turniejach nie byliśmy przygotowani. Kadra za bardzo zamknęła się na świat. – Nie miałem czym się zająć w wolnym czasie. Nie miałem możliwości zobaczyć, jak oddycha miasto, przejść się po ulicach, czy choćby przez chwilę pobyć w innym środowisku. – mówił Marcin Żewłakow. – Nie mieliśmy już ochoty na nic. Bez radości wychodziliśmy na trening, na obiad. Każdy szedł, bo musiał – wtórował mu Jerzy Dudek na łamach swojej biografii.
I zdradził też, co w hotelu utrudniało im odpowiednie przygotowanie się do meczów. – Powietrze miało najwyżej z 16 stopni, dlatego wlot zakrywaliśmy ręcznikami. Ale momentalnie robiło się wtedy duszno. A wyłączyć klimatyzacji się nie dało. Budziliśmy się rano z bolącymi gardłami, nie mogąc wymówić słowa. Połowa drużyny po kilku dniach miała anginę. Doktorowi już po tygodniu zabrakło niektórych leków. A nie mogliśmy się szprycować antybiotykami, bo po nich błyskawicznie traci się siły. Większość chłopaków czuła się fatalnie.
Mundial 2002: Grupa E
Do Korei i Japonii Niemcy przyjeżdżali w trakcie jednego z najgorszych okresów w historii ich futbolu. Ćwierćfinał MŚ 1998 i odpadnięcie w fazie grupowej EURO 2000 w kraju przyjęto za ogromne rozczarowanie i nie dostrzegano nadziei w starzejącej się kadrze. Nowym selekcjonerem został Rudi Voller, który zastąpił potężnie krytykowanego Ericha Ribbecka. Niemniej jednak, już w pierwszym meczu Niemcy pokazali swoją moc gromiąc Arabię Saudyjską 8:0. Było to najwyższe zwycięstwo na MŚ od 1982 roku, kiedy Węgrzy pokonali 10:1 Salwador. Hat-trickiem popisał się Miroslav Klose, który dorzucił także po trafieniu w następnych spotkaniach – zremisowanym 1:1 z Irlandią oraz wygranym 2:0 z Kamerunem.
Wywalczenie punktu z Niemcami przez Irlandczyków zapewniło im drugą lokatę i awans do fazy pucharowej. Arabia Saudyjska natomiast z pewnością nie będzie miło wspominać wypadu do Korei i Japonii. Bez punktów, bez strzelonych goli i z bagażem 12 bramek.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Niemcy | 7 | 3 | 2 | 1 | 0 | 11 | 1 | 10 |
Irlandia | 5 | 3 | 1 | 2 | 0 | 5 | 2 | 3 |
Kamerun | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 2 | 3 | -1 |
Arabia Saudyjska | 0 | 3 | 0 | 0 | 3 | 0 | 12 | -12 |
Mundial 2002: Grupa F
Przed startem mundialowych zmagań była to “grupa śmierci”. Anglia po nieudanych ostatnich wielkich turniejach doszła do wniosku, że aby wykorzystać swój potencjał potrzebują szkoleniowca z zewnątrz i w ten sposób Sven Goran Eriksson został pierwszym zagranicznym selekcjonerem w historii reprezentacji Synów Albionu. Już w pierwszym spotkaniu na MŚ przyszło mu mierzyć się ze swoją ojczyzną – Szwecją. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Argentyna wygrała za to z Nigerią, ale następnie ponieśli porażkę z Anglikami oraz zremisowali ze Szwecją, co oznaczało, że musieli podzielić los Francji i jako jeden z głównych faworytów do złota spakować walizki już po pierwszej rundzie. Ich selekcjoner Marcelo Bielsa stosował nietypowe ustawienie 3-3-2-2. Argentyna w fazie grupowej miała najwyższe posiadanie piłki, stworzyła najwięcej okazji i wykonała najwięcej rzutów rożnych ze wszystkich drużyn, a mimo to nie było im dane zagrać w 1/8 finału.
Do fazy pucharowej awansowała Szwecja i Anglia. Skandynawowie dzięki większej liczbie zdobytych bramek wyszli z 1. miejsca. Nigeria – jak można było się spodziewać – w tej ciężkiej grupie zajęła ostatnie miejsce, ale pożegnała się z honorem remisując w ostatnim meczu z Anglią.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Szwecja | 5 | 3 | 1 | 2 | 0 | 4 | 3 | 1 |
Anglia | 5 | 3 | 1 | 2 | 0 | 2 | 1 | 1 |
Argentyna | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 2 | 2 | 0 |
Nigeria | 1 | 3 | 0 | 1 | 2 | 1 | 3 | -2 |
Mundial 2002: Grupa G
W grupie G najlepsza okazała się reprezentacja Meksyku, która pokonała Chorwację i Ekwador oraz zremisowała z Włochami. Squadra Azzura prowadzona przez Giovanniego Trapattoniego wyszła z grupy tylko dzięki porażce Chorwacji z Ekwadorem w ostatnim grupowym meczu. Vatreni nie potrafili utrzymać się w czołówce po zdobyciu brązowego medalu na MŚ we Francji 4 lata wcześniej. Najpierw nie zakwalifikowali się do EURO 2000, a potem odpadli w fazie grupowej na mundialu w Korei i Japonii. Słowa uznania należą się też Ekwadorowi, ponieważ jak na debiutanta dzielnie stawiał opór silniejszym na papierze nacjom.
Zespół | Pkt | M | W | R | P | Br+ | Br− | +/− |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Meksyk | 7 | 3 | 2 | 1 | 0 | 4 | 2 | 2 |
Włochy | 4 | 3 | 1 | 1 | 1 | 4 | 3 | 1 |
Chorwacja | 3 | 3 | 1 | 0 | 2 | 2 | 3 | -1 |
Ekwador | 3 | 3 | 1 | 0 | 2 | 2 | 4 | -2 |
Mundial 2002: Grupa H
Inni gospodarze, Japończycy poradzili sobie równie dobrze wygrywając swoją grupę z dorobkiem dwóch zwycięstw i jednego remisu. Było to swego rodzaju zaskoczenie, ponieważ 4 lata wcześniej, we Francji, Japonia dopiero debiutowała na Mistrzostwach Świata. Jedynym zespołem, który urwał im punkty była Belgia, która awansowała do fazy pucharowej z drugiego miejsca. Reprezentanci Rosji i Tunezji musieli rozjechać się do domów już po fazie grupowej.
Sędziowie grali z Koreańczykami
Polacy mogli pocieszać się tylko tym, że ich grupowi rywale w 1/8 finału pokonali napotkane przeszkody. USA uporało się z Meksykiem i biało-czerwoni nadal pozostawali jedynym zespołem, który ich pokonał. Korea Południowa wygrała z kolei w dogrywce dzięki zasadzie złotego gola, ale po tym meczu cały futbolowy świat wpadł w przekonanie, że sędziowie zrobią wszystko, aby przepchnąć gospodarzy jak najdalej tylko się da. Mecz ten jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych w historii futbolu, a sędzia Byron Moreno nigdy już nie poprowadził poważnego meczu. Zainteresowanych tematem sędziowania zapraszam do poniższego filmu na kanale “Piłkarzyki”.
Co ciekawe, Ahn-Jung Hwan, który strzelił “złotego gola” był piłkarzem Perugii. Na następny dzień klub rozwiązał z nim kontrakt, a powodem – jak sam klub to określił – było “zrujnowanie włoskiej piłki”.
O przychylności sędziów musieli trochę nasłuchać się też Brazylijczycy. Z Belgią wygrali 2:0, ale sędzia nie uznał prawidłowej bramki rywala Marca Wilmotsa. Drugi z gospodarzy, Japonia odpadła natomiast z turnieju po porażce 0:1 z Turcją. Złoty gol zadecydował natomiast o awansie największej sensacji MŚ, czyli Senegalu, który pokonał Szwecję. Hiszpanom z kolei do pokonania Irlandii i w konsekwencji awansu do ćwierćfinału potrzebne były rzuty karne. Niemcy po imponującej grze w fazie grupowej przestawili się na “przepychanie meczów”. W 1/8 finału pokonali Paragwaj po golu w 88. minucie. Jedyną reprezentacją, która pewnie pokonała swojego rywala była Anglia, która wygrała z Danią 3:0, a wszystkie gole strzeliła już w pierwszej połowie.
16 czerwca 2002 20:30 | Hiszpania Fernando Morientes 8′ | 1:1 (po dogrywce) k. 3:2 | Irlandia Robbie Keane 90′ (k.) |
18 czerwca 2002 20:30 | Korea Południowa Seol Ki-hyeon 88′ Ahn Jung-hwan 119′ | 2:1 (po dogrywce) | Włochy Christian Vieri 18′ |
Kolejny skandal na korzyść Koreańczyków?
W ćwierćfinale również nie obyło się bez skandalów sędziowskich na korzyść Korei Południowej. Gospodarze dotrwali do rzutów karnych z Hiszpanami, o których losach znów miała zadecydować seria jedenastek. Tym razem jednak La Furia Roja egzekwowała je gorzej, a Korea została pierwszym azjatyckim zespołem, który awansował do półfinału. Podobnie, jak przy meczu z Włochami zainteresowanych kontrowersjami sędziowskimi odsyłam do materiału na kanale “Piłkarzyki”.
Przed meczem dwóch rewelacji tego turnieju – Senegalu i Turcji El Hadji Diouf po raz kolejny zaznaczył, jak duży wpływ ma francuska piłka na ich sukces. – Reprezentujemy dziś Senegal, Afrykę, ale także Francję – powiedział napastnik. Mimo, że Mistrzowie Świata i Europy okazali się największym rozczarowaniem to trendy, które dzięki nim stały się w futbulu popularne były widoczne na mundialu w Korei i Japonii. Lwy Terangi odpadły jednak z Turcją po “złotym golu” Ihana Mansiza. Mimo to wyrównali najlepszy wynik afrykańskiej drużyny na Mistrzostwach Świata (do ćwierćfinału doszedł także Kamerun w 1990 roku). – Wielu ludzi z innych krajów nie wiedziało wcześniej nawet o istnieniu Senegalu. Po turnieju to się jednak zmieniło. Zaznaczyliśmy nasz kraj mocno na mapie. Nie dało się zrobić nic wspanialszego. Mieliśmy niesamowitego ducha zespołu – coś, co powinien próbować mieć każdy zespół grający na mundialu – podsumował sukces reprezentacji Papa Bouba Diop.
Niemcy kolejny mecz w fazie grupowej wygrali rozmiarami 1:0 (tym razem z USA), a jednym z najlepszych meczów na MŚ 2002 był pojedynek pomiędzy Anglią, a Brazylią. Podopieczni Luiza Felipe Scolariego przegrywali 0:1 po golu Michaela Owena, ale dzięki golom Rivaldo i Ronaldinho odwrócili losy meczu. Szczególnie bramka Ronaldinho z rzutu wolnego została kibicom w pamięci. Niemniej jednak, później “Roni” otrzymał czerwoną kartkę i wyeliminował się z gry w półfinale.
Nietypowy skład półfinałów
Skład półfinałów był bardzo nietypowy. Mogliśmy otrzymać zarówno finał pomiędzy Niemcami, a Brazylią, jak i Turcją i Koreą Południową. Ostatecznie obyło się bez niespodzianek i do meczu o złoto awansowali faworyci. Niemcy – klasycznie – pokonali 1:0 Koreę Południową po golu Michaela Ballacka, który także zarobił żółtą kartkę, która wyeliminowała go z gry w finale. Awans Niemców do finału uważano za lekką sensację biorąc pod uwagę nastroje, z jakimi rozpoczynali turniej, ale przyjrzyjmy się faktom. Grupa z Irlandią, Kamerunem i Arabią Saudyjską, a w fazie pucharowej Paragwaj, USA i Korea Południowa. Delikatnie rzecz ujmując, zdarzają się trudniejsze drogi do finału.
Brazylia bez Ronaldinho w identycznym stosunku pokonała Turcję, a zwycięskiego gola zdobył Ronaldo. W całej fazie pucharowej generalnie padało bardzo mało goli, ale w meczu o 3. miejsce, kiedy ciśnienie z zawodników już zeszło mogliśmy oglądać świetne widowisko. Już w 11. sekundzie Hakan Sukur otworzył worek z bramkami, czym pobił rekord najszybciej zdobytego gola w historii MŚ, a Turcy ostatecznie wygrali 3:2.
29 czerwca 2002 20:00 | Korea Południowa Lee Eul-yong 9′ Song Chong-gug 90’+3 | 2:3 | Turcja Hakan Şükür 1′ İlhan Mansız 13′, 32′ |
Odłożony w czasie triumf Ronaldo
W finale zmierzyły się dwie najbardziej utytułowane reprezentacje w historii Mistrzostw Świata. Niemcy stanęli przed szansą podniesienia Pucharu Świata po raz czwarty, a Brazylia – po raz piąty. Trofeum padło łupem Canarinhos, a gwiazdą finału, jak i całego turnieju został Ronaldo Nazario. Snajper reprezentacji Brazylii miał rachunki do wyrównania z poprzedniego mundialu we Francji, kiedy to przed finałem popadł w kłopoty zdrowotne i zmuszony (?) do wyjścia na boisko nie był sobą, a jego zespół uległ Francji. W finale rozgrywanym na stadionie w Jokohamie to Ronaldo grał pierwsze skrzypce. Najpierw wykorzystał błąd wybranego najlepszym bramkarzem turnieju Olivera Kahna, który “wypluł” strzał Rivaldo pod jego nogi, a następnie ustalił wynik na 2:0. Z 8 golami został królem strzelców turnieju i pierwszym zawodnikiem od MŚ 1970, który tyle razy trafił do siatki.
Statystyki te są tym bardziej imponujące, że Ronaldo wrócił do kadry dopiero na kilka miesięcy przed mundialem po ponad 2 latach nieobecności, w czasie której zmagał się z poważnymi kontuzjami. Wykluczyły one go z gry na tyle, że w ostatnich 3 sezonach przed mundialem rozegrał zaledwie 24 mecze klubowe. O ile po finale z Francją w 1998 roku Ronaldo Nazario mógł czuć się nie do końca spełniony, tak triumfem w Korei i Japonii dołączył do najwybitniejszych piłkarzy w historii futbolu.
Brazylia sięgnęła po Puchar Świata wygrywając wszystkie mecze w regulaminowym czasie gry i strzelając 18 bramek – najwięcej spośród wszystkich.
Statystyką, która mówiła jednak najwięcej o stylu gry zespołu Luiza Felipe Scolariego były zaledwie 4 stracone gole, z czego tylko 1 w fazie pucharowej. Selekcjonera nie garnęło do stawiania na joga bonito i nie zamierzał tego ukrywać. – W Sao Paulo, czy Rio De Janeiro ludzie nawykli do technicznej, pełnej fajerwerków piłki, ale w Rio Grande do Sul, skąd pochodzę, kładzie się nacisk na grę fizyczną. Z tego powodu moje drużyny nie grają może pięknie, ale są dobrze zorganizowane i efektywne – tłumaczył Scolari.
Zresztą, to wcale nie była nowość w reprezentacji Canarinhos, bo złota ekipa Carlosa Alberto Parreiry z 1994 roku też nie grała porywającego futbolu. Scolari na MŚ w Korei i Japonii stosował ustawienie 3-4-3 z Cafu i Roberto Carlosem na wahadłach. Trenerowi udało się wydobyć z zespołu dyscyplinę i organizację taktyczną, a przy tym wyeksponować potencjał największych indywidualności. Ofensywny tercet z Rivaldo, Ronaldinho i Ronaldo łącznie zdobył 20 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Przepis na sukces Luiza Felipe Scolariego był dość prosty, ale za to skuteczny.
***
Zapoznaj się z historią wcześniejszych mundiali:
- Urugwaj 1930 – chaotyczne początki
- Włochy 1934 – Vittorio Pozzo czy Benito Mussolini? Kto stał za triumfem Włochów?
- Francja 1938 – ustawiony finał?
- Brazylia 1950 – najsłynniejszy finał MŚ, który… nie był finałem
- Szwajcaria 1954 – Gloria Victis, czyli Złota jedenastka Węgier
- Szwecja 1958 – Pele, Garrincha i psycholog reprezentacji Brazylii
- Chile 1962 – Dominacja Brazylii pod batutą Garrinchy
- Anglia 1966 – Football’s coming home
- Meksyk 1970 – najlepsza Brazylia w historii?
- RFN 1974 – Orły Górskiego z medalem
- Argentyna 1978 – niespełnione nadzieje Polaków
- Hiszpania 1982 – drugi medal Polaków, który pozostawił niedosyt
- Meksyk 1986 – głowa Maradony, ręka Boga
- Włochy 1990 – Polak w finale
- USA 1994 – najsłynniejszy rzut karny
- Francja 1998 – (nie)odkryte tajemnice finału
Bibliografia:
- https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/historia-ms-korea-pld-i-japonia-2002/s3b08wc
- https://nabramke.pl/mundial-2002-azjatycka-niegoscinnosc/
- https://newonce.net/artykul/siedem-grzechow-glownych-dlaczego-polska-przegrywala-wielkie-turnieje
- Jerzy Cierpiatka, Marek Latasiewicz, Mirosław Nowak – Mundial. Historia. Od Urugwaju do Rosji
- Jonathan Wilson – Odwrócona Piramida
- Michael Cox – Gegenpressing i tiki-taka