Kamil Grabara na ustach wszystkich. Polak zatrzymał Manchester City!

Nie takiego obrotu spraw spodziewali się tego wieczoru wszyscy kibice Obywateli. Po gładkim zwycięstwie w pierwszym starciu na swoim terenie Manchester City miał dopełnić formalności w rewanżu. Tak się jednak nie stało, a mimo średniego widowiska, fani, którzy zdecydowali się obejrzeć ten pojedynek, nie powinni narzekać. Co ważne, bohaterem zawodów został Kamil Grabara.

REKLAMA

Dobry początek City

Manchester od pierwszego gwizdką przejął inicjatywę na murawie, bardzo szybko narzucając własny styl gry. Goście rozgrywali piłkę, nie pozostawiając zbyt dużo wolnej przestrzeni swoim rywalom. W 11 minucie Rodri fenomenalnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, ale bramka została anulowana po interwencji Varu. Riyad Mahrez chwilę wcześniej dotknął piłkę ręką, co uniemożliwiło zaliczenie trafienia. To jednak nie koniec złych wiadomości dla Algierczyka.

W 25 minucie goście mogli wyjść na prowadzenie, gdy do karnego podszedł właśnie Riyad. Niestety dla niego, jedenastka została zmarnowana, a kapitalną paradą wykazał się Kamil Grabara!

źródło: twitter/ChampionsLeague

Polski golkiper wyczuł intencję przeciwnika i pewnie wybronił strzał, który miał otworzyć wynik meczu. Kopenhaga odstawała jednak poziomem od swojego rywala, a pierwszy gol musiał niedługo paść. Tak się przynajmniej wydawało…

Czerwona kartka ograniczyła Manchester City

Sytuacja z 30 minuty odmieniła jednak stan rywalizacji. Sergio Gomez faulował tuż przed linią pola karnego, za co sędzia musiał wyrzucić go z boiska. Interwencja systemu VAR trwała stosunkowo długo, szczególnie gdy spojrzymy sobie na oczywistość całej akcji. Po utracie lewego obrońcy Pep Guardiola musiał szybko zmienić koncepcję na mecz, wprowadzając na boisko Diasa i ściągając… Mahreza. Algierczyk nie mógł wyobrazić sobie chyba gorszego występu. Mimo utraty zawodnika, City wcale nie próżnowało do końca pojedynku. Manchester miał zdecydowaną przewagę na boisku, kontrolując przebieg spotkania mimo gry w osłabieniu. Kamil Grabara musiał być cały czas czujny, ratując punkt swojej drużynie paroma dobrymi interwencjami. Świetny mecz Polaka, który kolejny raz znalazł się na ustach kibiców z całego świata. Oczywiście, City nie wystawiło m.in. Haalanda i nikt w tym klubie nie będzie płakać z powodu straty punktów, ale oddajmy Kamilowi, że to był jego wieczór. To on zatrzymał rozpędzoną machinę Guardioli.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ