Górnik Zabrze w sezonie 2016/17 rzutem na taśmę awansował do Ekstraklasy, a jako beniaminek w najwyższej klasie rozgrywkowej zajął 4. miejsce i zakwalifikował się do eliminacji Ligi Europy. Zespół Marcina Brosza zanotował piorunujące wejście do Ekstraklasy wygrywając w pierwszym meczu z Legią Warszawa 3:1. Sprawdziliśmy w jaki sposób potoczyły się kariery piłkarzy, którzy w tym spotkaniu znaleźli się w wyjściowej jedenastce.
Tomasz Loska
Człowiek, dla którego Górnik Zabrze nie jest zwykłym klubem. Urodzony na górnym Śląsku, w klubie od 18. roku życia. Początkowo grał w drugiej drużynie, był wypożyczany do Nadwiślanu Góra oraz Rakowa Częstochowa, aż stał się podstawowym golkiperem Górnika. Taki status utrzymał jednak tylko przez 1,5 roku i zimą 2020 przeniósł się na wypożyczenie do Bruk-Betu, który pół roku później go wykupił. Z nowym zespołem wywalczył awans do Ekstraklasy, ale zdecydowanie większość czasu spędził na boiskach 1 Ligi. Oprócz promocji do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce Tomasz Loska w swoim CV ma także spadek z tej ligi ze Śląskiem Wrocław w poprzednim sezonie (choć w lidze zagrał tylko jeden mecz). Minionego lata wrócił do Górnika, ale z klarowną rolą – drugiego bramkarza, który będzie miał także pozytywny wpływ na szatnię.
Adam Wolniewicz
Wówczas 24-latek wchodzący do Ekstraklasy, któremu można było wróżyć solidną karierę na tym poziomie. Po kilku latach Adam Wolniewicz zniknął jednak z radarów fanów polskiej piłki. Ostatni raz w Ekstraklasie zagrał pod koniec 2018 roku. W zimowym okienku transferowym 2019 odszedł do 1-ligowego GKS-u Jastrzębie. Momentem, który zastopował jego karierę było zerwanie więzadeł krzyżowych we wrześniu 2019 roku. Po kontuzji nie potrafił się odbudować i od 2021 roku gra już tylko w niższych ligach polskich – klasie okręgowej, IV lidze oraz V lidze.
Mateusz Wieteska
Mateusz Wieteska dołączył do Górnika z Legii Warszawa już po awansie zespołu do Ekstraklasy. W Zabrzu spędził jednak tylko jeden sezon, ponieważ stołeczny klub zapewnił sobie prawo odkupu piłkarza, z którego skorzystał. W Legii spędził kolejne cztery sezony. Zdążył zagrać w Lidze Europy, wystąpić na Mistrzostwach Europy U-21 oraz zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Polski. Latem 2022 roku został kupiony przez Clermont Foot. Jako piłkarz zespołu Ligue 1 pojechał na mundial w Katarze (choć nie zagrał tam ani minuty), ale po roku regularnej gry dla Clermont Foot przeniósł się do Cagliari. We Włoszech grał znacznie mniej i wypadł z kadry przed EURO 2024. Wiosnę poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu w PAOK-u, a w obecnych rozgrywkach został wypożyczony do tureckiego Kocaelispor. Obecnie nie gra ze względu na zerwanie więzadła krzyżowego.
Dani Suarez
Jeden z dwóch obcokrajowców w tym zestawieniu. Dani Suarez reprezentował barwy Górnika w Ekstraklasie przez dwa sezony, łącznie spędził w Zabrzu trzy lata i przy dobrej grze wystarczyło to, aby zapisać się pozytywnie w pamięci kibiców. Z Górnika odszedł do greckiego Asterasu Tripolis, który po dwóch latach zamienił na saudyjską Abhę. W Saudi Pro League grał jednak tylko przez pół roku, po czym znów wrocił do Grecji – tym razem do Atromitosu. Wraz z końcem sezonu 2022/23, w wieku blisko 33 lat, oficjalnie zakończył karierę piłkarską. Teraz rozpoczął swoją przygodę jako szkoleniowiec. Od startu sezonu 2024/25 jest asystentem w drugiej drużynie AD Alcorcon.
Michał Koj
Michał Koj przychodził do Górnika Zabrze jako środkowy obrońca, natomiast Marcin Brosz ustawił go w roli lewego obrońcy, co okazało się dobrą decyzją. Przez trzy sezony w Zabrzu w żadnym nie potrafił na dłużej ustabilizować swojej pozycji w podstawowej jedenastce. Zszedł więc poziom niżej, do Korony Kielce, z którą wywalczył awans do Ekstraklasy, ale… on pozostał w 1 Lidze przenosząc się do Puszczy Niepołomice. Z nowym zespołem znów wyalczył promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej, później zdołał się w niej utrzymać, a latem 2024 roku przyjął ofertę z Wieczystej Kraków, która wówczas grała w 2 Lidze. Z zespołem wywalczył awans do 1 Ligi, a teraz 32-latek walczy o trzecią promocję do Ekstraklasy w swojej karierze (choć jako piłkarz rezerwowy).
Maciej Ambrosiewicz
Wydawało się, że wówczas 19-letni Maciej Ambrosiewicz może stanowić o sile Górnika przez następne lata, a może nawet przyniesie klubowi spory zastrzyk gotówki. Niemniej jednak, szybko okazało się, że Ekstraklasa zaczęła Ambrosiewicza przerastać. Jako 21-latek przeniósł się do Wisły Płock, która również grała na najwyższym poziomie rozgrywkowym, ale tam również miał problemy z regularną grą. Po półtora roku rozwiązał umowę z klubem i spadł na poziom 1 Ligi do Zagłębia Sosnowiec, ale zimą 2022 roku wrócił do Ekstraklasy, gdy zgłosił się po niego Bruk-Bet szukający wzmocnień, aby się utrzymać. Ta misja się nie udała, ale Ambrosiewicz został w Niecieczy aż do dzisiaj. W marcu 2024 roku ponownie spotkał się z Marcinem Broszem i ich współpraca układa się bardzo dobrze. W poprzednim sezonie wywalczyli awans do Ekstraklasy, a Ambrosiewicz jest zawodnikiem podstawowej jedenastki.
Szymon Żurkowski
Podobne nadzieje jak w przypadku Macieja Ambrosiewicza kibice Górnika mieli odnośnie do Szymona Żurkowskiego. W tym przypadku te przepowiednie się spełniły. W styczniu 2019 roku Górnik dopiął z Fiorentiną transakcję sprzedaży Żurkowskiego za 4,5 mln euro, a po sezonie zawodnik odszedł definitywnie, spędzając jeszcze w Zabrzu pół roku na wypożyczeniu. Fiorentina okazała się jednak zbyt wymagającym środowiskiem. Formalnie Żurkowski był zawodnikiem tego klubu przez 4,5 roku, a łącznie uzbierał zaledwie 88 minut. Był wypożyczany do klubów balansujących pomiędzy Serie A, a Serie B – najpierw do Empoli, a później do Spezii, która wykupiła go latem 2023, a po pół roku… wypożyczyła go do Empoli. Obecnie „Żurek” gra w Spezii na poziomie Serie B. Za jego najlepszy sezon należy uznać rozgrywki 2022/23 w barwach Empoli. Wówczas Czesław Michniewicz, z którym współpracował w reprezentacji młodzieżowej dał mu zadebiutować w seniorskiej kadrze, a później, w następnym sezonie, powołał na mundial w Katarze.
Damian Kądzior
Damian Kądzior trafił do Górnika Zabrze mając już 25 lat i ledwie 45 minut rozegranych w Ekstraklasie. Jeden znakomity sezon wystarczył, aby zapracować sobie na transfer za granicę do silniejszego klubu – Dinama Zagrzeb. W Chorwacji Kądzior radził sobie bardzo dobrze. Zdobył trzy trofea, zagrał w Lidze Mistrzów, w dwa sezony strzelił 21 goli i zanotował 22 asysty, a ponadto zadebiutował w reprezentacji Polski. Tym samym zrobił kolejny krok w przód przenosząc się do Eibatu i debiutując w jednej z pięciu czołowych lig europejskich. To był jednak bardzo nieudany ruch. Spędził tam tylko pół roku, następnie pół roku na wypożyczeniu w Alanyasporze i latem 2021 roku wrócił do Polski. 3,5 sezonu zagrał w barwach Piasta, przez pół roku był na wypożyczeniu w Stali Mielec, której nie uratował przed spadkiem, a w minionym okienku transferowym nie dogadał się z Piastem w sprawie przedłużenia kontraktu i podpisał umowę z 1-ligowym GKS-em Tychy.
Rafał Kurzawa
18 asyst w sezonie ligowym oraz występ na Mistrzostwach Świata 2018 zwieńczony asystą w spotkaniu z Japonią nie mogły przejść niezauważone. Latem 2018 roku Rafał Kurzawa ruszył podbijać Europę przenosząc się do Amiens grającego w Ligue 1. Swoich sił zagranicą próbował jeszcze w Danii (wypożyczenia do Midtjylland oraz Esbjergu), ale w każdym miejscu grał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Kurzawa w październiku 2020 roku przedwcześnie rozwiązał kontrakt z Amiens za porozumieniem stron i 4 miesiące później wrócił do Ekstraklasy, ponieważ dogadał się z Pogonią Szczecin. W stolicy województwa zachodniopomorskiego rozegrał 4,5 sezonu stając się ważnym zawodnikiem klubu. Wraz z końcem minionych rozgrywek jego umowa z Portowcami dobiegła końca i Rafał Kurzawa podpisał kontrakt z Bruk-Betem, gdzie spotkał się z dwoma „starymi znajomymi” – Marcinem Broszem oraz Maciejem Ambrosiewiczem.
Łukasz Wolsztyński
Po awansie do Ekstraklasy Łukasz Wolsztyński spędził w Zabrzu jeszcze trzy i pół sezonu, ale tylko w tym pierwszym mógł liczyć na regularną grę od 1. minuty. W marcu 2021 roku zdał sobie sprawę, że więcej minut może łapać schodząc szczebel niżej i wówczas zaczęła się wędrówka po klubach. W Arce Gdynia był tylko pół sezonu. Jako zawodnik Chojniczanki – 1,5 roku, ponieważ po awansie z 2 Ligi do 1 Ligi grał już mniej. W Kotwicy Kołobrzeg – pół sezonu. Latem 2023 roku niespodziewanie wrócił do Ekstraklasy, a pomocną dłoń wyciągnęła do niego Stal Mielec, znana z prób odbudowywania piłkarzy z niższych lig. W poprzednim sezonie Wolsztyński dobrze sprawdzał się jako zmiennik, ale zespół spadł z Ekstraklasy. 30-latek zdecydował się na przejście do pierwszego zagranicznego klubu i w ten sposób trafił do Tatrana Presov, klubu z najwyższej klasy rozgrywkowej na Słowacji.
Igor Angulo
Drugi obcokrajowiec w wyjściowej jedenastce Górnika Zabrze i największa gwiazda tej drużyny. Igor Angulo debiutancki sezon w Ekstraklasie zakończył z 20 golami i o jedną bramkę przegrał wyścig o koronę króla strzelców z Carlitosem. Najlepszym strzelcem został w następnym sezonie trafiając do siatki 24 razy. W kolejnym zdobył 16 bramek i na tym zastopował swoją przygodę z Górnikiem w wieku 36 lat. Karierę kończył w Indiach grając najpierw dla FC Goa, a potem Mumbai City. W swoim stylu zdobył tytuł dla najlepszego strzelca rozgrywek (czwarty w swojej karierze) i pod koniec maja 2022 roku oficjalnie podjął decyzję, aby zawiesić buty na kołku.
#TegoDnia Igor Angulo rozpoczął swoją strzelecką przygodę w #Ekstraklasa⚽🔥 pic.twitter.com/CVCyyLLZTr
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) July 15, 2025