Walka o utrzymanie też jest ekscytująca. 5 wniosków po 35. kolejce Premier League

W 35. kolejce Premier League najwięcej działo się na dole tabeli, gdzie doszło do przetasowań. Jak Everton zatrzymał jedną z najlepszych ofensyw ligi? Co jest największym problemem Leicester? Który zawodnik w następnym sezonie musi grać w większym klubie? Kto jest cichym bohaterem Manchesteru City? Dlaczego Arsenal wrócił do wygrywania? Oto nasze subiektywne podsumowanie minionej serii gier w formie 5 wniosków.

REKLAMA

Manchester City musi dogadać się z Gundoganem w sprawie nowej umowy

O tym, że Manchester City jest obecnie nie do zatrzymania pisaliśmy już jakiś czas temu, więc nie będziemy się powielać. To było 10. zwycięstwo z rzędu w Premier League, kolejne przekonujące i na dziś wydaje się, że prędzej zespół Guardioli wygra wszystkie mecze do końca niż straci tytuł. W meczu z Leeds (2:1) błyszczał Ilkay Gundogan, który zdobył dwa gole, a gdyby wykorzystał rzut karny, miałby hat-tricka. Niemiec w sobotnie popołudnie ustanowił także nowy rekord w liczbie celnych podań w meczu (170) pobijając… swój wynik z 2018 roku (167).

Wszystko pięknie dopóki nie spojrzymy w kontrakt Ilkaya Gundogana, który wygasa po obecnym sezonie. Reprezentant Niemiec rozegrał ponad 70% możliwych minut w obecnych rozgrywkach Premier League, znajduje się w wyjściowej jedenastce na prawie każdy ważniejszy mecz, notuje liczby, może grać na każdej pozycji w środku pola. Guardiola po meczu powiedział, że on oczywiście chciałby nadal współpracować z Gundoganem, ale decyzja leży po stronie klubu. To już piłkarz 32-letni, ale bazujący przede wszystkim na technice i inteligencji boiskowej, a nie cechach fizycznych oraz motorycznych, więc PESEL nie powinien być tutaj dyskwalifikujący.

Manchester City 2:1 Leeds

Mikel Arteta ma swoje na sumieniu w walce o mistrzostwo

Arsenal pokonał w ten weekend Newcastle na St. James’ Park (0:2). Kanonierzy udowodnili w tym spotkaniu to, co pokazali z Chelsea – że nadal potrafią grać na najwyższym, godnym mistrza Anglii, poziomie. Przed kilkoma tygodniami zespół Mikela Artety wyglądał jednak o wiele gorzej i tracił punkty z Liverpoolem (2:2), West Hamem (2:2), Southampton (3:3) i Manchesterem City (1:4). Co się zmieniło? Trener dokonał dwóch kluczowych zmian personalnych. Roba Holdinga zastąpił Jakub Kiwior, a Thomasa Parteya – Jorginho. Arsenal wrócił do lepszego kontrolowania wydarzeń boiskowych i stabilniejszego bronienia.

Mikel Arteta dobrze zdiagnozował problemy zespołu i zareagował. Chciałoby się jednak zapytać: dlaczego tak późno? Dlaczego wcześniej Hiszpan nie zaadaptował się do braków kadrowych zespołu? Oglądając Roba Holdinga w akcji nie trudno było dostrzec, że negatywnie wpływa on na całą grę Arsenalu (o czym pisaliśmy nawet dłuższy tekst). Jorginho został z kolei sprowadzony jako zmiennik Parteya, pod jego nieobecność pokazał się z dobrej strony i przyszedł właśnie po to, aby wejść w jego buty, kiedy ten znajdzie się w dołku formy. Oczywiście, Arsenal jest/był tak długo w grze o tytuł w głównej mierze dzięki Mikelowi Artecie i co do tego nie ma wątpliwości. Niemniej jednak, gdyby Hiszpan szybciej zareagował na problemy kadrowe zespołu być może nadal byliby liderem, a tak pozostało gdybanie.

Newcastle 0:2 Arsenal

Declan Rice jest wart ogromnych pieniędzy

West Ham w tej kolejce wygrał z Manchesterem United (1:0) rozgrywając jeden z najlepszych meczów w tym sezonie i powiększając przewagę nad strefą spadkową do 7 punktów. Najlepszym piłkarzem na placu gry był bez wątpienia Declan Rice. Środkowy pomocnik West Hamu imponował pracą w defensywie. Na przestrzeni 90 minut zaliczył 2 udane odbiory, 4 przechwyty, odzyskał 13 piłek i wygrał 7 z 9 pojedynków. Sprawiał wrażenie, jakby był wszędzie i łatał każdą dziurę. Reprezentant Anglii fantastycznie czyta grę i świetnie czuje się w pojedynkach, przez co rywale mają problemy, aby wygrać walkę o środek pola z West Hamem.

Rice nie ograniczał się tylko do destrukcji. W ofensywie też był jednym z najważniejszych zawodników zespołu. Regularnie przyspieszał akcje, zaliczył 4 udane dryblingi i dodatkowo dokładał swoje w tercji ataku. Wydaje się, że West Ham pogodził się już ze stratą swojego kapitana, za którego w rekompensacie dostanie grube miliony. Rice to pomocnik kompletny, sprawdzony na poziomie Premier League, który na najwyższym poziomie może pograć jeszcze wiele lat. Łączy w sobie cechy fizyczne, techniczne i inteligencję boiskową. Najbogatsze kluby powinny ustawić się w kolejce i nie żałować pieniędzy.

West Ham 1:0 Manchester United

REKLAMA

Z tak słabą defensywą Leicester nie utrzyma się w Premier League

Pierwszą rzeczą, którą zazwyczaj starają się poprawić nowi trenerzy przejmujący zespół w trakcie sezonu jest organizacja gry bez piłki. To najłatwiejszy element do dopracowania. Leicester za Brendana Rodgersa na przestrzeni całego sezonu było w naszej ocenie najgorszym zespołem Premier League przy bronieniu w niskim/średnim pressingu, jednak przyjście Deana Smitha w żaden sposób tego jednak nie zmieniło. Leicester wczoraj straciło aż 5 goli z Fulham (porażka 3:5), a w poprzedniej kolejce walczący o utrzymanie Everton strzelił im dwie bramki, choć sytuacji stworzył sobie na jeszcze więcej.

Można mówić o brakach kadrowych w defensywie Leicester, ponieważ obrońcy często popełniają błędy, a druga linia niedostatecznie ich wspomaga, jednak samą organizacją taktyczną, nastawieniem i przesuwaniem da się te braki przykryć, co regularnie widzimy w innych zespołach. Na 3 kolejki przed końcem sezonu sytuacja Lisów jest bardzo trudna, ponieważ zagrają jeszcze z Liverpoolem, Newcastle i West Hamem. Jeśli będą bronić tak samo, jak w dwóch ostatnich meczach to o utrzymaniu mogą zapomnieć.

Fulham 5:3 Leicester

Żaden trener nie rozpracował tak Brighton Roberto De Zerbiego jak Sean Dyche

Tak, jak skrytykowaliśmy Leicester za brak organizacji bez piłki, tak dla Evertonu ten element był kluczowym w odniesieniu zwycięstwa przeciwko Brighton na The Amex (5:1). Choć pod wodzą Seana Dyche’a The Toffees nie boją się wysokiego pressingu to przeciwko Mewom nie bronili w ten sposób, ponieważ wciągnięcie rywala na własną połowę to jeden z elementów gry zespołu Roberto De Zerbiego. Everton ustawił zasieki w okolicach koła środkowego, zamknęli centralną strefę, przez którą Brighton najczęściej stara się przyspieszać akcje i rywale mieli ogromne problemy, aby znaleźć drogę do pola karnego Evertonu. Zespół Seana Dyche’a błyskawicznie ruszał też do kontrataków po odbiorze piłki wykorzystując otwarte przestrzenie w bocznych sektorach boiska.

Everton odniósł niesamowicie cenne zwycięstwo w walce o utrzymanie, a Sean Dyche udowodnił, że jego miejsce jako trenera jest w Premier League. Po Mistrzostwach Świata żaden trener nie rozpracował w ten sposób Brighton Roberto De Zerbiego. Choć w drugiej połowie Everton (pewnie podświadomie) cofnął się za głęboko i rywale mieli wiele sytuacji to z pierwszej części gry wielu trenerów będzie pewnie czerpać wzorce od Dyche’a przed starciem z Mewami.

Brighton 1:5 Everton

Co jeszcze wydarzyło się w 35. kolejce Premier League?

  • Uwaga, historyczna chwila! Chelsea wygrała po raz pierwszy od 11 marca (3:1 z Bournemouth) i na 4 mecze przed końcem sezonu dobiła do granicy 40 punktów, która umownie zapewnia utrzymanie.
  • Drugi mecz z rzędu przegrała Aston Villa, która w tym momencie jest w najgorszym położeniu z zespołów czołowej ósemki, jeśli chodzi o awans do europejskich pucharów. Za tydzień jednak idealna okazja, aby to zmienić – mecz z Tottenhamem na własnym obiekcie.
  • Dobrze na porażkę 0:6 z Brighton przed tygodniem zareagowało Wolves. Dzięki wygranej z Aston Villą osiągnęli magiczną granicę 40 punktów. Brawa dla Julena Lopeteguiego, który obejmował Wolves, kiedy byli oni ostatni w tabeli.
  • Szósty mecz z rzędu wygrał Liverpool (1:0 z Brentford), co przy porażkach Newcastle, Manchesteru United i Brighton, a także terminarzu, który mają do końca sezonu zwiększa ich szansę na TOP 4.
  • Jedną nogą w Championship jest już Southampton. Po porażce z Nottingham (3:4) ich strata do bezpiecznego miejsca na 3 kolejki przed końcem wynosi aż 8 punktów. Sytuację Świętych dokładniej przeanalizujemy, kiedy oficjalnie spadną z Premier League.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ