Kuriozalny gol w meczu Realu Madryt Castilla. 2 piłki wpadły do siatki!

Jest 72. minuta spotkania pomiędzy Atletico Baleares a Real Madryt Castilla w 3. lidze hiszpańskiej. Do rzutu wolnego podchodzi Nico Paz z madryckiej drużyny. Dośrodkowuje w piłkę w pole karne. Piłka trafia zawodnika gospodarzy który pakuje ją do własnej bramki. Niby nie ma w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że do siatki wpadły… Dwie piłki. 

REKLAMA

Samobój razy dwa

W momencie wykonywania rzutu wolnego przez Nico Paza jeden z kibiców gospodarzy siedzących za bramką wrzucił na boisko drugą futbolówkę. Nagle na boisku znalazły się dwie piłki, a w polu karnym kompletne zamieszanie. Niestety, kibic drużynie nie pomógł. Gol przez sędziego został uznany co wzbudziło nie małe kontrowersje. Decyzji takiej nie potrafili również zaakceptować zawodnicy gospodarzy. Co jeszcze ciekawsze. Druga piłka wrzucona przez kibica również wpadła do bramki. A jakby tego było mało odbiła się od tego samego zawodnika, który strzelił w tej sytuacji samobója. Można więc zażartować, że w jednej akcji strzelił podwójnego samobója.  

Ta sytuacja była również kluczowa dla przebiegu reszty spotkania, bo skończyło się ono wynikiem 0-1 dla gości właśnie po wspomnianej kuriozalnej bramce. Teraz pozostaje pytanie czy Atletico Baleares będzie chciało złożyć protest do federacji po tym spotkaniu czy po prostu pogodzą się z porażką. Jednak to ich własny kibic wywołał w tej akcji zamieszanie. Chciał w nieuczciwy sposób zapobiec strzelaniu gola, ale jego podstęp nie przyniósł korzyści. Miejmy również nadzieję, że winowajcę, który wrzucił piłkę na boisko spotka kara, gdyż takie zachowanie jest po prostu niedopuszczalne. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ