W tym tygodniu czterech przedstawicieli PlusLigi rywalizowało w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów i Pucharu CEV. Na swoją inaugurację każdy z zespołów poradził sobie świetnie i z pokonał swoich rywali bez straty seta.
Projekt i Zawiercie dominują
Jeśli ma się zaczynać rozgrywki ligowe to tylko i wyłącznie tak jak zespół Projektu Warszawa. Weszli w mecz z Belgami bardzo pewnie i od początku, aż do końca nie dali przeciwnikom, chociażby krzty nadziei na jakikolwiek pozytywny wynik. Zwłaszcza w pierwszym secie, w którym Warszawianie zmiażdżyli przeciwników (25-9). Nagrodę MVP dostał w stu procentach zasłużenie Yurii Semeniuk, natomiast myślę, że warto też docenić Linusa Webera. Niemiec zdobył najwięcej punktów ze wszystkich zawodników w tej rywalizacji (dokładnie siedemnaście). W skład jego dorobku poza skutecznymi atakami złożyło się siedem punktowych bloków oraz dwa asy serwisowe. W skrócie wyróżniające się statystyki.
Drużyna Aluron CMC Warty Zawiercie również nie zaczęła od najtrudniejszego zadania w grupie. Ich rywalizacja z zespołem z Austrii przebiegała pod dyktando polskiego zespołu. Siatkarze trenera Winiarskiego szybko zaznaczyli swoją dominację. Nie dali rywalom żadnych nadziei na to, że chociażby jeden set może paść ich łupem. Każda partia dawała polskiej drużynie jeszcze więcej luzu i siatkarze zaczęli już w końcowej partii trochę bawić się siatkówką, co przełożyło się na wynik końcowy trzeciej partii. MVP całego spotkania został Kyle Ensing, dla którego był to pierwszy mecz w pierwszym składzie Jurajskich Rycerzy i to właśnie on był najpewniej i najrówniej pracującym trybikiem z całego zespołu.
Dobra strona Jastrzębian i Rzeszowa
Trzecim polskim zespołem w tegorocznej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów jest Jastrzębski Węgiel. Podejmował on w pierwszej rundzie bułgarski Levski Sofia. Ten mecz również wydawał się pod stu procentową kontrolą Jastrzębi. Także mieli ochotę i możliwości zamknąć mecz po trzech setach. MVP spotkania został Norbert Hubert, który był najlepiej punktującym i blokującym ekipy z Jastrzębia-Zdroju. Z mojej perspektywy z dobrej strony zarówno w ataku jak i w polu serwisowym pokazał się Łukasz Kaczmarek, który z meczu na mecz coraz lepiej się prezentuje.
Natomiast w 1/16 Pucharu CEV siatkarze z Rzeszowa mierzyli się z mistrzem Holandii Orion Stars Doetinchem. To spotkanie miało znamiona większego wyrównania. Zwłaszcza w pierwszym secie, w którym to klub z Holandii potrafił być na prowadzeniu, a wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Ważnym elementem tej partii były świetne zagrywki Klemena Cebulja i bardzo dobra skuteczność Stephana Boyer. Przede wszystkim dzięki tym dwóm elementom Rzeszowianom udało się przebrnąć przez pierwszą partię. Dwie następne na szczęście były już pod kontrolą Pasiaków.
Wyniki polskich zespołów:
PGE Projekt Warszawa – VC Greenyard Maaseik 3:0 (25:9, 25:25, 25:21)
Aluron CMC Warta Zawiercie – Hypo Tirol Innsbruck 3:0 (25:21, 25:19, 25:16)
Jastrzębski Węgiel – Levski Sofia 3:0 (25:17, 25:18, 25:17)
Orion Stars Doetinchem 3:0 Asseco Resovia Rzeszów (22:25, 22:25, 15:25)