Jagiellonia pokazuje, że da się grać ofensywnie i skutecznie. 5 wniosków po 26. kolejce Ekstraklasy

Chwilę emocjonowaliśmy się występami polskiej reprezentacji, ale w miniony weekend wróciliśmy już do tradycyjnego formatu, czyli rozgrywek Ekstraklasy. Po 26. kolejce zapraszamy na standardowe podsumowanie, w którym omawiamy: przemianę Ruchu, efektywność ataków Jagiellonii, rozwój Stali, grę o utrzymanie Korony oraz nowego lidera środka pola Legii.

Ruchowi należą się pochwały

Po rundzie jesiennej większość kibiców skreśliła już Ruch Chorzów i wypisała z walki o utrzymanie skazując na szybki powrót do Fortuna 1 Ligi. Zespół Janusza Niedźwiedzia na wiosnę spisuje się jednak bardzo obiecująco. Mimo że strata do bezpiecznego miejsca cały czas wynosi 6 punktów to Ruchowi Chorzów należą się pochwały za to jak grają jesienią. Wyłączając porażkę ze Stalą Mielec, do której przystępowali z poważnymi problemami kadrowymi ze względu na wirusa w zespole Niebiescy nie zagrali w tej rundzie jeszcze słabszego meczu. W dwóch pozostałych przegranych spotkaniach – z Legią (0:1) i Górnikiem (1:2) – zaprezentowali się z dobrej strony.

REKLAMA

W tej kolejce Ruch urwał punkty na obiekcie mistrza Polski. Zespół Janusza Niedźwiedzia skutecznie zneutralizował Raków. W całym spotkaniu mieli aż 64% posiadania piłki, co było możliwe dzięki grze na dużej intensywności oraz aktywnej defensywie. Janusz Niedźwiedź stosuje takie samo ustawienie, jak Dawid Szwarga w Rakowie, więc mecz sprowadził się do wielu pojedynków i stykowych starć, w czym piłkarze Niebieskich nie odstawali od mistrzów Polski. Ruch gra obiecująco, ale żeby się utrzymać brakuje im tylko i aż zwycięstw.

Raków Częstochowa 1:1 Ruch Chorzów

Jagiellonia pokazuje, że da się grać efektywnie z piłką przy nodze

Kiedy oglądamy mecze zespołów Ekstraklasy, które walczą o mistrzostwo Polski często powtarza się jeden schemat – brak pomysłu i kłopoty, gdy rywal odda im piłkę. Widać to po Rakowie, przewidywalna w ataku jest Legia, trudno znaleźć wypracowane schematy w Lechu Poznań, a Śląsk Wrocław od początku sezonu bazuje na szczelnej defensywie i szybkich atakach. Wyjątkami są Pogoń i Jagiellonia. Zespół Adriana Siemieńca regularnie pokazuje, że da się atakować w efektywny sposób nawet, gdy rywal jest dobrze zorganizowany, a najlepszym tego przykładem było zwycięstwo z ŁKS-em w tej kolejce (6:0).

Białostoczanie mają swój model gry, który ciągle doskonalą, a rywale nie wiedzą w jaki sposób ich powstrzymać. Jagiellonia uważana jest za zespół grający wyjątkową ładny futbol w ekstraklasowej skali, ale gdy przeanalizujemy ich bramki to sporo z nich wcale nie jest efektem kombinacyjnych ataków pozycyjnych, a kilku szybkich podań. Zespoły Ekstraklasy cierpią, gdy nie mają przestrzeni do atakowania. Siłą ekipy Adriana Siemieńca jest umiejętność wykreowania sobie tej przestrzeni poprzez cierpliwe rozegranie, którym wciągają rywali na swoją połowę, dzięki czemu mogą korzystać z bardziej bezpośrednich środków i szybko przenosić ciężary gry pod bramkę rywala.

Jagiellonia Białystok 6:0 ŁKS Łódź

Stal Mielec punktuje tak dobrze w rundzie wiosennej Ekstraklasy nie przez przypadek

Za nami już siedem kolejek rundy wiosennej, a najlepiej punktującym zespołem w tej rundzie nadal jest Stal Mielec, która miała walczyć o utrzymanie. Choć ekipa Kamila Kieresia zagrała o jedno spotkanie więcej nadrabiając zaległości z ŁKS-em to ich dorobek i tak jest imponujący. Mielczanie w ośmiu starciach odnieśli 4 zwycięstwa, 3-krotnie zremisowali i zanotowali jedną porażkę. Jak na oczekiwania względem zespołu przed startem rundy – jest to fantastyczny wynik. Stal nie tylko bardzo dobrze punktuje, ale także nieźle gra w piłkę. Jest zespołem coraz bardziej elastycznym i wszechstronnym.

Kamil Kiereś niedawno mówił, że w trakcie okresu przygotowawczego w Hiszpanii najwięcej czasu poświęcili na szlifowanie ataku pozycyjnego i na ligowych boiskach zaczyna być to widoczne. Nawet w starciu z Lechem Stal potrafiła (zwłaszcza w pierwszej połowie) utrzymać się przy piłce wymieniając krótkie podania i doprowadzić akcje pod pole karne przeciwnika. Zespół jest także dobrze przygotowany, gdy to rywal przejmie inicjatywę. Stal broni się skutecznie, a ponadto ma jednego z najlepszych bramkarzy w lidze (Mateusza Kochalskiego. Dzięki temu zachowali w tej rundzie czyste konta z każdym z zespołów z top 6, z którymi grali – Śląskiem, Rakowem i w minionej kolejce z Lechem.

Stal Mielec 0:0 Lech Poznań

REKLAMA

Korona wdrożyła plan „gry na utrzymanie”, ale…

Przez większość sezonu Korona kręciła się w okolicach strefy spadkowej, ale z gry wydawała się zbyt mocna, aby spaść z Ekstraklasy. Marcową przerwę reprezentacyjną spędzili „nad kreską”, mając jednak tyle samo punktów co Puszcza Niepołomice, więc nadzieje, że z czasem ich gra się obroni malały. Powrót do ligowych rozgrywek po marcowym zgrupowaniu reprezentacji narodowych zawsze oznacza wejście w finałowy etap sezonu i Korona w meczu z Widzewem pokazała nieco inne oblicze. W miejsce kontuzjowanego Nono Kamil Kuzera nie wystawił kolejnego środkowego pomocnika, a zmienił ustawienie na dwóch napastników i mocno uprościł sposób gry.

Zatrudnienie Kamila Kuzery zapowiadano jako kontynuowanie myśli Leszka Ojrzyńskiego, natomiast 41-latek zmienił charakter zespołu. Złocisto-krwiści pod jego wodzą o wiele częściej utrzymują się przy piłce i prezentują wyższą kulturę gry. W tej kolejce z Widzewem stosowali jednak bardzo proste środki. Po otwarciu gry od razu szukali dalekich podań, gdy pojawiała się okazja do dośrodkowania to długo się nie zastanawiali, a defensywę najczęściej rozpoczynali dopiero na własnej połowie. Być może był to jedynie plan na Widzew, jednak wiedząc jak często zespoły zmieniają oblicze w ten sposób, gdy widmo spadku zaczyna zaglądać mocno w oczy to chyba tak było również w przypadku Korony. Efekt był jednak niezadowalający (porażka 1:3), więc sądzimy, że trener szybko przywróci dotychczasową wersję drużyny.

Widzew 3:1 Korona

Juergen Elitim ma papiery, aby być liderem środka pola Legii po odejściu Slisza

Od początku lutego tematem dyskusji odnośnie do Legii Warszawa było uzupełnienie luki po Bartoszu Sliszu, obecnie piłkarzu Atlanty United i reprezentancie Polski. Na Łazienkowską został sprowadzony Qendrim Zyba, ale Kosowianin na razie gra bardzo rzadko, więc temat ten ciągnie się już długimi tygodniami. Cały zespół Kosty Runjaicia nie funkcjonuje dobrze i głównej tego przyczyny możemy szukać właśnie w środkowej strefie boiska. W tej kolejce Legia odniosła bardzo cenne zwycięstwo z Górnikiem w Zabrzu (3:1), a najlepszym zawodnikiem w opinii wielu kibiców i ekspertów był Juergen Elitim, który rządził w środku pola.

Kolumbijczyk w minionej rundzie tworzył duet środkowych pomocników z Bartoszem Sliszem. Tuż po transferze spisywał się znakomicie, ale z czasem przestał błyszczeć. Aby środek pola Legii dobrze funkcjonował to 24-latek musi wziąć na siebie więcej odpowiedzialności, jak zrobił to z Górnikiem. Juergen Elitim zaliczył asystę, stworzył trzy sytuacje, zanotował sporo przyspieszających akcję podań, a przy tym był niezwykle dokładny. Z 58 podań aż 56 dotarło do celu – to najwięcej spośród zawodników Legii. Możemy wymagać od Elitima, że częściej będzie grał takie mecze, bo jego akurat na to stać.

Górnik 1:3 Legia

Co jeszcze wydarzyło się w 26. kolejce Ekstraklasy?

  • Pierwsze liczby na wiosnę do klasyfikacji kanadyjskiej dorzucił Erik Exposito, który w meczu z Piastem zdobył gola i zaliczył asystę, ale i tak nie starczyło to na zwycięstwo. W Gliwicach padł remis 2:2.
  • Straty do kilku zespołów z czołówki odrobiła Pogoń Szczecin, która na własnym stadionie pokonała Cracovię. Dla Pasów był to szósty mecz z rzędu bez zwycięstwa.
  • Warta Poznań powiększyła przewagę nad strefą spadkową do 4 punktów. Zespół Dawida Szulczka zremisował przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin (1:1).
  • Puszcza Niepołomice wykorzystała porażkę Korony i uciekła ze strefy spadkowej remisując z Radomiakiem (1:1). Zespół Tomasza Tułacza był blisko zwycięstwa, ale gola na 1:1 strzelił im… bramkarz rywali, Gabriel Kobylak.
Canal+ Sport w serwisie X

Na zakończenie – jak zwykle – podsyłamy tabelę.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,725FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ