Zwycięski remis – Raków eliminuje Qarabag z el. Ligi Mistrzów!

Raków Częstochowa z wielkim sukcesem! Mistrz Polski zremisował z Qarabagiem Agdam na wyjeździe w Baku 1:1 i za sprawą wyniku z dwumeczu (4:3) awansował do kolejnej rundy el. Ligi Mistrzów!

REKLAMA

Pragmatyczny Raków skutecznie neutralizował mocne punkty Qarabagu

Rywalizację w trakcie pierwszej połowy spotkania dobrze odwzorowywała statystyka posiadania piłki do przerwy – 51 do 49 dla gospodarzy. Azerowie delikatnie przeważali, byli w stanie stworzyć sobie więcej sytuacji strzeleckich, ale bez większego zagrożenia dla mistrza Polski. Tak naprawdę, to Raków przy lepszej decyzyjności poszczególnych graczy mógł wykreować dwie niemalże stuprocentowe sytuacje. Najlepszą szansą „Medalików” na podwyższenie rezultatu w dwumeczu było podanie za plecy obrony „Ogierów” i wyjście Johna Yeboaha sam na sam z bramkarzem. Niemiec zwlekał jednak z oddaniem strzału zbyt długo i w porę futbolówkę zdążył odebrać mu wracający Kevin Medina.

Chwilę później skrzydłowy Rakowa musiał opuścić murawę z powodu urazu, a zastąpił go Bartosz Nowak. Większość gry toczyła się przed polem karnym częstochowian, gdzie podopieczni Dawida Szwargi skutecznie odpierali kolejne próby ataków drużyny Gurbana Gurbanova. Do szatni oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie, co oczywiście zadowalało bardziej Raków Częstochowa.

„Obrona Częstochowy”

Po przerwie mecz uległ zdecydowanemu ożywieniu za sprawą goli. W 51. minucie Fran Tudor niespodziewanie huknął z okolic 16. metra, wobec czego Sahrudin Mahammadaliyev był bez szans. Chorwat był dzisiejszego wieczoru naprawdę dobrze dysponowany, a piękna bramka tylko to potwierdziła.

Dwubramkowe prowadzenie Rakowa w perspektywie dwumeczu nie trwało jednak długo. Azerowie wyrównali wynik spotkania w Baku już w 60. minucie za sprawą Redona Xhixhy. Albańczyk znowu dał się we znaki zespołowi z Częstochowy, wykorzystując błąd w ustawieniu defensywy Medalików.

Mistrz Polski musiał wytrzymać jeszcze ostatnie pół godziny + czas doliczony. Przysłowiowa „obrona Częstochowy” stawała się faktem na Stadionie Olimpijskim w stolicy Azerbejdżanu. Polska drużyna broniła się najlepiej jak mogła, od czasu do czasu starając się wyjść z piłką nieco dalej od własnej szesnastki. To przyniosło oczekiwany efekt. Qarabag rozpaczliwie szukał kolejnego gola, który mógłby dać im chociaż szansę na dogrywkę. Ale tym razem polski zespół postawił zbyt duży opór i azerski klub musiał uznać wyższość rywala.

Doświadczenie, wyrachowanie, pragmatyzm i odrobina szczęścia – te cechy dały dzisiaj Rakowowi sukces w postaci awansu do kolejnej rundy el. Ligi Mistrzów. To wielki wieczór nie tylko dla mistrza Polski, ale i dla całego polskiego futbolu.

QARABAG 1:1 RAKÓW (60′ Xhixha – 51′ Tudor)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ