Trzecie kolejne zwycięstwo Górnika! Już tylko 4 pkt straty do Legii

Na zakończenie 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Koronę Kielce. Oba zespoły udanie rozpoczęły rundę wiosenną. „Trójkolorowi” pokonali Piast Gliwice 3:1, a podopieczni Kamila Kuzery wygrali bardzo ważne spotkanie z ŁKS-em Łódź. Nowy nabytek Koroniarzy – Danny Trejo, bohater ubiegłotygodniowego zwycięstwa – rozpoczął dzisiejsze spotkanie od pierwszej minuty. Jan Urban z kolei postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu.

REKLAMA

Korona sama sobie strzeliła dwie bramki

Początek spotkanie zdecydowanie nie zachwycił. Dopiero w 10. minucie kibice po raz pierwszy wstali z krzesełek. Adrian Kapralik udanie wszedł w pole karne, jednak jego uderzenie na twarz przyjął jeden z zawodników gości. Parę minut później Górnik zdobył bramkę, tyle że sędzia odgwizdał pozycję spaloną po tym, jak Lawrance Ennali zagrał do słowackiego napastnika. Korona Kielce również miała swoje szanse w pierwszej odsłonie, głównie za sprawą trio Błanik – Dalmau – Trejo. Kolejne minuty to głównie gra w środku bez klarownych sytuacji podbramkowych. Aż do 35. minuty – wtedy to, po zamieszaniu w polu karnym, piłkę we własnej bramce umieścił Dominik Zator.

Chwilę później futbolówka była już w bramce Górnika Zabrze, ale arbiter po raz kolejny uniósł chorągiewkę. Zabrzanie coraz bardziej nabierali wiatru w żagle. Rzut wolny przed polem karnym Korony Kielce wykonał Lukas Podolski. Piłkę wypluł Konrad Forenc, a z najbliższej odległości do bramki wpakował ją Sebastian Musiolik. W końcówce znowu trochę zamieszania zrobił Danny Trejo, ale nic groźnego z tego nie powstało.

źródło: CANAL+ SPORT

Górnik Zabrze i Adrian Kapralik to idealny duet

Druga połowa rozpoczęła się dokładnie tak samo jak pierwsza. Spokojna gra w środku pola, zrywy jednych i drugich, ale bez wyraźnych konkretów. Górnik konsekwentnie realizował swój plan, mądrze biegając i skutecznie ustawiając się w obronie. Jednak, dość nieoczekiwanie, w 69. minucie Korona Kielce wróciła do tego meczu. Na głowę Shikavki idealnie z rzutu wolnego dośrodkował Dawid Błanik. Dzięki temu zabrzanie się pobudzili i ponownie zaczęli dążyć do kolejnej bramki. Udało im się to w 77. minucie, kiedy Górnik zdobył trzeciego gola, pieczętując zwycięstwo. Sam na sam z Konradem Forencem biegł Lukas Podolski i – zamiast kończyć samodzielnie – postanowił wyłożyć piłkę Adrianowi Kapralikowi. Ten bez problemu umieścił piłkę w siatce. Więcej emocji już nie było. Zabrzanie dominowali w końcówce i nie dali Koronie dojść do głosu.

Doping na zabrzańskiej arenie niósł się coraz głośniej – wszak podopieczni Jana Urbana odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Kibice po tym spotkaniu zadadzą sobie kolejny raz pytanie – „Jak zatrzymać Adriana Kapralika w Zabrzu”

Górnik Zabrze – Korona Kielce 3:1 (Zator 35′(sam), Musiolik 39′, Kapralik 76′ – Shikavka 68′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,614FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ