Motor Lublin dobrze zaczął, ale szybko uleciało z niego powietrze. Piast Gliwice użył w pierwszym piątkowym spotkaniu znanej i lubianej taktyki „podpuścić i skasować”. Lublinianie dali się zaskoczyć czterokrotnie, a gola wbił im nawet Maciej Rosołek. W tym roku ta sztuka udała mu się tylko z Zagłębiem Lubin. Chociaż po pierwszych parunastu minutach nic na to nie wskazywało.
Jean-Kevin Augustin był wiosną bohaterem głośnego transferu. Zawodnik, który niegdyś kosztował 20 milionów euro i występował w Lidze Mistrzów, przeniósł się na Lubelszczyznę. Ostatni mecz od pierwszej minuty zagrał ponad rok temu, zaś od momentu podpisania kontraktu dwukrotnie zameldował się z ławki w barwach lublinian.
W meczu z Piastem Gliwice Francuz dostał szansę wyjścia w podstawowej jedenastce i odpłacił się za zaufanie Mateuszowi Stolarskiemu w najlepszy możliwy sposób. Augustin precyzyjnie wykończył szybko zawiązaną przez Filipa Lubereckiego i dał prowadzenie swojej drużynie.
Szybko rozpoczynamy strzelanie w 32. kolejce! Jean-Kévin ze swoją pierwszą bramką w barwach Motoru! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 9, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/ZdMiTbn7ek
Piłkę napastnikowi przytomnie zgrał Michał Król, który chwilę później mógł samemu wpisać się na listę strzelców. Jego strzał po dograniu od Mbaye Jacquesa Ndiaye poleciał jednak idealnie w środek. A tam stał Frantisek Plach.
Piast Gliwice wrócił do meczu z Hukiem
A Piast jak przestał grać w piłkę parę kolejek temu, tak kontynuował to na stadionie w Lublinie. Gliwiczanie od momentu utrzymania się w PKO BP Ekstraklasie wyglądają na boisku tak, jakby myślami byli już na wakacjach. Tydzień temu brakowało im tylko grilla i leżaków podczas meczu z Radomiakiem Radom (0:0), dziś zaś chyba marzyli tylko o drinku z palemką w dłoni.
Nic. Zupełnie nic nie wskazywało, że podopieczni Aleksandara Vukovicia nagle nabiorą chęci do gry i… strzelą dwie bramki w przeciągu trzech minut. Wyglądało to co najmniej dziwnie. Tempo wcale nie zostało podkręcone, ale wygrał spryt i chłodna głowa. Grzegorz Tomasiewicz, zamiast łupać z dystansu (99% zawodników naszej ligi zamknęłoby oczy i strzeliło na bramkę), przytomnie rozciągnął jeszcze akcje na lewą stronę. Defensywa Motoru była na tyle zaskoczona, że nie dała rady zareagować i Tomas Huk załadował pod poprzeczkę. Gasper Tratnik chyba mógł zrobić trochę więcej, bo uderzenie ani nie należało do najmocniejszych, ani nie zmierzało w którąś ze stron.
Co dopiero można było się zdziwić, gdy w 31. minucie Piast otrzymał rzut karny. I słusznie, bo Augustin we własnej szesnastce ewidentnie dostał w rękę. Do jedenastki podszedł Huk i znów pokonał Tratnika. Dwa gole lewego defensora gliwiczan to zdecydowanie niecodzienna sytuacja.
Ależ odpowiedź Piasta, a właściwie Tomasa Huka! Dwie bramki Słowaka w ciągu trzech minut sprawiają, że goście prowadzą! 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 9, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/YBnPeOFr1O
Motor się posypał
Drużynowo nie był to mecz wybitny, ale niektórzy zawodnicy indywidualnie mogli się podobać. Taką osobą by Akim Zedadka hasający po prawej flance i środkowi pomocnicy obu drużyn – Jakub Łabojko oraz Michał Chrapek. To oni przede wszystkim dyktowali tempo gry, a piłkarz ekipy przyjezdnej na dodatek strzelił bramkę. Grający z numerem „6” piłkarz wykorzystał nieporozumienie Pawła Stolarskiego i Tratnika, przejął piłkę, minął bramkarza i pewnie trafił do bramki. Kolejny gol stracony przez Motor, przy którym można mieć pretensje do golkipera rodem ze Słowenii.
Katastrofa gospodarzy 😱 Michał Chrapek bezlitośnie wykorzystał nieporozumienie między rywalami ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 9, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/yxQts5PuOb
Goście wciąż jednak byli głodni. Na boisku pojawił się Thierry Gale i wniósł trochę wiatru. Barbadoszczyk najpierw popisał się indywidualną akcję zakończoną anemicznym strzałem, lecz w 68. minucie doskonale dograł w pole karne, a jego podanie na gola zamienił Maciej Rosołek. Napastnik gliwiczan miał zdecydowanie za dużo miejsca tuż przed bramką rywala.
Rosołek! Piast nie ma litości dla Motoru! Czwarty gol gości 😱
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 9, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/0d6UQXjjOz
Lublinianie już do końca meczu nie podnieśli rękawicy. Myśleliśmy, że to będzie kolejny nudny mecz w wykonaniu gliwiczan. Po trzech minutach meczu zdawało się to potwierdzać. Ale jeden cios wystarczył, żeby Motor osunął się na liny i dał się okładać. Okazało się, że jak Piastowi się chce, to potrafi grać efektownie. A przynajmniej nie wygląda tak, jakby jego zawodnikom się nie chciało.