Marcus Rashford – od bohatera do poważnego zakrętu w karierze

Gdyby wielu „niedzielnych kibiców” dostało pytanie o Marcusa Rashforda to zapewne odpowiedziałoby, że to młody, perspektywiczny talent, który w najbliższej przyszłości podbije europejską scenę. Problem jest taki, że ta narracja utrzymuje się od dawna, a Anglik ma już na karku 26-lat. Tak więc nie można już o nim pisać, ani mówić jedynie jak o wielkim talencie angielskiej piłki.

W obecnym wieku Marcusa większość piłkarzy zaczyna prezentować swoją życiową formę. Są wtedy już oszlifowanymi zawodnikami, którzy stanowią o sile swoich zespołów. Marcus zaś jest cieniem samego siebie, choć ciężko tutaj pisać o nim, jakby w przeszłości był gwiazdą światowego formatu. Owszem, miał udane sezony jak chociażby poprzedni, gdy trafił 30 razy do siatki rywali, ale za każdym razem przeplata je z tymi mniej udanymi.

REKLAMA

Spory zakręt w karierze Rashforda

Dziś z kluczowego piłkarza układanki ten Haga stał się kimś… kto często przeszkadza. Dużo większy wpływ od niego na grę „Czerwonych Diabłów” ma Alejandro Garnacho. 19-latek wreszcie przebił się na dobre do wyjściowego składu i notuje lepsze liczby od bardziej doświadczonego kolegi. Argentyńczyk ma udział przy dwóch bramkach więcej (11 do 9) i nie, nie jest to powalający wynik. Ale warto przy tym zwrócić uwagę, że jeszcze rok temu otrzymywał pierwsze szanse w zespole.

Przy tym wychowanek Atletico Madryt wzbudza dużo większy entuzjazm kibiców. Dużo biega, częściej można go zobaczyć w akcjach defensywnych oraz nie załamuje się, gdy coś mu nie wyjdzie. A z gry cieszy się jak małe dziecko. Rashfordowi zaś często zarzuca się, że się nie stara. Bramki, które zdobywał były zaś umniejszane ze względu na ich nikłe znaczenie. Te fakty dostrzegł również Gareth Southgate, selekcjoner reprezentacji Anglii, który nie powołał Marcusa do 33 osobowej listy graczy na Mistrzostwa Europy.

Oczywiście – nie pomaga mu dyspozycja całego zespołu. Ta jest naprawdę mizerna na co wpływ ma mnóstwo czynników. Liczne kontuzje, brak stylu, spora presja związana z krytyką mediów oraz kibiców. Media donoszą, że Erik ten Hag po sezonie na pewno opuści Old Trafford. Piłkarze nie mogą zaznać stabilizacji w dłuższej perspektywie, co również odbija się na dyspozycji wielu z nich.

A przecież niedawno było tak dobrze…

Poprzedni sezon był najlepszym w karierze 26-latka. 30 bramek we wszystkich rozgrywkach to bardzo dobry rezultat. Rashford często strzelał bardzo ważne bramki z niczego, gdy gra drużynie się nie układała. Niektórzy nawet sądzili, że powinien być bardzo wysoko nominowany do nagrody Złotej Piłki…

Piłkarza, którego kontrakt zbliżał się do końca, chciało m.i.n. PSG. Żeby go zatrzymać działacze United zaoferowali mu jedną z najwyższych pensji w całej lidze – około 300 tysięcy euro tygodniowo (bez premii).

Czy będzie jednym z największych rozczarowań w historii angielskiej piłki?

Sytuację wychowanka Manchesteru United bardzo mocno ocenił Graeme Souness, były szkoleniowiec oraz zawodnik Liverpoolu: – Biorąc pod uwagę jego umiejętności, może zakończyć karierę jako jedno z największych rozczarowań w historii angielskiej piłki. Marcus ma wszystko. Jedyna rzecz, której mu brakuje to fakt, że nie potrafi wykańczać akcji jak typowy snajper. Ma za sobą kilka dobrych lat. Potrafi przyspieszyć. W ubiegłym sezonie zdobył 30 goli, a teraz w Premier League strzelił 7. To nie są liczby topowego zawodnika.

Souness, który aktualnie pełni rolę eksperta w angielskiej telewizji doradził również, aby Marcus odszedł z klubu. Wielu kibiców jego zespołu również chciałoby, aby nadszedł czas pożegnania się ze skrzydłowym. Sam zresztą uważam, że dla obu stron byłoby to najlepsze rozwiązanie. Rashford być może w nowym otoczeniu ustabilizowałby formę, a United zainkasowałoby pewnie 50-80 mln euro. A przy plotkach mówiących o skromnym budżecie 35 mln euro na transfery, taki zastrzyk gotówki bardzo by się klubowi przydał.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,880FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ