Karol Świderski ma przed sobą najważniejsze tygodnie w karierze

21 listopada 1976 roku miała miejsce premiera filmu, który do dziś ma rzesze miłośników na całym świecie. Prawdopodobnie nawet Sylvester Stallone nie przewidział, że produkcja której napisze scenariusz i zagra główną rolę uczyni go legendą. Fabuła „Rocky’ego” z miejsca stała się kultowa, a historia poczciwego pięściarza, który dostaje nieoczekiwaną propozycję walki o mistrzostwo świata do dziś motywuje sportowców. Nie ważne w jakim momencie swojej kariery jesteś, nieważne ile masz lat i ile porażek przeżyłeś. Zawsze istnieje szansa, że możesz wdrapać się na szczyt.

REKLAMA

Czy Karol Świderski jest najlepszym napastnikiem świata?

Wiem, samo pytanie jest głupie. A może najlepszym w Polsce? Bez szans. W trójce najlepszych? Mocno wątpliwe. 24-letni zawodnik nigdy nie zagrał meczu w barwach seniorskiej reprezentacji Polski. Ba! Nawet podczas gier dla kadr U20 i U21 nie udało mu się wpisać na listę strzelców. Taki Erling Haaland mając 20 lat uzbierał już ponad 100 trafień. Bilans Karola to ledwie 54 gole, a przecież jest 4 lata starszy.

Europejskie puchary?

Szkoda gadać. PAOK Saloniki zbieraj bęcki, a polski napastnik przez większość spotkań siedział na ławce rezerwowych. Zresztą – od 10 stycznie rozegrał 12 spotkań w lidze greckiej i tylko w jednym z nich potrafił pokonać bramkarza rywali. Jego pozycja w PAOKu nie jest mocna, i mimo 5. miejsca w klasyfikacji najlepszych strzelców rozgrywek, często zaczyna mecze w roli rezerwowego.

Splot wydarzeń może jednak doprowadzić do tego, że Świderski za kilkanaście dni wybiegnie w podstawowym składzie reprezentacji Polski na mecz z Anglią.

Jego konkurenci do gry – Milik, Piątek i Lewandowski blokowani są przez własne kluby. Selekcjoner Paulo Sousa zapowiada, że nie będzie powoływał nikogo w ich miejsce. Nasza kadra zostanie więc z jednym napastnikiem – Karolem Świderskim.

To może być historia pokroju „Rocky’ego”. Z gościa, który nie łapał się do kadry, jednym meczem może zaistnieć w świadomości milionów kibiców w Polsce. Karol najprawdopodobniej dostanie szansę, która może okazać się momentem zwrotnym w jego karierze. Czy zdoła ją wykorzystać? 24-letni po obecnym sezonie powinien opuścić ligę grecką. Wiele mówiło się o zainteresowaniu ze strony Bologni, temat przewijał się już w trakcie zimowego okienka. Świderski jest dziś niezłym zawodnikiem mocno przeciętnej ligi, ale ewentualny udany występ przeciwko Anglikom może dać niesamowity impuls jego karierze.

„Rocky” nie wygrał walki o mistrzostwo świata, ale zyskał sympatię widzów.

Podobnie Karol nie musi wcale prowadzić Polski do zwycięstwa nad Anglią. Najważniejsze, żeby dobrze zaakcentował swój występ i pokazał, że ma potencjał na poważny futbol. Póki co, jego powołania domagali się kibice. On sam miał swoje momenty w Grecji, ale niestety, bardzo często również zawodził. Nie będzie to jednak miało znaczenia, jeśli wykorzysta swoją szansę od losu.

Karolu, to Twój moment. Nie zmarnuj go.

Fot. AGONAsport

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,651FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ