Declan Rice w Arsenalu – „własny Van Dijk” Kanonierów?

Declan Rice w najbliższych dniach zostanie piłkarzem Arsenalu – padło już słynne Here We Go! West Ham za swoją gwiazdę otrzyma 100 milionów funtów plus kolejne 5 mln możliwe w dodatkach. Anglik stał się tym samym najdroższym wzmocnieniem w historii klubu z północnego Londynu. Saga transferowa z 24-latkiem ciągnęła się tygodniami, ale w końcu wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Jednak czy przyjście Rice’a będzie dla Kanonierów tym samym, czym było przeniesienie się Virgila Van Dijka na Anfield?

REKLAMA

Rice, Rice baby

Kibice Arsenalu dostali to, czego mogli oczekiwać po tak udanym sezonie. A nawet jeszcze więcej. Declan Rice nie tylko może zagrać na „szóstce” i „ósemce”. Statystki jasno pokazują, że wychowanek Chelsea w poprzednim sezonie był lepszy zarówno od Thomasa Parteya, jak i Granita Xhaki… równocześnie. I to mając obok siebie Thomasa Soucka i Lucasa Paquetę, w dużo słabszej kampanii West Hamu. Jednak 24-latek to nie tylko gwarancja jakości w każdym meczu, a zapewnienie tego, że nie wypadnie przez kontuzje w kluczowych momentach. Przez ostatnie pięć sezonów problemy zdrowotne wykluczyły go jedynie z trzynastu spotkań. Cóż więcej powiedzieć. Mikel Arteta zabezpieczył swoją pomoc na długie lata, więc Arsenal nie mógł wydać na to drobnych. Nawet jeśli pomocnikowi w West Hamie pozostawał jedynie rok kontraktu. Wraz z Kaiem Havertzem może odmienić oblicze środka pola wicemistrzów Anglii.

Poza tym, że Arsenal ściągnął fantastycznego piłkarza, pokazał jak dobrą pozycję ma na rynku transferowym. Declanem mocno interesowały się inne największe marki, takie jak Manchester City czy Bayern Monachium. Na pewnym etapie wydawało się nawet, że Edu stracił fotel lidera w wyścigu o jego podpis. Obywatele złożyli oficjalną ofertę po tym, gdy wydawało się, że rozmowy między Armatkami a Młotami stanęły w miejscu. Ale sam Rice chciał dołączyć do klubu w Londynu, by uczestniczyć w projekcie Mikela Artety. I to zdecydowało. Teraz można śmiało powiedzieć, że Arsenal ma wszystko, by wejść w kolejny etap rozwoju, zaplanowany przez Hiszpana. Mając tak wyjątkowego piłkarza, wydaje się to nieuniknione. Napisać, że do północnego Londynu ściągnęli własnego Van Dijka, to dziś żadna kontrowersja.

Declan pozostawi po sobie dziurę nie do załatania?

Od kilkunastu miesięcy jasne było, że Declan zaczynał coraz bardziej przerastać West Ham. Drużyna coraz bardziej opierała się na dyspozycji Anglika, który mógł dzięki temu uwypuklić swoje najmocniejsze strony. Liczba odbiorów czy progresywnych rajdów z piłką jest imponująca nawet na tle najlepszych pomocników Premier League. To, co na Emirates będzie nową jakością, pozostawi ogromną dziurę na London Stadium.

Patrząc na to co stało się z innym potentatem ostatnich lat – Leciester City, w Londynie będą musieli bardzo mądrze zagospodarować środki zarobione na sprzedaży swojej gwiazdy. Już miniony sezon był dla Młotów bardzo trudny. A teraz, łącząc rozgrywki ligowe z europejskimi pucharami i to bez swojego kapitana, czeka ich bardzo trudne wyzwanie.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ