Legia Warszawa jak dotąd nie była szczególnie aktywna w letnim oknie transferowym. Do stolicy trafił jedynie Petar Stojanović, który spadł z FC Empoli do włoskiej Serie C. Choć to pierwsze wzmocnienie, na pewno nie ostatnie. Trener Edward Iordanescu sam przyznał, że potrzebuje co najmniej dwóch nowych zawodników. Jak informuje angielski Watford Observer, Legia pracuje nad pozyskaniem duńskiego napastnika Milety Rajovicia. Transfer ten mógłby przejść do historii – byłby to bowiem najdroższy piłkarz, jaki kiedykolwiek trafił do Ekstraklasy.
W czasie gdy większość klubów ligi intensywnie się wzmacnia, Legia nie może sobie pozwolić na stagnację. Nawet Korona Kielce potrafiła wyłożyć niemal milion euro na reprezentanta Słowenii. W Warszawie również zameldował się Słoweniec – Stojanović – ale jego sprowadzenie było możliwe bez opłaty za transfer. Choć jeszcze niedawno mówiło się o opóźnieniach w wypłatach dla zawodników, teraz sytuacja ma się zmieniać. Klub jest podobno gotów zapłacić aż 3 miliony euro za napastnika z Championship.
Kim jest Mileta Rajović?
Rajović to 25-letni Duńczyk o serbskich korzeniach. Od 2023 roku jest zawodnikiem Watfordu, a w ubiegłym sezonie występował w Brondby IF — tam trafił 8 razy do siatki i zaliczył 2 asysty. W Anglii grał na drugim poziomie rozgrywkowym, strzelił 14 bramek w 48 spotkaniach. Imponuje warunkami fizycznymi, mierzy 196 cm, co idealnie wpisuje się w preferencje trenera Iordanescu. Rumun szuka napastnika w stylu Tomasa Pekharta: silnego, dobrze grającego głową, będącego punktem odniesienia w ataku. W przeszłości był już przymierzany do polskiej ligi – mówiło się o zainteresowaniu ze strony Rakowa Częstochowa – ale ostatecznie trafił na Wyspy Brytyjskie.
Anglicy oczekują za niego 3 milionów euro oraz 10% od kolejnego transferu. Jednak ze względu na obecną sytuację finansową Legii, możliwy jest scenariusz z wypożyczeniem i opcją wykupu lub rozłożenie tej kwoty na raty. Według nieoficjalnych doniesień Rajović już negocjuje kontrakt z warszawskim klubem.
Transfer uzależniony od odejść
Jak donosi dziennikarz The Watford Observer, Adam Drury, finalizacja transakcji może nastąpić w najbliższych dniach. Legia ma obecnie czterech napastników w kadrze, więc ktoś będzie musiał najpierw odejść. Najwięcej mówi się o możliwym transferze Miguela Alfareli do Grecji oraz rozwiązaniu kontraktu z Jean-Pierrem Nsame. Wśród kibiców nie brakuje także głosów, że chętnie pożegnaliby się z Marciem Gualem – choć sam Iordanescu zapewnia, że widzi Hiszpana w nowej roli.
Presja rośnie
Wzmocnienia są dla Legii koniecznością, jeśli klub chce realnie walczyć o mistrzostwo Polski i poważnie myśleć o rywalizacji w europejskich pucharach. Najwierniejsi kibice ogłosili jakiś czas temu bojkot domowych spotkań, domagając się realnego wzmocnienia składu. Trudno im się dziwić – bez jakościowych transferów Legia nie ma szans na powrót na szczyt.