PSG jest jednym z 2 najlepszych technicznie zespołów na świecie [WNIOSKI PO MECZU Z ARSENALEM]

PSG pokonało Arsenal 1:0 w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Francuzi dominowali na początku spotkania, imponując techniką i pressingiem, a jedynego gola strzelił Ousmane Dembélé po asyście Kvichy Kvaratskhelii. Arsenal miał swoje momenty, ale brakowało mu skuteczności. Oto nasze wnioski z wtorkowego spotkania.

W poprzednim sezonie jako główną przyczynę odpadnięcia Arsenalu z Ligi Mistrzów wskazywano brak jakości indywidualnej z przodu. Minął rok i przez ten sam czynnik są na debecie przed rewanżem na Parc des Princes. Gdy rywal zacznie bronić głęboko to prawie wszystko leży na barkach Bukayo Saki, o czym wiedzą rywale i dostosowują do tego swój sposób bronienia.

REKLAMA

A szanse na zdobycie bramki były, bo PSG w grze bez piłki poza wysokim pressingiem nie jest na topowym poziomie. Po pierwszych 20 minutach, w których Arsenal został zdominowany zdołali wejść na swój optymalny poziom, utrzymywać się przy piłce, zmusić rywali do gry w warunkach, które nie są dla nich komfortowe (bieganie za piłką, walka w powietrzu, bronienia stałych fragmentów gry), jednak w ostatniej tercji boiska nie mieli wystarczającej siły ognia.

PSG w kolejnym spotkaniu potwierdza, że jest jednym z dwóch najlepszych technicznie zespołów na świecie (obok Barcelony). Świetnie utrzymują się przy piłce pod pressingiem, płynnie przechodzą pod pole karne rywala, potrafią nawet pod presją grać na jeden kontakt. Na samym początku meczu byli nie do złapania dla Arsenalu. Jedyny sposób gospodarzy na zatrzymywanie ich ataków to były przewinienia.

Ten stracony gol Arsenalu wygląda tak, jakby nie byli przygotowani/zapomnieli, że PSG gra bez nominalnej 9-tki. Dembele cofnął się pod piłkę, ustawił się między liniami, ale żaden środkowy obrońca nie wyskoczył ze strefy i dali mu się obrócić. Później przy dograniu w pole karne od Kvaratskhelii zbyt dużo zawodników chroniło światło bramki, co przy braku klasycznego napastnika w szeregach rywali nie jest konieczne.

Przy wysokim pressingu PSG brakowało Arsenalowi opcji do dalekiego zagrania. Zespół Luisa Enrique wyskakiwał do krycia jeden na jednego, a Kanonierom trudno było płynnie wydostać się z własnej połowy, aby wyprowadzić szybki atak. Przez zawieszenie Parteya za kartki w jego miejsce wskoczył Rice, więc niżej zszedł Merino i na 9-tce nie mieli gracza, który wygra walkę w powietrzu. Trossard słabo wyglądał w pojedynkach z obrońcami PSG.

Kvicha Kvaratskhelia zagrał bardzo dobre spotkanie. Poza asystą do Ousmane’a Dembele był niezwykle ważny dla zespołu przy wychodzeniu spod pressingu. PSG często wykorzystywało go do gry na ścianę, a on potrafił utrzymać piłkę mając Timbera na plecach i wywalczyć faul lub popchnąć akcję do przodu. Mając piłkę na skrzydle w tercji ataku również sprawiał sporo problemów defensywie rywali łatwo wprowadzając piłkę w pole karne.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,891FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ