Benzema, Kante, Koulibaly, Brozović to tylko niektóre nazwiska gwiazd światowego formatu, które obecnego lata zamieniły Europę na Arabię Saudyjską. Jak się okazuje, Saudyjczycy nie zamierzają na tym poprzestać. Wedle informacji Fabrizio Romano kolejny uznany piłkarz opuszcza Stary Kontynent udając się w kierunku Półwyspu Arabskiego. Jest to Riyad Mahrez, ważna postać w układance Pepa Guardioli, tegoroczny triumfator Champions League.
Szejkowie wykorzystali okazję, a następnie przedstawili ofertę nie do odrzucenia
Riyad Mahrez miał wpaść w szał, gdy dowiedział się, że nie wyjdzie w podstawowym składzie Manchesteru City na finałowe starcie Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. Właśnie ta decyzja Pepa Guardioli zadecydowała o przyszłości Algierczyka – kilka dni po wspomnianym finale doszło do spotkania Riyada ze swoim trenerem, podczas którego miał poinformować Hiszpana o chęci odejścia z klubu. Przez długi czas przewijały się pogłoski o zainteresowaniu PSG, AC Milanu, czy konkurentów „The Citizens” z krajowego podwórka. Jednakże do żadnego z tych transferów nie doszło. Powodów niepowodzeń było wiele: od zbyt niskiej oferty zaczynając, na niezadowalających piłkarza warunkach kontraktu kończąc. Już mogło się wydawać, że dojdzie do pogodzenia zwaśnionych, piłkarza z trenerem, ale do Manchesteru City wpłynęła oferta prosto z Arabii Saudyjskiej, a konkretniej z Al-Ahli.
Zespołowi z siedzibą w Dżeddzie, który wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej w Arabii Saudyjskiej po rocznej przerwie, udało się już zakontraktować dwie inne gwiazdy Premier League – Roberto Firmino oraz Edouarda Mendy’ego – jednak aspiracje oscylujące wokół walki o mistrzostwo nie pozwalają im spocząć. Jak informuje David Ornstein oraz Santi Aouna, arabskie oczy zwróciły się w kierunku właśnie Riyada Mahreza. Pierwsza oferta została odrzucona z powodu zbyt niskiej kwoty w niej zapisanej. Szejkowie nie czekając długo, od razu wysłali kolejną, która „Obywateli” już usatysfakcjonowała.
Z całą pewnością dwoma aspektami, które skłoniły Algierskiego skrzydłowego do wybrania właśnie Arabskiego kierunku było zagwarantowanie mu regularnej gry oraz statusu gwiazdy, a także ogromne zarobki oscylujące w granicach 40-50 milionów euro rocznie.
Riyad Mahrez to nie koniec?
Powołując się na wiadomości podane przez dziennikarzy RMC Sport, Riyad Mahrez nie jest ostatnim piłkarzem z przeszłością w Premier League, który w najbliższym czasie dołączy do Firmino i Mendy’ego w Al-Ahli. Następnym takowym zawodnikiem ma być Allan Saint-Maximin z Newcastle United. Francuski skrzydłowy znany z zamiłowania do odważnego dryblingu najpewniej w najbliższych dniach rozstanie się ze „Srokami” po zaakceptowaniu przez nie oferty w wysokości 25 milionów euro plus bliżej nieokreślone bonusy. Samo Newcastle jest zainteresowane kupnem Harvy’ego Barnesa z Leicester City, jednakże decydując się na ten ruch złamaliby zasady Finansowego Fair Play, przez co są zmuszeni do sprzedaży kilku piłkarzy.
– W przypadku Finansowego Fair Play w pewnym sensie musisz sprzedawać piłkarzy. Inaczej utknęlibyśmy tego lata w sytuacji, w której nie moglibyśmy rekrutować nowych graczy. Tak działa Finansowe Fair Play. Maxi to topowy zawodnik. Zdecydowanie nie chcemy go stracić, chcemy wzmocnić grupę, ale czasami takie rzeczy się zdarzają i musimy to zaakceptować – mówi Eddie Howe, szkoleniowiec Newcastle.
Tak więc, transfer Saint-Maximina również zdaje się być przesądzony. Co prawda, Francuz jeszcze nie wyraził swojej opinii dotyczącej przenosin na Bliski Wschód, jednakże propozycja kontraktu z zarobkami przekraczającymi 12 milionów euro rocznie leżąca na jego stole, coraz bardziej kusi, mimo że skrzydłowy ten ma również ofertę angażu w Napoli. Warto również zaznaczyć, że Newcastle United znajduje się w rękach tego samego inwestora co… Al-Ahli.
autor: Bartosz Bieniek