Dlaczego Górnik Zabrze wciąż popełnia te same błędy?

Nie ma ludzi nieomylnych. Każdy z nas popełnia błędy. Czasem nie mają one żadnego znaczenia, w innych sytuacjach niosą za sobą potężne konsekwencje. Bardzo często dopiero z perspektywy czasu zaczynamy rozumieć ich znaczenie, nie bez powodu wciąż popularne jest stwierdzenie „mądry Polak po szkodzie”. Co jednak powiedzieć o Górniku Zabrze, który praktycznie co okienko popełnia identyczny błąd? Pisząc ten tekst, mam wrażenie, jakbym kolejny raz poruszał ten sam wątek, który kibice z Zabrza doskonale znają, a który niestety jest znów się powtarza.

Górnik Zabrze lada moment straci Jesusa Jimeneza

Tak naprawdę już stracił, bowiem Hiszpan pożegnał się z drużyną i w każdej chwili może zostać ogłoszone jego odejścia za ocean. Paradoksalnie, w klubie mogą być zadowoleni z takiego rozwiązania. Kupiec wyłoży aż 650 tysięcy euro, sporo, biorąc pod uwagę, że za kilka miesięcy Jesus mógłby odejść za darmo. Górnik traci lidera, czołowego piłkarza, gościa, gwarantującego bramki i asysty. Trudno, takie jest życie. Wkurzające jednak, że w momencie powrotu rozgrywek ligowych, Jan Urban nie ma żadnego wyboru na pozycji napastnika.

REKLAMA

Zaraz, zaraz. A David Tosevski?

Gość 1.5 roku temu został sprowadzony do Rostova za milion euro. Nie do końca poradził sobie z oczekiwaniami (czy też nie poradził wcale), więc przed sezonem oddano go na wypożyczenie do Zabrze, zapewniając Górnikowi klauzulę wykupu po zakończeniu rozgrywek. Dziś jednak, Jan Urban w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zdradza, że klubu nie stać na wykupienie kontraktu Macedończyka, więc tak naprawdę cała zabawa mija się z celem. Tadam! Wypożyczyć 20-latka, wiedząc, że nie zostanie w klubie, a potem olewać go, bo nie ma sensu go promować. Kabareciarze mogliby się uczyć.

Górnik w tym momencie ma poważne luki w składzie, więc działacze będą pewnie szukać kogo się da i znowu padnie na jakiegoś Tosevskiego czy innego Giakoumakisa albo Vasilantonopoulosa. Dwaj Grecy również wylądowali w Zabrzu na wypożyczeniu, z tym, że oni akurat zdążyli pokazać się z niezłej strony. Co z tego, skoro klub nie był w stanie ich wykupić, a następnie ten pierwszy został królem strzelców Eredivisie. Jaki był sens ich wypożyczeń?

Najsmutniejsze w tym wszystkim, że Urban nie pozostawia złudzeń

Za pół roku sytuacja się powtórzy, bo kilku graczy kończy swoje umowy i nie ma większych szans, by pozostali. Jasne, doskonale rozumiem, że Górnik Zabrze ma swoje problemy i nie może szastać pieniędzmi, ale skoro pojawi się te 650 tysięcy euro za Jimeneza, to może warto przedłużyć 2-3 umowy? Nikt nie oczekuje cudów, a zarazem strata takiego Wiśniewskiego to sportowa i biznesowa klęska klubu. Mam wrażenie, że zamiast walczyć i szukać rozwiązań, w klubie rozkładają bezradnie ręce i od kilku sezonów wypuszczają okazje na zarobek. Szkoda, bo Górnik ma potencjał na rozwój, ale trzeba w końcu wyciągać wnioski z niepowodzeń. Czy ktokolwiek może mieć pretensje do piłkarzy, że odchodzą w miejsca, gdzie płaci im się lepiej? Górnik nie jest konkurencyjny i nie robi zbyt wiele, by konkurencyjnym być.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ