Alexander Isak płaci cenę za brak profesjonalizmu po transferze do Liverpoolu

Alexander Isak ma trudny początek przygody z Liverpoolem. Szwedzki napastnik przeszedł rekordowy transfer z Newcastle United za 125 milionów funtów, ale jak dotąd nie zachwyca na Anfield.

W sześciu meczach zdobył tylko jednego gola, w Pucharze Ligi przeciwko Southampton. Nie rozegrał jeszcze pełnych 90 minut w Premier League, a konkurencja w zespole jest duża – w doskonałej formie jest Hugo Ekitike.

REKLAMA

Isak wciąż stara się odzyskać pełną sprawność fizyczną

Latem Alexander Isak ominął normalny okres przygotowawczy, ponieważ został wyrzucony z pierwszej drużyny Newcastle. W związku z tym trenował samodzielnie po próbach wymuszenia transferu do Liverpoolu. Co więcej, jego start w nowym klubie okazał się znacznie trudniejszy niż oczekiwał. Były pomocnik The Reds, Don Hutchison, podkreśla, że piłkarz sam jest sobie winien.

Alexander Isak powinien był wykazać się większym profesjonalizmem latem, a teraz płaci za swoje decyzjepowiedział Hutchison. Miał do wyboru przejście do Liverpoolu albo pozostanie w Newcastle, a w każdej z tych sytuacji musiał być gotowy do gry. Ponadto nie powinien był odkładać przygotowania fizycznego ani formy meczowej dla własnych interesów, ponieważ mogło to zaszkodzić zarówno jemu, jak i drużynie.

Hutchison dodał również, że agent zawodnika popełnił błędy, a jednak ostateczna odpowiedzialność spoczywa na samym zawodniku. Ostatecznie wszystko zależy od piłkarza. Ma kontrakt z Newcastle, dlatego był winien klubowi utrzymanie profesjonalizmu. Również dobre przygotowanie do gry było jego obowiązkiem. Teraz musi nadrabiać zaległości i poprawiać formę, a wszystko to wynika z jego wcześniejszych decyzji oraz zachowania.

Liverpool przechodzi trudny okres pod wodzą Arne Slota

Po trzech kolejnych porażkach z Crystal Palace, Galatasaray i Chelsea, zespół udał się na przerwę na mecze międzynarodowe. Nowi zawodnicy wciąż próbują się zintegrować, a starsze gwiazdy, takie jak Mohamed Salah, mają spadek formy.

Hutchison przyznał, że Salah może zrobić więcej. – Wayne Rooney ma rację. Średnie pozycje Liverpoolu są wyższe niż w poprzednim sezonie, więc Salah miał mniej miejsca, ale mógłby więcej pracować dla zespołu”

Salah odzyskał pewność siebie, strzelając dwa gole dla Egiptu i zapewniając awans na finały Mistrzostw Świata. Liverpool wraca do gry z Manchesterem United w nadchodzący weekend. Hutchison porównał Salaha do Cristiano Ronaldo, zauważając, że 33-latek skupia się na liczbach i rekordach, a jego współpracownicy, tacy jak Joao Felix czy Sadio Mane, wykonują dla niego dużą pracę.

Dla Isaka lato pełne napięć i brak przygotowania fizycznego mogą być drogą lekcją. Musi teraz udowodnić, że potrafi wykorzystać swój ogromny potencjał i w pełni sprostać oczekiwaniom w Liverpoolu.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    138,467FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ