Przed ćwierćfinałowym spotkaniem z Turkami emocje sięgały zenitu. Po wcześniejszych meczach naszych rywali można było mieć pewne obawy – drużyna trenera Kovaca prezentowała się znakomicie. Na szczęście to starcie okazało się jednostronne.
Pierwszy set długo był wyrównany, ale po kilku akcjach biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 7:4 i przejęli kontrolę nad grą. Widać było ogromną determinację w ich postawie – od tego momentu Polacy grali znakomicie i w każdym elemencie przewyższali rywali, wręcz ich dominując. Świetnie czytali grę Turków i stopniowo powiększali przewagę. Do końca zachowali perfekcyjną koncentrację i wygrali partię 25:15.
Drugi set rozpoczął się podobnie – od prowadzenia Polaków 5:2. Scenariusz był niemal identyczny jak w poprzedniej odsłonie: nasza drużyna zbudowała przewagę i wydawało się, że pewnie ją utrzyma. W końcówce pojawiły się jednak błędy, które rywale potrafili wykorzystać. Na szczęście mimo kłopotów biało-czerwoni wytrzymali presję i zwyciężyli 25:22, przybliżając się do półfinału.
Trzy sety wystarczyły
W trzeciej partii zawodnicy trenera Grbicia znów szybko objęli prowadzenie (3:1). Turcy, wyraźnie podenerwowani, popełniali błędy, których we wcześniejszych fazach turnieju nie było widać. Polacy natomiast grali coraz swobodniej i napędzali się każdym udanym zagraniem. Ich przewaga sukcesywnie rosła, a w końcówce popis dał Jakub Kochanowski, który zaserwował dwa asy. Polacy zamknęli seta wynikiem 25:19 i cały mecz wygrali 3:0.