CO ZA MECZ! Lechia Gdańsk i Motor Lublin zaprosiły na kapitalne widowisko

Co za mecz! Co za emocje! Remisem zakończyło się poniedziałkowe spotkanie PKO BP Ekstraklasy, w którym zmierzyły się Lechia Gdańsk oraz Motor Lublin. W Gdańsku oglądaliśmy dziś aż 6 goli, w tym fenomenalne trafienia Ivo Rodriguesa czy Bartosza Wolskiego.

4 gole w pierwszej połowie!

Od samego początku do ataku ruszył zespół z Gdańska. Ofensywna gra szybko przyniosła efekty — już w trzeciej minucie Lechia otworzyła wynik spotkania. Gdańszczanie przeprowadzili akcję lewym skrzydłem. Piłka trafiła do Bobcka, który uderzył przy dalszym słupku. Futbolówkę, tuż sprzed linii bramkowej, dobił Bohdan Viunnyk. Podopieczni Johna Carvera nie zamierzali zwalniać tempa i chwilę później mogli prowadzić 2:0 za sprawą Rifeta Kapicia. Kapitalną interwencją popisał się jednak Ivan Brkić, ratując Motor przed stratą kolejnego gola.

REKLAMA

Po tym okresie przewagi Lechii nastąpił moment jej słabszej gry, a inicjatywę przejął zespół z Lublina. W 20. minucie piłkę do bramki Wieraucha skierował Karol Czubak. Napastnik Motoru znajdował się jednak na minimalnym spalonym, więc gol nie został uznany, a gospodarze mogli mówić o sporym szczęściu.

Do remisu Motor doprowadził w 37. minucie. Po dośrodkowaniu Rodrigueza piłkę przejął Karol Czubak, który z obrońcą na plecach obrócił się w polu karnym i mocnym uderzeniem wyrównał stan meczu. Radość gdańszczan nie trwała jednak długo. Już trzy minuty później to lublinianie objęli prowadzenie, a role się odwróciły — tym razem Czubak podał do Rodrigueza, a ten z pierwszej piłki kapitalnym „rogalem” posłał futbolówkę wprost do siatki Wieraucha.

To jednak nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Gdańszczanie odpowiedzieli jeszcze przed przerwą. W doliczonym czasie gry fatalny błąd na własnej połowie popełnił Matthys, który stracił piłkę. Tomas Bobcek ruszył samotnie w kierunku bramki Motoru i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Ivana Brkića, ustalając wynik do przerwy na 2:2.

Fenomenalny gol Wolskiego i zmarnowane akcje Bobcka

Podobnie jak w pierwszej połowie, również po przerwie to Lechia Gdańsk rozpoczęła mecz w bardziej ofensywnym stylu. Tym razem jednak nie przełożyło się to na szybkie trafienie — wręcz przeciwnie. W 53. minucie Bartosz Wolski fenomenalnym uderzeniem ponownie wyprowadził Motor na prowadzenie. Pomocnik z rzutu wolnego zza pola karnego zdecydował się na bezpośredni strzał i trafił idealnie w okienko bramki Lechii. Wierauch w tej sytuacji był bezradny.

W 66. minucie ponownie pogubiła się defensywa Motoru, której praktycznie nie było w polu karnym. Do piłki dopadł Tomas Bobcek i oddał strzał na bramkę Brkića, lecz chorwacki golkiper po raz kolejny popisał się kapitalną interwencją, utrzymując swój zespół na prowadzeniu. Chwilę później Słowak miał kolejną okazję po długim dośrodkowaniu, ale tym razem piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka. Mogło się wydawać, że do trzech razy sztuka — jednak w 75. minucie, mając świetną okazję na wyrównanie, Bobcek fatalnie przestrzelił, posyłając futbolówkę obok bramki Motoru.

Po serii niewykorzystanych szans Lechii wreszcie udało się doprowadzić do remisu. W 80. minucie swoją firmową akcję na prawym skrzydle przeprowadził Camilo Mena. Kolumbijczyk efektownie minął Ede, a następnie w sytuacji sam na sam pokonał Ivana Brkića, ustalając wynik na 3:3.

Lechia Gdańsk — Motor Lublin 3:3 (Viunnyk 3′, Bobcek 45+1′, Mena 79′ – Czubak 38′, Rodrigues 41′, Wolski 53′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,839FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ