6 goli w Londynie! Wolverhampton ogrywa Chelsea, hat-trick Cunhy!

W 23. kolejce mieliśmy okazję zobaczyć mecz pomiędzy Chelsea Londyn a Wolverhampton Wanderers. Wolves to bardzo niewygodny rywal dla Chelsea, która wygrała tylko raz w ostatnich siedmiu bezpośrednich spotkaniach. Ostatnim razem, w Wigilię, na Molineux Stadium Wilki wygrały 2:1. Statystyka po niedzielnym meczu jest jeszcze gorsza, gdyż ekipa Garego O’Neila kolejny raz pokonała londyńczyków.

REKLAMA

Dwie bramki w trzy minuty

W ciągu pierwszych paru minut po gwizdku sędziego, obie drużyny miały swoje szanse na otwarcie wyniku. Pedro Neto oraz Matheus Cunha sprawdzili dyspozycję Djordje Petrovicia, a bramkarz Chelsea zdołał obronić oba strzały. Chwilę później Christoper Nkunku przy odrobinie szczęścia minął Jose Sa, ale nie zdołał skierować piłki do bramki. Sytuacja na boisku uspokoiła się na moment, aż w 19. minucie błyskotliwym podaniem popisał się Moises Caicedo. Ekwadorczyk dostrzegł wbiegającego za linię obrony Cole’a Palmera, posłał do niego piłkę a Anglik bez problemu pokonał bramkarza. 

Odpowiedź piłkarzy Wolverhampton była natychmiastowa. Gola wyrównującego zdobył Matheus Cunha, przy małej pomocy Thiago Silvy, który próbując zablokować uderzenie, zmienił tor lotu piłki i zmylił swojego golkipera. Nie popisał się niestety Caicedo, który głupio stracił piłkę w środkowej strefie boiska, co zapoczątkowało akcję bramkową Wolves. Można powiedzieć, że w przeciągu trzech minut przeszedł drogę z nieba, do piekła.

źródło: X Premier League

Rykoszet znów pomógł Wilkom

Następne minuty nie były już tak emocjonujące. Zespoły szukały swoich szans, ale nie oglądaliśmy klarownych okazji ani po jednej, ani po drugiej stronie. Najciekawiej zrobiło się w 34. minucie, kiedy upadł w polu karnym gości Enzo Fernandez, ale arbiter Tim Robinson nie zdecydował się podyktować jedenastki. Minuty mijały, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie widocznej przewagi. Wystarczyła jednak jedna akcja dwóch Portugalczyków prawym skrzydłem, aby Wilki objęły prowadzenie. Nelson Semedo podał na wolne pole do Pedro Neto, a skrzydłowy Wolverhampton wypatrzył w polu karnym Rayana Ait-Nouriego, który zdobył gola. Piłka po strzale Francuza podobnie jak przy poprzedniej bramce odbiła się od obrońcy i minęła zaskoczonego Petrovicia. Pechowcem w tej sytuacji był drugi ze stoperów The Blues, czyli Axel Disasi. I znów trzeba zaznaczyć, że spóźniony w kryciu strzelca bramki był Moises Caicedo, co stawia kolejny minus przy nazwisku pomocnika. 

To nie był koniec ciężkiego popołudnia dla gospodarzy

Tak jak w pierwszej, tak i w drugiej połowie niesamowicie aktywny na boisku był Neto. Tuż po wyjściu na drugą część spotkania miał szansę na podwyższenie prowadzenia, ale Petrović zdołał obronić jego strzał. Zmarnowana sytuacja mogła się szybko zemścić po tym, jak piłkę od Palmera zgrał Ben Chilwell, a w polu karnym otrzymał ją Raheem Sterling. Anglik jednak fatalnie spudłował i wynik się nie zmienił. 

Następnie swoje szanse mieli raz jedni, raz drudzy. Dwukrotnie atakował Palmer, lecz bezskutecznie. Pod bramką Chelsea największe zagrożenie stwarzał Caicedo. 22-latek dwa razy faulował tuż przed polem karnym, dzięki czemu Wolves mieli szanse ze stałych fragmentów gry. Po drugim przewinieniu Ekwadorczyk zarobił żółtą kartkę, a Mauricio Pochettino stracił do niego cierpliwość i postanowił ściągnąć go z boiska. Szkoleniowiec Chelsea wzmocnił ofensywę tą zmianą, gdyż na boisku pojawił się Nicolas Jackson, lecz nie przewidział, że za chwilę strata do odrobienia będzie większa. Szybki kontratak gości, Neto zakręcił obrońcami Chelsea i wyłożył piłkę do nadbiegającego Cunhy, który zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Gospodarzom trochę ponad 25 minut do ratowania sytuacji. 

źródło: X Premier League

Czy ktoś zatrzyma Brazylijczyka?

W zespole Chelsea było tego dnia wiele słabych punktów, a jednym z nich z pewnością był Malo Gusto. Prawy defensor przegrywał pojedynki, tracił piłkę wielokrotnie i popełniał głupie faule. Ukoronowaniem jego występu było zatrzymanie rajdu Matheusa Cunhy we własnym polu karnym, czym sprokurował jedenastkę. Do piłki ustawionej na punkcie jedenastego metra podszedł sam faulowany i wygrał pojedynek z Petroviciem, tym samym kompletując hat-tricka. 

Cztery minuty później zdołała odpowiedzieć Chelsea. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Silva i głową skierował piłkę do siatki. Londyńczycy niesieni zdobyciem bramki rzucili się do ataku, ale było już za późno na ratowanie punktów. Ekipa Wolverhampton zdobywa trzy punkty i przeskakuje Chelsea w tabeli ligi angielskiej.

źródło: viaplaysportpl/X

Chelsea – Wolverhampton 2:4 (Palmer 19′, Silva 86′ – Cunha 22′,63′,82′, sam. Disasi 43′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ