4 gole Luton w drugim meczu z rzędu! Ale z St. James’ Park wywieźli tylko punkt

Luton w poprzedniej kolejce rozbiło Brighton 4:0 na własnym stadionie, ale przed wyjazdem na St. James’ Park nie byli faworytem. Newcastle przed własną publicznością prezentuje się bardzo dobrze, a we wtorek jako pierwsi od prawie roku wywieźli trzy punkty z Villa Park i wydawało się, że po dołku formy z grudniowo-świątecznego maratonu nie ma już śladu.

REKLAMA

Gospodarze znakomicie rozpoczęli ten mecz

W 7. minucie objęli już prowadzenie po strzale Seana Longstaffa. Goście jednak odrobili już w 21. minucie po stałym fragmencie gry i golu Gabriela Osho, ale 120 sekund później Sroki znów wyszły na prowadzenie. Szybki atak, który podciągnął pod pole karne Anthony Gordon, oddał strzał, którego dobitka znalazła się w sieci. Dublet na swoim koncie miał już Longstaff. Na przerwę oba zespoły schodziły jednak przy remisie, ponieważ na 2:2 w 40. minucie strzelił Ross Barkley.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, za co więcej pochwał powinni otrzymać podopieczni Roba Edwardsa. Luton przyjechało na trudny teren bez żadnego strachu, grali z Newcastle jak równy z równym. W pierwszej części gry mieli wyższe posiadanie piłki (52%) i oddali więcej strzałów. Fragmentami mogliśmy oglądać The Hatters wymieniających podania na połowie przeciwnika, co nie jest typowym obrazkiem dla zespołu z Kenilworth Road.

W drugiej połowie tempo gry jeszcze wzrosło

W 59. minucie z karnego strzelił Carlton Morris i Luton po raz pierwszy objęło prowadzenie na St. James’ Park. Na jedenastkę zapracował Chiedozie Ogbene, który ograł Dana Burna „na szybkość” i dał się sfaulować w obrębie szesnastki. 3 minuty później goście objęli już dwubramkowe prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Adebayo. To nie był jednak koniec zwrotów akcji. Newcastle w przeciągu 7 minut odrobiło dwubramkową stratę i na kwadrans przed końcem wszystko zaczęło się od nowa. Napędzony trafieniami zespół Eddiego Howe’a tworzył kolejne okazje, ale nie udało im się zdobyć zwycięskiego gola.

Choć kibice na St. James’ Park z pewnością się dziś nie nudzili to Sroki dziś rozczarowały. Od zespołu, który jesienią grał w Lidze Mistrzów i celuje w europejskie puchary powinniśmy spodziewać się, że gdy beniaminek przychodzi na ich stadion to przejmą kontrolę nad meczem oraz pokażą wyższą kulturę gry i jakość piłkarską. Newcastle kolejny raz takiego testu nie zdało. Cztery stracone gole mówią same za siebie. Nie wszystkich można pokonać intensywnością. A już szczególnie Luton.

Newcastle 4:4 Luton (7′ 23′ Longstaff, 67′ Trippier, 73′ Barnes – 21′ Osho, 40′ Barkley, 59′ Morris (k.), 62′ Adebayo)

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,621FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ