Z rezerw Legii do… Ligi Mistrzów

Jasur Yakshibaev trafił do Legii Warszawa w lutym 2021 roku. Miał za sobą dwa bardzo udane wypożyczenia do białoruskich klubów. Liczono, że gdy dojdzie do optymalnej dyspozycji, z miejsca wskoczy do wyjściowego składu i będzie ważnym punktem stołecznych. Nic z tego.

REKLAMA

W ostatnich tygodniach sztab szkoleniowy podjął decyzję, aby odesłać Uzbeka do rezerw. Tam miał nadrabiać zaległości treningowe. Zagrał nawet w dwóch trzecioligowych spotkaniach w niepełnym wymiarze czasowym. W jednym spędził na murawie 74 minuty, w drugim zmieniono go w przerwie. Nic specjalnego nie zaprezentował.

W kuluarach mówiło się, że Yakshibaev zostanie wypożyczony do słabszej ekipy, gdzie będzie mógł liczyć na regularną grę. W Legii – ze względu na liczne kontuzje (o czym szerzej pisaliśmy [TUTAJ]) – powoli tracono do niego cierpliwość i jasnym się stało, że najlepszym rozwiązaniem będzie właśnie oddanie go do innego klubu.

Jasur tymczasem został wypożyczony do końca sezonu 2021/22 przez Sheriffa Tyraspol. Mołdawski team zagra w tej edycji Ligi Mistrzów po tym, jak nieoczekiwanie wyeliminował Dinamo Zagrzeb (z którym Legia odpadła w 3. rundzie eliminacji).

Mołdawianie z pewnością nie brali pod uwagę jego występów w Polsce. W barwach Legii w Ekstraklasie rozegrał bowiem całe… 11 minut przeciwko Wiśle Kraków w zeszłym sezonie. Poza tym większość czasu spędzał na leczeniu kontuzji. Jak już miał wracać do zajęć z drużyną, uraz się odnawiał. Z tego samego powodu stracił obóz przygotowawczy w Austrii.

Bez wątpienia Yakshibaev musi mieć niezwykle obrotnego i przekonującego agenta, skoro z rezerw ekstraklasowego klubu dołącza do zespołu, który zakwalifikował się do Champions League. Znając życie – tam pewnie „odpali” i będzie czarował swoją grą.

Baba na spalonym – Weronika Góral

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,624FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ