Ronald Koeman trenerem reprezentacji Holandii od 2023 roku!

Nie, to nie żaden opóźniony kawał z okazji Prima Aprilis. Holenderski związek piłki nożnej poinformował dzisiaj oficjalnie o powrocie Ronalda Koemana do roli trenera reprezentacji Oranje. Były trener FC Barcelony otrzymał 3-letni kontrakt od 2023 do 2026 roku.

REKLAMA
źródło:@OnsOranje/Twitter

Głównym powodem choroba van Gaala

Niewątpliwie najważniejszą przyczyną takiej decyzji były słowa Louisa Van Gaala, wypowiedziane w zeszłym tygodniu na antenie jednej z holenderskich telewizji. Selekcjoner reprezentacji ze strefy krajów Beneluksu, wyjawił że od dłuższego czasu zmaga się ze złośliwą odmianą raka prostaty. Wcześniej nie mówił o tym publicznie, gdyż nie chciał niepokoić swojej drużyny. Teraz, kiedy postanowił już wyjawić prawdę o swojej chorobie, działacze holenderskiej kadry zareagowali błyskawicznie. W trybie przyspieszonym skontaktowali się z Ronaldem Koemanem i zaproponowali mu ponowną pracę w roli trenera Oranje. Jak widać Koeman nie potrzebował wiele czasu na podjęcie ostatecznej decyzji. Były trener Barcelony przyjął tę ofertę z dużą przyjemnością i poprowadzi reprezentację Holandii po raz drugi, po zakończeniu Mundialu w Katarze.

Los uśmiechnął się do Koemana

Oczywiście, nie chcę żeby zabrzmiało to tak, jakoby Koeman czerpał korzyść na nieszczęściu swojego przyjaciela. Nie da się jednak ukryć, że sytuacja byłego zawodnika i trenera Dumy Katalonii, nie wyglądała najlepiej po zwolnieniu z pracy na Camp Nou przez Joana Laportę. Ostatnie miesiące pracy z Barcą przebiegały w bardzo złej atmosferze. Holenderski szkoleniowiec nie potrafił dotrzeć ani do zawodników, ani znaleźć porozumienia z prezesem klubu. Nie broniły go wyniki, czy styl. W pewnym momencie można było wręcz odnieść wrażenie, że Koeman sabotuje grę Blaugrany (wszyscy doskonale pamiętamy mecz, w którym taktyką Barcelony były po prostu wrzutki na Luuka de Jonga ustawionego w polu karnym przeciwnika). Po tym rozczarowującym epizodzie, Ronald Koeman odizolował się od piłki. Udał się na długi urlop, odcinając się od poszukiwania nowej posady.

Przez ostatnie pół roku, Holender był łączony chyba tylko z Rangersami po odejściu Stevena Gerarda do Aston Villi. Miejsce po Angliku zajął jednakże rodak Koemana – Giovanni van Bronckhorst. Jednak praca w klubie, a praca w reprezentacji to dwa inne światy. Szczególnie w tym konkretnym przypadku. Z pozoru spalony w piłce klubowej Koeman (przynajmniej na tym topowym poziomie), jako trener Oranje radził sobie naprawdę dobrze. Odmłodził holenderską kadrę, odświeżył ich styl i notował zadowalające wyniki. 1,90 pkt na mecz w 20 spotkaniach to rezultat, który był mocnym argumentem za ściągnięciem Koemana z powrotem do ojczyzny futbolu totalnego. Czy Holender odnajdzie się ponownie w roli trenera „Pomarańczowych”, co najmniej tak dobrze jak za pierwszej kadencji? Tego dowiemy się dopiero do Mistrzostwach Świata w Katarze, na których Holendrzy będą walczyć przede wszystkim w imieniu Louisa van Gaala.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ