„Idziemy po mistrza”. Czym Leandro Trossard przekonał Arsenal?

Arsenalowi nie wyszło z Mychajło Mudrykiem, którego przechwyciła Chelsea, ale klub nie zrezygnował z pozyskania skrzydłowego jeszcze tej zimy. Na celowniku Kanonierów znalazł się Leandro Trossard, który obecnie znajduje się w trudnej sytuacji w Brighton i obie strony szybko się dogadały. Według informacji Fabrizio Romano Belg przeniesie się na Emirates Stadium za kwotę 21 mln funtów (plus 6 mln w bonusach) i podpisze 3,5-letni kontrakt.

REKLAMA

Nie tylko młodzi i perspektywiczni

W ostatnich latach polityka transferowa Arsenalu bazowała na sprowadzaniu zawodników bardzo młodych, którzy wymagają jeszcze oszlifowania przez Mikela Artetę. Od letniego okienka transferowego w 2021 roku wiek piłkarzy sprowadzanych przez Kanonierów prezentuje się następująco:

  • Nuno Tavares – 21 lat
  • Albert Sambi Lokonga – 21 lat
  • Ben White – 23 lata
  • Martin Odegaard – 22 lata
  • Aaron Ramsdale – 23 lata
  • Takehiro Tomiyasu – 22 lata
  • Matt Turner – 28 lat
  • Auston Trusty – 23 lata
  • Marquinhos – 19 lat
  • Fabio Vieira – 22 lata
  • Gabriel Jesus – 25 lat
  • Zinchenko – 25 lat

Obok rezerwowego bramkarza, Matta Turnera Trossard jest więc najstarszym zawodnikiem, który dołącza do Arsenalu w tym okresie. Jest o ponad 5 lat starszy niż wynosi średnia wieku nowego nabytku klubu. Nie jest to jednak zmiana filozofii, a transakcja wynikająca z chwilowej potrzeby. Arsenal potrzebuje skrzydłowego, aby zabezpieczyć się w walce o mistrzostwo Anglii. Obecnie są faworytem do tytułu, ale ewentualna poważna kontuzja któregoś ze skrzydłowych – Bukayo Saki lub Gabriela Martinelliego – mocno skomplikowałaby misję utrzymania się na fotelu lidera to samego końca rozgrywek. Mikel Arteta potrzebował zawodnika, który w razie potrzeby uzupełni tę lukę i da odpocząć podstawowym skrzydłowym w meczach o mniejszym ciężarze gatunkowym.

Tutaj nie liczył się więc wiek zawodnika, jego potencjał w perspektywie kilku kolejnych lat, a realna wartość sportowa, którą wniesie od razu po transferze. Gdyby skrzydłowy był dodatkowo młody i za kilka lat wszedłby w swój prime – to super. Jeśli nie – też nic się nie stanie. Wybór padł więc na Trossarda.

Uniwersalność i gra kombinacyjna

Zaletą Leandro Trossarda bez wątpienia jest uniwersalność, co zresztą możemy powiedzieć o niemal każdym piłkarzu, który rozwijał się w Brighton pod wodzą Grahama Pottera. Belg najczęściej grał na lewym skrzydle, ale zdarzało mu się też występować jako „10-tka” lub nawet na środku ataku. W obliczu kontuzji Gabriela Jesusa to też jest dodatkowy atut Trossarda, który może odciążyć Eddiego Nketiaha. 28-latek w obecnym sezonie w 17 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 7 goli i zaliczył 3 asysty. Biorąc pod uwagę fazę sezonu w jakiej się znajdujemy są to zdecydowanie najlepsze rozgrywki Trossarda pod względem liczb, ponieważ odkąd Belg dołączył do Brighton jego „kanadyjka” w sezonie waha się w granicach 10 punktów.

Leandro Trossard jest piłkarzem dobrze wyszkolonym technicznie, świetnie czującym się w grze kombinacyjnej, z wysoką inteligencją taktyczną i – jak pokazuje obecny sezon – posiadającym smykałkę do zdobywania goli. Przez 3,5 sezonu w Brighton Belg opuścił tylko 11 meczów z powodu drobnych urazów ani razu nie pauzując dłużej niż 2 miesiące, co również warto zaznaczyć. Czynnikiem martwiącym kibiców Kanonierów może być nieregularność 28-latka. W niektórych meczach Trossard gra wybornie, aby chwilę później przejść obok meczu.

Czy Leandro Trossard to skrzydłowy pod grę Arsenalu?

Znaki zapytania w kontekście transferu Leandro Trossarda pojawiają się wtedy, jeśli zestawimy sobie charakterystykę Belga z profilem skrzydłowego Kanonierów. System gry Mikela Artety opiera się na posiadaniu w bocznych sektorach zawodników, którzy są dynamiczni i świetnie grają 1v1. W obecnym futbolu, gdzie zespoły coraz bardziej nastawiają się na zamykanie środka podczas bronienia tego typu skrzydłowi są niezbędni. U hiszpańskiego szkoleniowca boczni obrońcy pełnią rolę dodatkowych rozgrywających, a za rozszerzanie gry odpowiedzialni są skrzydłowi.

Trossard nie jest skrzydłowym w tym typie. Co więcej – w obecnym sezonie jego liczba udanych dryblingów w przeliczeniu na 90 minut spadła dwukrotnie (ze średniej 1,48 za wcześniejsze trzy sezony do 0,75) mimo, że wcale nie podejmuje mniej prób. Trossard jest więc o wiele mniej efektywny w pojedynkach. Dla porównania, obecni skrzydłowi Brighton – Kaoru Mitoma i Solly March średnio zaliczają – odpowiednio – 2,19 i 1,40 udanych dryblingów na 90 minut. Czy regres w tej statystyce jest tylko chwilowy czy parametry fizyczne Trossarda, niezbędne do gry na skrzydle, pomału zaczynają spadać? To pytanie, na które musieli odpowiedzieć sobie działacze Kanonierów. Wydaje się, że z Leandro Trossardem w składzie Mikel Arteta będzie musiał zmienić trochę koncepcję ataku na stronie, gdzie gra Belg.

Leandro Trossard jest piłkarzem dobrze operującym i prawą, i lewą nogą

Niemniej jednak, w Brighton spędził tylko 3% minut na prawym skrzydle, a to przede wszystkim na tej stronie Arsenal potrzebuje zabezpieczenia. W razie kontuzji Martinelliego na lewym skrzydle mógłby zagrać Emile Smith-Rowe (to też nie jest profil typowego skrzydłowego Artety, ale już grał na tej pozycji i radził sobie bardzo dobrze), a w przypadku Saki z obecnej kadry musiałby wskoczyć nieopierzony Reiss Nelson. Przy swojej uniwersalności, umiejętnościach technicznych i inteligencji boiskowej Trossard powinien dać tam sobie radę, ale jednak nie jest to taka gwarancja, jak w przypadku lewego skrzydła.

Arsenal sprowadzając Trossarda dał jasny sygnał: „idziemy po mistrzostwo”. Klub chciał ograniczyć ryzyko do minimum kupując zawodnika sprawdzonego w lidze po promocyjnej cenie. Kanonierzy nie popełnili błędu z zeszłej zimy, kiedy walcząc o TOP 4 nie dokonali żadnej transakcji nie chcąc rozwiązywać problemów „na już”, a patrząc w dłuższej perspektywie. Poczekać na lepsze opcje, które pojawią się latem. Teraz, będąc na fotelu lidera, nie mogą przepuścić okazji na zdobycie tytułu. Trossard zwiększa prawdopodobieństwo na mistrzostwo Anglii, ale już za niedługo, kiedy Arsenal dojdzie do docelowego punktu projektu, w którym Arteta będzie miał po dwóch zawodników na każdą pozycję pasujących charakterystyką do stylu gry zespołu Trossard może okazać się niepotrzebny. A wtedy znowu będzie trzeba szukać skrzydłowego, których wartość na rynku w ostatnim czasie rośnie w błyskawicznym tempie.

REKLAMA

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ