Crystal Palace zmienia trenera. Vieira niczym Gerrard i Lampard

Bez bramki od czterech spotkań i bez zwycięstwa w 2023 roku za to ze zwiększającymi się szansami z każdą kolejną serią gier na spadek do Championship. Crystal Palace w ostatnich miesiącach jest w fatalnej formie. Szefowie klubu nie dali trenerowi szansy wyciągnąć zespołu z kryzysu i Patrick Vieira nie będzie już szkoleniowcem Orłów.

REKLAMA

Miłe złego początki

Patrick Vieira jako trener miał bardzo obiecujące wejście do Premier League. Po odejściu Roya Hodgsona Francuz przejął niezbyt utalentowaną piłkarsko ekipę i bezboleśnie rozpoczął transformację z zespołu topornego w drużynę, która nie bała się operować futbolówką i potrafiła grać efektownie. W poprzednim sezonie zbierali sporo pochwał kończąc sezon na 12. miejscu i dochodząc do półfinału Pucharu Anglii. W typowaniach przed startem obecnych rozgrywek ligowych wielu ekspertów widziało ich nawet w górnej części tabeli. Sezon rozpoczęli jeszcze obiecująco i przed Mistrzostwami Świata trudno było zauważyć sygnały, że wszystko tak mocno zacznie pikować.

Od wznowienia rozgrywek po mundialu Crystal Palace wygrało tylko jeden mecz. Mniej punktów od Orłów (7) zdobyło tylko Leicester. Nikt nie strzelił natomiast mniej bramek (6 w 13 meczach), a wskaźnik goli oczekiwanych (xG) na poziomie 10,52 to również najgorszy rezultat w tym okresie. W podsumowaniu ostatniej kolejki Premier League pisaliśmy, że Crystal Palace to najgorsza drużyna do oglądania w lidze. Zespół Vieiry ciut lepiej wyglądał w defensywie, ale przy tak bezzębnej grze w ataku niewiele to zmieniało. Krytyka trenera Orłów za ostatni czas jest uzasadniona, ponieważ z takimi kreatywnymi i przebojowymi piłkarzami, jak Wilfried Zaha, Eberechi Eze (który z niewiodomych przyczyn zwykle zaczynał mecze na ławce) czy Michael Olise zespół miał narzędzia, aby grać zarówno efektownie, jak i efektywnie. Z Crystal Palace w tym sezonie było trochę tak, jak w tym słynnym memie – pod maską Patricka Vieiry krył się Roy Hodgson.

Vieira podzilił los Lamparda i Gerrarda

Crystal Palace ciągle zajmuje 12. miejsce w tabeli, co na papierze wygląda dobrze, ale strata do jedenastej Aston Villi (8 punktów) jest prawie dwa razy większa, co do ostatniego w tabeli Southampton (5 „oczek”). Przewaga nad strefą spadkową wynosi za to zaledwie 3 punkty. Można powiedzieć, że Vieira pierwszym sezonem zbyt wysoko zawiesił sobie poprzeczkę i teraz – kiedy stracił cały podstawowy środek pola (Gallagherowi skończyło się wypożyczenie, McArthur przez kontuzję zagrał w obecnym sezonie tylko 10 minut, a Kouyate odszedł do Nottingham Forest) – zapłacił za to posadą. To po części prawda. Kiedy na Selhurst Park kończyła się era Roya Hodgsona nie spodziewaliśmy się, że Crystal Palace w następnych latach będzie grało o coś więcej niż utrzymanie w elicie. Czy więc zwolnienie Patricka Vieiry to dobra decyzja? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Jak to często w takich przypadkach bywa – wszystko zależy od tego, czy klub ma już przygotowanego nowego kandydata.

Patrick Vieira mógłby podać sobie rękę z Frankiem Lampardem i Stevenem Gerrardem. Cała trójka tych wielkich piłkarzy, legend Premier League przeżyła bardzo podobną przygodę w pierwszym podejściu do pracy trenerskiej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii. Obiecujący początek, wiele pochwał, ale im dłużej trwała ich praca – tym gorzej. Zamiast stałego progresu ich zespoły jakby cofały się w rozwoju, a menedżerom brakowało pomysłów, aby odwrócić tę sytuacje. Patrick Vieira jako trener oczywiście nie jest jeszcze skreślony, ponieważ całościowo wykonywał z Crystal Palace niezłą robotę, aczkolwiek pewnie każdy klub zastanowi się dobrze dwa razy zanim zdecyduje się oddać zespół w jego ręce.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ