Co się z nimi stało? XI gwiazd brazylijskiej Pogoni Szczecin

Brazylijski projekt Pogoni Szczecin, który zimą 2006 wymyślił Antoni Ptak, do dzisiaj jest jednym z najbardziej kuriozalnych pomysłów w historii Ekstraklasy. Drużyna oparta na Canarinhos miała stać się nową ligową potęgą, a na meczach Portowców mieli pojawiać się agenci z najlepszych europejskich klubów, gotowi zapłacić grube miliony za utalentowanych Brasileiro. O samym pomyśle pisaliśmy w tym miejscu — przeanalizujemy jednak, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów tamtej specyficznej drużyny. Tym razem wyjątkowo — nie opisujemy jedenastki z konkretnego meczu. Nie miałoby to bowiem większego sensu, w ówczesnej Pogoni grało wielu absolutnie przeciętnych zawodników, o których po opuszczeniu Szczecina słuch zaginął. My, weźmiemy pod lupę tych najciekawszych.

REKLAMA

Neneca

Brazylijski bramkarz w Szczecinie wytrzymał ledwie 1 sezon, całą wcześniejszą i późniejszą karierę spędził w swojej ojczyźnie. Co jednak ciekawe, w 2009 roku trafił do Serie A — czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w Brazylii. Reprezentował wówczas ekipę EC Santo André, w której grał m.in. Rodrigo Fabri — były reprezentant Brazylii oraz piłkarz Realu Madryt. Karierę zakończył dopiero w tym roku, mając 43 lata. Przez 4 wcześniejsze lata grał w swoim rodzinnym mieście dla União EC.

Fabinho Capixaba

Po krótkim epizodzie w Szczecinie (oficjalnie był piłkarzem Pogoni przez… 3 miesiące) wyjechał do USA, gdzie równie krótko reprezentował barwy Chicago Storm. W 2008 roku wylądował w ekipie Sociedade Esportiva Palmeiras, z którą rozegrał 18 spotkań na poziomie Serie A. Grał w tym klubie pod wodzą słynnego Vanderlei Luxemburgo. Jego kolegą z zespołu był także niejaki Vágner Love. Wielkiej kariery nie zrobił, ale w swoim CV wpisany ma chociażby ćwierćfinał Copa Libertadores w 2009 roku. Karierę zakończył 7 lat później.

Diego Máximo

Rozegrał 10 spotkań w Ekstraklasie i… ruszył świat. Występował w Iranie, Meksyku, Turcji, Malcie, Fidżi, Vanuatu i na Wyspach Salomona. W 2021 roku zakończył karierę jako zawodnik ABM Galaxy FC (Vanuatu), gdzie pracuje obecnie jako trener. Trudno oczywiście pisać o jakiejś imponującej karierze, jednak brał udział w czterech edycjach Ligi Mistrzów w strefie Oceanii.

Otávio Dutra

Jedna z dziwniejszych karier szczecińskich Canarinhos. Niejaki Otávio Dutra po odejściu z ekipy Portowców wrócił do swojej ojczyzny, ale już w 2010 roku związał się z zespołem Persebaya 1927. W Indonezji poszło mu nieporównywalnie lepiej niż w Polsce — gra tam do dziś. Oczywiście, występy w egzotycznych rozgrywkach nie sprawiły, że w Europie czy Ameryce Południowej ktokolwiek zwrócił na niego uwagę. Najwyraźniej jednak Indonezyjczycy uznali, że przyda się ich kadrze narodowej. W 2019 roku, mając 35 lat 10 miesięcy i 23 dni zaliczył debiut w reprezentacji Indonezji podczas spotkania eliminacji Mistrzostw Świata. Niestety, skończyło się na dwóch występach — obu zresztą przegranych. Defensor mierzący 1.90 m wzrostu na tle niskich Azjatów wyglądał mocno niecodziennie – przejrzeliśmy nagrania z wspomnianych spotkań reprezentacyjnych. Dutra co prawda piłkarsko nic specjalnego nie grał, ale był o głowę wyższy od kolegów z kadry.

Leandro

Po pobycie w Szczecinie wylądował w lidze węgierskiej, a następnie wyjechał grać w Rosji. Świetnie radził sobie w barwach Spartaka Nalczyk, ale zarazem szybko zmieniał kolejnych pracodawców, zwiedzając Ukrainę, Litwę i Niemcy. Nie był to żaden wybitny gracz, a jednak w pewnym momencie wyceniano go na 1.2 mln euro. Według wyliczeń serwisu transfermarkt, w trakcie swojej kariery grał niemalże na wszystkich możliwych pozycjach. My pamiętamy go jako zawodnika ofensywnego, jednak najwięcej spotkań rozegrał na bokach obrony. To też pokazuje, że projekt brazylijskiej Pogoni Szczecin z założenia nie miał większego sensu — nawet gdy wyłowiono niezłego gracza, to i tak szybko go skreślano, zamiast spokojnie wprowadzać do gry czy przeanalizować, że wystarczy zmienić jego rolę na murawie, by zaczął spełniać oczekiwania. Karierę zakończył w 2021 roku, po sezonie spędzonym w TuS Rüssingen.

Adriano

Ciekawe, ilu kibiców Pogoni Szczecin zdaje sobie sprawę, że w ich klubie grał swego czasu najlepszy strzelec mistrzostw świata U-17 oraz mistrzostw świata U-20? Adriano potrzebował do tego 4 goli w 1991 roku oraz 3 trafień podczas turnieju w 1993 roku. Dodajmy, że na Mundialu U-20 wręczono mu także Złotą Piłkę dla najlepszego zawodnika mistrzostw! Młodzi Canarinhos świętowali tytuł mistrzowski, a Adriano ruszał na podbój wielkiego futbolu. Jak nietrudno się domyślić — cel nigdy nie został zrealizowany, a wśród epizodów w ligach szwajcarskiej i japońskiej, pojawił się także krótki epizod w Szczecinie. Pogoń była ostatnim klubem w jego karierze.

Amaral

O największej gwieździe tamtejszej drużyny pisaliśmy szczegółowo w tym miejscu. Przypomnijmy fragment: Kiedy więc zobaczono CV Amarala, bez zastanowienia zaproponowano mu dwuletni kontrakt. Negocjacje nie należały do najłatwiejszych, bo Brazylijczyk, widząc, że „Polakom cieknie ślinka” na sam dźwięk słowa Canarinhos, postanowił podbijać swoje wymagania. Większa pensja, kasa za samo podpisanie kontraktu, służbowy apartament czy auto, indywidualne treningi. Władze Pogoni nie czuły podstępu, twierdząc w wywiadach, że „gwiazdy tej klasy mają swoje charaktery”. Reprezentant Brazylii w Szczecinie? Ta koncepcja warta była każdych pieniędzy. […] Mogliśmy wówczas poznać historię chłopaka, który pracował jako grabarz, ale dzięki ciężkiej pracy przebił się do reprezentacji. Nie miał wybitnej techniki ani szybkości, za to nadrabiał zaangażowaniem.

Dziś defensywny pomocnik musi rozegrać piłkę, dobrze jeśli ma solidny strzał z dystansu, ale 20 lat temu, gdy Amaral grał dla Canarinhos, wystarczało, że realizował zadania z odbioru piłki. Myślę, że czegoś innego oczekiwano w Pogoni, która myśląc Brazylijczyk, widziała oczyma wyobraźni bajeczne zwody Ronaldinho, rzuty wolnego Juninho Pernambucano czy rajdy Roberto Carlosa. Amaral, mimo swojej narodowości, był innym typem zawodnika – rozliczanym za destrukcję, a nie za kreowanie i finalizowanie akcji. Wystarczy zresztą spojrzeć w statystyki, żeby zauważyć, że swoje pierwsze trafienie zaliczył właśnie w Szczecinie, mając 33 lata.

Co ciekawe, po odejściu z Pogoni, Amaral kontynuował karierę jeszcze przez 9 lat! Zaliczył epizody w Australii i Indonezji, jednak w żadnym z tych miejsc niczym szczególnym się nie wyróżniał, odcinając kupony od dawnej sławy. Zdecydowanie lepiej poradził sobie już po zawieszeniu butów piłkarskich na kołku. W 2020 roku na naszym facebookowym koncie opisywaliśmy zdziwienie, gdy dostrzegliśmy byłego piłkarza Pogoni… na filmikach z Rivaldo i Ronaldo. Jak się okazało, Amaral dostał szansę od losu i wykorzystał swoje 5 minut. Zapraszano go na turnieje charytatywne z największymi gwiazdami Canarinhos, a że miał mocne parcie przed kamerę, zwrócił na siebie uwagę mediów. Wkrótce dostał pracę jako ekspert w brazylijskim ESPN, zajął 4. miejsce w brazylijskiej wersji „Tańca z Gwiazdami”, a także jeździł po kraju jako standuper. Ostatnio — robił za psa w programie „Masked Singer Brasil”.

REKLAMA
źródło: Amaral e Juliana Rios representam a turma do esporte no Dancing Brasil – YouTube

Lilo

Jeden z nielicznych, którym najwyraźniej spodobała się Polka i postanowili pozostać w naszym kraju na dłużej. Lilo reprezentował barwy m.in. Pogoni Szczecin, Ruchu Chorzów, Polonii Słubice, Zawiszy Bydgoszcz, Zagłębia Sosnowiec, Bałtyku Gdynia i Kotwicy Kołobrzeg. Nigdzie na dłużej miejsca nie zagrzał i chociaż miał przebłyski, gdy pokazywał dobrą technikę, kibice narzekali, że „nie jest typem pracusia” i często po prostu przechodzi obok spotkań. W 2013 roku powrócił do swojej ojczyzny, a już rok później wzmocnił ekipę Alpha United z… Gujany. Co więcej, miał wtedy szansę występów w Lidze Mistrzów Concacaf, gdzie zresztą w debiucie strzelił gola przeciwko Portland. Jeśli wierzyć danym serwisu transfermarkt, od 2017 roku jest piłkarzem ekipy Morvant Caledonia United z Trynidadu i Tobago.

Cleison

Pogoń Szczecin i Belenenses – to dwa niebrazylijskie kluby w karierze Cleisona. W Polsce odcinał jedynie kupony – 10 kat wcześniej świętował zdobycie Pucharu Brazylii z Cruzeiro Belo Horizonte, a nawet trofeum Copa Libertadores! Co ciekawe, w 1997 roku jego zespół brał dzięki temu udział w Pucharze Interkontynentalnym, gdzie przegrał z Borussią Dortmund. W Cruzeiro zagrali m.in. Dida oraz Bebeto, a Cleison… był kapitanem drużyny. Po odejściu ze Szczecina, kontynuował karierę w Brazylii, a w 2009 roku został trenerem. Bez większych sukcesów. Podobno swego czasu wybrano go najbardziej znienawidzonym brazylijskim piłkarzem. Na murawie grał brutalnie, nieustannie kłócił się z arbitrami, miał także skandal z opluciem rywala. W 2014 roku uol.com.br przeprowadził z nim wywiad, w którym Cleison opowiedział, że żyje z pieniędzy zaoszczędzonych w czasach gry w piłkę. Od tamtej pory jest o nim cicho.

Edi Andradina

Przychodził do Szczecina mając 31 lat, a za sobą kilka sezonów spędzonych w drugiej lidze japońskiej. W przeciwieństwie do reszty Brazylijczyków, szybko pokazał swoją klasę. Może kluczowe okazało się, że do klubu dołączył jeszcze przed głównym „boomem” na Canarinhos? 10 goli w sezonie 2005/06, 7 w kolejnym, potem świetna forma w Koronie Kielce i udany powrót do zespołu Portowców. Łącznie 139 spotkań w barwach Pogoni Szczecin (37 goli, 29 asyst). Absolutnie jedna ze współczesnych legend. Od 2017 roku próbuje swoich sił jako trener. Epizod z Piastem Żmigród był cenną lekcją, następnie spędził rok w roli asystenta w drugim zespole Pogoni. Kto wie, może wkrótce dostanie kolejną szansę?

źródło: Pogon Szczecin – X

Danilo

W Szczecinie zaczynał swoją przygodę z europejskim futbolem. Podczas debiutu z Wisłą Płock strzelił gola, ale w barwach Pogoni zaliczył ledwie 54 minuty gry. To był idealny przykład tamtego zespołu — chłopak ściągnięty z Brazylii, określany mianem dużego talentu, olany przy pierwszej możliwej okazji. Na szczęście — Danilo próbował dalej i zwiedził kawał świata. Wystąpił łącznie w 12 różnych ligach. Błyszczał skutecznością w lidze węgierskiej, wywalczył pierwszy skład Zorii Ługańsk, a jeszcze w sezonie 2020/21 imponował skutecznością na Cyprze. Dotarliśmy zresztą do informacji, że w pewnym momencie próbowano go wysłać do Niemiec, gdzie odbył testy w Stuttgarcie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,632FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ