Damian Szymański może być jednym z ciekawszych nazwisk na rynku transferowym tego lata. 30-letni pomocnik, mający na koncie 18 występów w reprezentacji Polski, dość nieoczekiwanie znalazł się na wylocie z AEK-u Ateny. Jak donosi Piotr Kamieniecki ze sport.tvp.pl powołując się na greckie media, nowy trener stołecznego klubu – Marko Nikolić – nie uwzględnia Polaka w swoich planach. Szymański ma otrzymać wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu.
Rezygnacja z 30-latka to spora niespodzianka, biorąc pod uwagę fakt, że były gracz m.in. Wisły Płock czy Jagiellonii Białystok jeszcze niedawno zakładał opaskę kapitańską w greckim zespole. W barwach AEK-u rozegrał 190 spotkań, zdobył mistrzostwo Grecji i Puchar, a jego wartość rynkowa wynosi obecnie 3,5 miliona euro. Choć jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2027 roku, wiele wskazuje na to, że AEK będzie skłonny rozwiązać umowę za porozumieniem stron. To otwiera nowe możliwości – także dla klubów z Ekstraklasy.
Damian Szymański ma odejść z AEK-u Ateny. Kończy się czas byłego reprezentanta Polski w stolicy Grecji. @sport_tvppl https://t.co/Aa7aEtONwz
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) July 14, 2025
Kto może sięgnąć po Szymańskiego?
Lech Poznań z pewnością nie pogardziłby wzmocnieniem środka pola o piłkarza który mógłby zabezpieczyć tyły, ale też kierować grą w trudnych momentach. Szymański ze swoim doświadczeniem w reprezentacji i za granicą mógłby być odpowiedzią na te potrzeby. Biorąc pod uwagę problemy zdrowotne Radosława Murawskiego, szansa pozyskania Szymańskiego wydaje się interesującą możliwością. Dodatkowo, mamy do czynienia z zawodnikiem, który mógłby odegrać ważną rolę w szatni.
Raków Częstochowa również powinien zainteresować się opcją angażu 30-latka. Środek pola wicemistrza Polski został drastycznie osłabiony. Kontuzję leczy Vladyslav Kochergin, lada moment z klubu może odejść Gustav Berggren. Oczywiście, do zespołu dołączyli Karol Struski i Oskar Repka. Marek Papszun oczekuje jednak dalszych wzmocnień, a Damian Szymański to rozsądny pomysł.
Legia Warszawa, która wielokrotnie korzystała z okazji pozyskania polskich graczy z zagranicy, też może obserwować sytuację. Warszawski klub zna wartość graczy z przeszłością w kadrze, a Szymański to piłkarz gotowy do gry od zaraz. Dodajmy, że Legię lada moment opuścić powinien Maxi Oyedele… Zastąpienie jednego reprezentanta Polski innym wydaje się rozsądną możliwością.
Powrót do Ekstraklasy czy kolejny kierunek zagraniczny?
Nie można wykluczyć, że Szymański zdecyduje się na kolejny zagraniczny kierunek – może Bliski Wschód, może Turcja? Niemniej jednak, jego doświadczenie i aktualna forma fizyczna czynią go łakomym kąskiem także dla polskich klubów. Wydaje się jednak, że 30-letni środkowy pomocnik wyceniany przez Transfermarkt na 3.5 mln euro to łakomy kąsek transferowy, obok którego czołowe polskie kluby nie mogą przejść obojętnie. Tym bardziej, że pensja Polaka powinna być w zasięgu zespołów z topu Ekstraklasy.