To miała być kontynuacja pięknej historii, jednak rzeczywistość piłkarska okazała się bezlitosna. Motor Lublin musi pogodzić się z utratą swojego najlepszego napastnika. Samuel Mraz według doniesień Piotra Koźmińskiego z goal.pl zdecydował się na transfer do szwajcarskiego Servette FC. Klub z Genewy, świeżo po wywalczeniu wicemistrzostwa Szwajcarii, zaoferował mu możliwość gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów, co przesądziło o jego decyzji.
Motor Lublin walczył, ale nie miał argumentów
28-letni Słowak trafił do Lublina zimą 2024 roku. Już w rundzie wiosennej I ligi zaprezentował się z bardzo dobrej strony, strzelając sześć goli i walnie przyczyniając się do historycznego awansu Motoru do Ekstraklasy. Po awansie nie spuścił z tonu – w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył 16 bramek w 34 meczach, co pozwoliło mu uplasować się na czwartym miejscu w klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy.
✅ Samuel Mraz najlepszym strzelcem w historii Motoru Lublin w Ekstraklasie❗️
— Arkadiusz Chuchla (@QzbiPL) May 24, 2025
1. Samuel Mraz 2024/2025 – 16
2. Leszek Iwanicki 1984/1985 – 14
3. Andrzej Pop 1981/1982 – 10
4. Zbigniew Grzesiek 1990/1991 – 9
5. Leszek Iwanicki 1983/1984 – 9
6. Andrzej Pop 1980/1981 – 9
7. Leszek… pic.twitter.com/tnWub2fr94
Nic więc dziwnego, że Motor zrobił wszystko, by zatrzymać go na kolejny sezon. Klub był gotów zaoferować mu podwyżkę oraz rolę lidera zespołu, ale na przeszkodzie stanęły realia – zarówno sportowe, jak i finansowe. Szwajcarski Servette to klub o zdecydowanie większym budżecie, lepszej infrastrukturze i perspektywach na grę w europejskich pucharach. Z punktu widzenia zawodnika, była to szansa, której nie mógł zignorować.
Odejście Mraza to duży cios dla Motoru. Zespół traci nie tylko skutecznego snajpera, ale i postać, która była symbolem odbudowy lubelskiej piłki. Klub będzie musiał szybko znaleźć następcę, jeśli chce utrzymać wysoki poziom w nadchodzącym sezonie. Z drugiej strony, transfer ten można też odczytywać jako dowód na to, że Motor potrafi rozwijać piłkarzy i wypuszczać ich na szerokie wody, co może przyciągnąć kolejnych ambitnych zawodników do Lublina. Szkoda jedynie, że beniaminek Ekstraklasy traci ważnego gracza i nie zarobi na jego odejściu nawet złotówki.