Nie tak wyobrażał sobie Arsenal pierwszy pojedynek w nowej formie Ligi Mistrzów. Kanonierzy rozpoczęli zmagania w Champions League od straty punktów.
Pierwsza połowa przebiegła bez większej historii. Kibice zgromadzeni na Stadio Atleti Azzurri d’Italia w Bergamo byli świadkami tylko dwóch celnych strzałów i to obu w wykonaniu Arsenalu. Najgroźniej było w 13. minucie, kiedy to Bukayo Saka przymierzył z krawędzi pola karnego prosto z rzutu wolnego, ale na posterunku był Marco Carnesecchi, który wybronił jego uderzenie w lewy dolny róg bramki.
Bohater Raya
Kwadrans przerwy lepiej wykorzystał Gian Piero Gasperini, ponieważ jego zawodnicy po powrocie na boisko od razu zaczęli od konkretów. Trener chyba jednak nie przypomniał o skuteczności, zwłaszcza Mateo Reteguiemu. 25-letni Włoch podszedł bowiem do jedenastki podyktowanej w 49. minucie za przewinienie Parteya na Edersonie. Napastnik nie dość, że nie wykorzystał rzutu karnego, to również nie zdołał skutecznie dobić piłki. David Raya popisał się w tej sytuacji dwoma fantastycznymi interwencjami!
Z pewnością nie było to porywające spotkanie. Arsenal z Declanem Ricem gra lepiej w defensywie i to dzisiaj potwierdził. Ten wynik jednak z pewnością bardziej zadowoli Atalantę, która nie przystępowała do tego spotkania w roli faworyta.
Atalanta Bergamo rozegra teraz dwa ligowe spotkania — z Como i Bologną. W Lidze Mistrzów zmierzy się natomiast z Szachtarem Donieck. Arsenal czekają aż 3 spotkanie na krajowym podwórku. Będą to ligowe starcia z Manchesterem City i Leicester oraz pucharowy pojedynek z Boltonem. W 2. kolejce Champions League Kanonierzy zmierzą się z PSG.