Podsumowanie 3. kolejki La Liga

W podsumowaniu 2. kolejki rozgrywek Primera Division narzekaliśmy na zbyt dużą ilość monotonii i brak goli. W Hiszpanii najwyraźniej usłyszeli nasze niezadowolenie, gdyż podczas ostatniego weekendu na boiskach La Liga działo się naprawdę sporo. Porażająca nieskuteczność Sevilli, wysokie zwycięstwo beniaminka Rayo nad Granadą, gol Carvjala po powrocie na wagę 3 punktów i kuriozalny samobój Villarealu. Zapraszamy do lektury podsumowania 3. kolejki rywalizacji na Półwyspie Iberyjskim.

Hiszpańskie Top Six?

Wystarczy spojrzeć w tabelę La Liga, żeby dostrzec iż sytuacja w górnej części klasyfikacji jest aktualnie bardzo wyrównana. Aż 6 pierwszych zespołów uzbierało po 7 pkt, z czego Real Madryt, Valencia i Sevilla posiadają taki sam bilans bramkowy. Większość składu czołówki zestawienia raczej nie budzi większego zaskoczenia. Poza jednym wyjątkiem – RCD Mallorcą. Beniaminek pochodzący z wysp zaliczył świetny start. Remis z Realem Betis i dwa zwycięstwa – z Deportivo Alaves oraz Espanyolem, z pewnością ucieszyły kibiców Mallorci. Oczywiście, trzeba pamiętać że nie byli to najbardziej wymagający rywale, ale niemniej postawa tego beniaminka jest warta pochwały. Bardzo możliwe, że hiszpańskie „top 6” ulegnie zmianie już po przerwie reprezentacyjnej, ale trzon wierzchołka tabeli powinien się utrzymać. Na miejsce Mallorki czają się bowiem Sociedad, Bilbao i Osasuna. Nie można zapominać również o Villarealu, który mimo „remisowego” startu (3 pkt w 3 meczach), na pewno włączy się do walki o miejsca pucharowe.

REKLAMA

Odmieniona Valencia

Po ostatnim wyjątkowo słabym sezonie w wykonaniu „Nietoperzy”, całe środowisko Valencii domagało się radykalnych zmian. Azjatycki właściciel Peter Lim został przyparty do ściany i musiał zareagować na własne pomyłki. W przypadku wielu klubów, bodźcem do zmiany i wzmocnienia drużyny są transfery zawodników. Na Estadio Mestalla takim hitowym transferem, mającym na celu przywrócenie zespołowi stabilności, było przyjście trenera Jose Bordalasa z Getafe. Bordalas to człowiek znany z wojskowej dyscypliny i kolosalnych wymagań co do przygotowania fizycznego.

Jak decyzja o zatrudnieniu Hiszpana odbiła się na rezultatach gry Los Murcielagos? Póki co pan Jose spełnia oczekiwania zarządu i fanów. 7 pkt po 3 kolejkach, trzecia lokata w tabeli La Liga. Widać w tym wszystkim rękę Bordalasa – styl może nie najpiękniejszy dla oka, ale co najważniejsze skuteczny. Dobra dyspozycja Valencii cieszy, bo to klub który zasługuje na walkę o czołowe miejsca w lidze hiszpańskiej i rywalizację o puchary. Jednakże czy Nietoperze poradzą sobie równie dobrze z silniejszymi rywalami? Starcia z Realem Madryt i Sevillą czekają podopiecznych Bordalasa jeszcze we wrześniu, więc przekonamy się o tym niebawem.

Niespodzianka Kolejki

Zwycięstwo Rayo Vallecano 4:0 nad Granadą? Tego chyba nikt się nie spodziewał. Zaskakujący jest nie tylko fakt jakim wynikiem zakończył się ów pojedynek. Granada była tu wyraźnym faworytem, w końcu to zespół z aspiracjami na miejsca gwarantujące udział w europejskich rozgrywkach. Jeszcze w zeszłym sezonie walczyli w ćwierćfinale Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United, a tu nagle porażka z beniaminkiem? Wydaję się zatem, że zmiana trenera Diego Martineza na Roberto Moreno nie była najlepszym pomysłem. Brawa dla Rayo za zrobienie niezłego show i minusik dla Granady oraz Roberto Moreno, którzy rozczarowali przede wszystkim swoich fanów.

Wydarzenie kolejki

Mecz Atletico Madryt z Villarealem od początku zapowiadał się jako hit weekendu w Hiszpanii. I tak właśnie było. Starcie na Wanda Metropolitano było świetnym widowiskiem, w przeważającej części za sprawą ofensywnego i atrakcyjnego do oglądania zespołu gospodarzy. Podopieczni Simeone stworzyli w tym spotkaniu ponad 25 sytuacji bramkowych. Mimo tego mieli spory problem ze znalezieniem drogi do siatki rywala i na kwadrans przed końcem pojedynku, ku zdziwieniu wszystkich to oni przegrywali z drużyną Unaia Emeryego.

Jednak w doliczonym czasie gry, kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem stała się rzecz nieprawdopodobna. Obrońca Żółtej Łodzi Podwodnej, Aissa Mandi chciał zagrać głową piłkę do bramkarza, aby ustrzec się od wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwa. Nie widział jednak, gdzie znajduje się jego bramkarz, a ten z niewiadomego powodu wyszedł gdzieś do lewej strony boiska. Kiedy Mandi nieświadomy tej sytuacji skierował piłkę w środek bramki, ta potoczyła się nie mając w rzeczywistości żadnego adresata. Geronimo Rulli rzucił się w rozpaczy ku piłce, lecz ta finalnie wylądowała w siatce. W tym samym momencie na koncie Atletico pojawił się drugi gol gwarantujący remis, a kilku graczy drużyny gości w kompletnej niemocy padło na murawę, nie dając wiary temu co się właśnie wydarzyło. Patrząc na przebieg spotkania można powiedzieć, że sprawiedliwości stało się zadość, jednakże tak kuriozalnych goli samobójczych nie życzyłbym nawet najgorszym wrogom.

MVP kolejki

Na bohatera kolejki wybrałem Daniego Carvajala z Realu Madryt. Prawy obrońca Królewskich wrócił po kilku miesiącach leczenia kontuzji i już udało mu się zanotować gola. I to nie byle jakiego. Po kapitalnym przerzucie Karima Benzemy, Dani wpakował piłkę do siatki soczystym wolejem. Zdobyta w 61′ meczu bramka była pierwszą i jedyną w spotkaniu Los Blancos z Realem Betis. Oznacza to nic innego jak bramkę na wagę 3 punktów, zdobytą przez defensora gości.

Antybohater kolejki

W tym przypadku wybór mógł być tylko jeden. A właściwie to dwa. Aissa Mandi i Geronimo Rulli to duet, którego skrajnie nieodpowiedzialne i niewytłumaczalne zachowanie pozbawiło zespoł Villarealu dwóch punktów. To zdarzenie powinno być przestrogą dla każdego piłkarza, że grać trzeba do samego końca. Oraz dla widzów, że czasem jednak warto oglądać spotkanie aż do kończącego gwizdka.

Z naszej strony to wszystko w tym tygodniu, dziękujemy wszystkim za uwagę i życzymy udanej przerwy reprezentacyjnej.

REKLAMA

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,722FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ