Niedzielne spotkanie z Freiburgiem mogło być trudnym wyzwaniem dla Bayernu Monachium. Podopieczni Christina Freicha byli przecież wiceliderem Bundesligi, a drużyna Juliana Nagelsmanna gra ostatnio co 3-4 dni. Starcie czołowych drużyn ligi niemieckiej zmieniło się w jednostronny pogrom. Bawarczycy strzelili 5 bramek, a bohaterem zawodów został Eric Maxim Choupo-Moting. Nagelsmann odkurzył nieco zapomnianego Kameruńczyka, który popisał się golem i asystą. Niemieckie media wieszczą, że może stać się on odpowiedzią na problemy zespołu, a szkoleniowiec przyznaje, że Choupo-Moting ma szansę na dłużej zadomowić na środku ataku.
Gra Bayernu wyglądała zdecydowanie lepiej, gdy na murawie przebywał ktoś taki jak Choupo-Moting
Pomysły z ustawianiem z przodu Sadio Mane czy Thomasa Mullera nie przynosiły najlepszych efektów. Oczywiście, Kameruńczyk nie jest wybitnym piłkarzem. Ma swoje lata, praktycznie przez cały pobyt w Monachium był jedynie rezerwowym, wystawianym do gry gdy Robert Lewandowski potrzebował odpoczynku. Eric nie narzekał, gdy odstawiano go od składu i to miała być jedna z jego najważniejszych zalet. Sam Choupo-Moting skromnie zgadzał się na pomysły trenera, nawet ustawiano go na innej pozycji, albo skazywano na kilkuminutowe epizody. Żadnych problemów pozasportowych, pokorny realizator myśli szkoleniowca.
Napastnik w ostatnich sezonach uważany był za zdecydowanie gorszą wersję Roberta Lewandowskiego. Po odejściu Polaka jest praktycznie jedynym zawodnikiem o takiej charakterystyce jak obecny snajper Barcelony. Jasne, nie przykładamy tutaj identycznej miarki. Paradoksalnie, robią to… niemieckie media, które już pokusiły się o określenie Choupodowski. Bayern znalazł następcę Roberta… stawiając na jego dotychczasowego zmiennika.
Choupo-Moting – opcja tymczasowa, która może zadziałać
W Monachium doskonale zdają sobie sprawę, że sprowadzenie wartościowego środkowego napastnika to cel, który musi zostać zrealizowany. Póki co, Nagelsmannowi musi wystarczyć opcja tymczasowa, jaką jest Kameruńczyk. Jeszcze niedawno wydawało się, że szkoleniowiec nie jest fanem jego talentu. Mówimy przecież o graczu, który z końcem roku może związać się z nowym pracodawcą, a Bayern najprawdopodobniej nie jest zdecydowany na rozmowy o nowej umowie. Skoro jednak trener skusił się na pomysł z 33-letnim napastnikiem – a ten najwyraźniej wypalił – Choupo-Moting może stanąć przed wielką szansą.
Nagelsmann już zapowiedział, że zawodnik wybiegnie w pierwszym składzie na mecz Pucharu Niemiec z Augsburgiem. Przez długie tygodnie, gdy rozważano kto zastąpi Lewandowskiego, nazwisko Choupo-Moting nie było poważnie brane pod uwagę. Na dłuższą metę – pewnie Bayern poszuka kogoś młodszego i o „większym” CV. Doraźnie, Kameruńczyk może dać drużynie substytut tego, do czego przyzwyczaił Polak.