Takeshiro Tomiyasu wzmacnia defensywę Arsenalu

10 lat temu, świeżo po porażce 2:8 z Manchesterem United Arsenal ruszył w ostatni dzień okienka transferowego na zakupy. Jednym z pozyskanych przez Arsene’a Wengera zawodników był wówczas Mikel Arteta. Teraz to Hiszpan sprawuje funkcję menedżera Kanonierów i po sobotniej porażce 0:5 z Manchesterem City jego klub na ostatniej prostej również stara się wzmocnić kadrę. Na Emirates właśnie zameldował się Japończyk Takeshiro Tomiyasu, obrońca Bolognii.

REKLAMA

Uniwersalny obrońca

Tomiyasu w Bolognii występował na środku obrony z prawej strony w trójosobowym bloku obronnym lub – kiedy zespół Sinisy Mihajlovicia zmieniał ustawienie na 1-4-2-3-1 – pełnił rolę prawego obrońcy. Z konieczności potrafił zagrać także po przeciwnej stronie boiska w linii defensywy. Pierwszy atut – uniwersalność – mamy odhaczony. W kontekście transferu do Arsenalu cecha z pewnością przydatna. Początek sezonu Premier League uwidocznił nam braki, jakie mają The Gunners przy niedyspozycji podstawowej dwójki stoperów. Tomiyasu powinien być więc solidnym zabezpieczeniem środka obrony w razie plagi kontuzji innych zawodników na tej pozycji lub w przypadku, gdy Mikel Arteta postawi na rozwiązanie z trójką stoperów. Takiego rozwiązania możemy spodziewać się przede wszystkim w meczach z mocniejszymi na papierze rywalami.

Tomiyasu jest głównie chwalony za wyprowadzanie piłki i przesuwanie akcji do przodu – również ważny element w obecnej taktyce Arsenalu. W minionym sezonie wśród swoich kolegów z zespołu był drugi w statystyce progresywnych podań i trzeci w liczbie celnych zagrań w ostatnią tercję boiska. Po Arsenalu widzimy jednak, że przydałby im się obrońca, który przede wszystkim potrafi bronić. Skuteczny w pojedynkach, nie popełniający błędów, dobrze się ustawiający. Sprawiający, że drużyna będzie traciła mniej bramek. A Bologna – delikatnie rzecz ujmując – monolitem w defensywie nie była. Z drużyn, które pozostały w Serie A tylko Torino i Spezia straciły więcej bramek w minionym sezonie. W statystyce xGC (oczekiwane gole tracone) podopieczni Sinisy Mihajlovicia byli czwartym najgorszym zespołem ligi. I choć fani włoskiej piłki zgodnie podkreślają, że Takeshiro Tomiyasu był najlepszym obrońcą Bolognii to i tak liczba straconych goli drużyny dobrej laurki mu nie wystawia.

Rola Tomiyasu w taktyce Arsenalu

Tomiyasu najprawdopodobniej przychodzi jako opcja do gry na prawej obronie. Hector Bellerin ma odejść do Realu Betis i jego miejsce zajmie Japończyk. A jako, że prawa strona defensywy jest bardzo słabo obsadzona w zespole Artety to Tomiyasu ma duże szanse na grę. I swoim profilem rzeczywiście pasuje do tego, czego oczekuje trener. 22-latek dzięki regularnej grze na stoperze ma wyrobione nawyki defensywne i jak na bocznego obrońcę w destrukcji wypada bardzo dobrze. Jeśli chodzi o grę do przodu – tutaj liczby w ogóle nie przekonują. Niemniej jednak, Takeshiro Tomiyasu rzadko zapędzał się pod bramkę rywala, co widać na poniższej heatmapie z całego minionego sezonu Japończyka.

Heatmapa Tomiyasu z minionego sezonu Serie A; sofascore.com

Kibiców Arsenalu nie powinno to specjalnie martwić. Pisząc tekst o transferze Martina Odegaarda dość szczegółowo omówiłem, jak w posiadaniu piłki chce grać zespół Artety. Żeby nie przedłużać to odsyłam do tekstu, a tutaj w skrócie prezentuje tylko grafikę ustawienia w fazie ataku pozycyjnego.

Znając ofensywne możliwości Tierneya Szkot zawsze ustawia się bardzo wysoko, a boczny obrońca po przeciwnej stronie boiska staje się niejako trzecim środkowym obrońcą (choć do akcji również zdarza mu się podłączać). Takeshiro Tomiyasu właśnie do takiej koncepcji pasuje. Dobrze czuje się z piłką przy nodze, potrafi rozgrywać i jest odpowiedzialny w defensywie.

Tomiyasu na tle kolegów

Nie czarujmy się, Takeshiro Tomiyasu zbawieniem Arsenalu nie będzie. Jednakże, na tle prawych obrońców Kanonierów i tak wypada optymistycznie. Szczególnie jeśli chodzi o odbiory, przechwyty, pojedynki w powietrzu, czy operowanie piłką.

Prawa obrona była pozycją, która w Arsenalu wymagała natychmiastowego wzmocnienia. Ciężko powiedzieć, czy Tomiyasu się takim okaże. Pewnie wiele osób stwierdzi, że takie transfery to tylko półśrodki i niepotrzebne marnowanie gotówki. Że Arsenal potrzebuje piłkarzy o wyrobionej marce i dużej renomie, przy których sprowadzaniu nie będziemy stawiać tak wielu znaków zapytania. Na Emirates w tym okienku wajchę przestawili jednak w kierunku zawodników młodych, którzy swój prime-time będą mieli za kilka lat. Średnia wieku wszystkich sześciu nowych nabytków Arsenalu to równe 22 lata. Teraz w rękach klubu leży, aby ci zawodnicy rozwinęli się na odpowiedni poziom.

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ