Real Madryt zwycięża w El Clasico!

Real wygrywa z Barceloną na Camp Nou i zgarnia bardzo ważne 3 pkt w 247 El Clasico!

REKLAMA

Alaba godnym następcą Ramosa

Z początku piłkarskie szachy i próba przechytrzenia rywala, a gdzieś od 20 minuty można powiedzieć, że dopiero zaczął się mecz. Vinicius wreszcie był w stanie znajdować sobie miejsce i skutecznie uprzykrzał życie obronie Barcy. Popisał się kilkukrotnie dryblingiem, raz kiedy słusznie nie podyktowano rzutu karnego, drugi kiedy położył na ziemię Ter Stegena i zmusił go do ganiania na czworaka za piłką. Real czekał na szybkie ataki i po jednym z nich zdobył upragnioną bramkę. Piłkę przejął Alaba i doskonale poszedł za akcją. Ponownie otrzymał piłkę przed polem karnym Barcy i znakomicie uderzył w kierunku dalszego słupka. Austriak ma fantastycznie ułożoną lewą nogę!

Potrzebował jednego spojrzenia aby idealnie uderzyć piłkę tam gdzie chciał. Co z tego, że wydawało się, że to Barca ma przewagę, częściej jest przy piłce i utrzymuje się z nią na połowie Realu. To Królewscy byli konkretniejsi w swoich atakach, do tego bardzo dobrze poruszali się w obronie. Przydarzył się oczywiście jeden błąd, jednak Dest postanowił posłać piłkę mniej więcej tam gdzie kiedyś Sergio Ramos.

Emocje, kontrowersje i świetne widowisko

Początek drugiej połowy zwiastował, że ten mecz nas jeszcze zachwyci. Widzieliśmy kilka ciekawych ataków w wykonaniu obu stron, ale nie obyło się bez kontrowersji. Czy powinien być odgwizdany rzut karny przy starciu Kroosa z De Jongiem? Sędzia uznał, że to Holender faulował, chociaż nawet w naszej redakcji zdania były mocno podzielone. Świetne okazje mieli zarówno Benzema jak i Vinicius, jednak żaden strzał na poważnie nie zmusił Ter Stegena do wysiłku. Niepokojąca była ta nieumiejętność strzelenia drugiej bramki i zamknięcia meczu. Real w obronie grał bardzo mądrze i skutecznie, jednak w ataku trochę tracił głowę i brakowało mu dokładności i wyrachowania. Jeśli atak nie mógł zamknąć meczu, to z pomocą przyszła obrona. Po akcji Asensio piłke do bramki wbił Vazquez. Defensywa odwdzięczyła się atakowi za ratowanie na początku sezonu, i w tym spotkaniu wyręczyła ich w zdobywaniu bramek. Tym ważniejszy był ten gol, zważając na bramkę Aguero z 97 minuty.

Ancelotti dobrze rozgrywał ten mecz w kwestii taktycznej. Poza początkiem drugiej połowy Real nie dał Barcelonie rozwinąć skrzydeł. Świetnie spisywała się obrona, co nie było takie pewne przed pierwszym gwizdkiem. Trochę zawiódł tym razem atak, robił sporo szumu jednak zabrakło skuteczności. Ancelotti pierwszy raz w karierze wygrywa na Camp Nou, jak najbardziej zasłużenie.

Michał J.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ