Rafał Kurzawa wraca do Górnika Zabrze?

28 czerwca 2018. Polska pokonuje Japonię w meczu „o honor” podczas Mistrzostw Świata w Rosji. Jednym z nielicznych zawodników zbierających pochwały jest Rafał Kurzawa. To właśnie jego dośrodkowanie z rzutu wolnego doprowadziło do jedynego zwycięstwa na tym turnieju.

REKLAMA

9 lutego 2021. Rafał Kurzawa jest bez klubu. Ostatni mecz rozegrał w lipcu 2020. Zdaniem Tomasza Włodarczyka z portalu „meczyki.pl” skrzydłowy dostał kolejną ofertę powrotu do Górnika Zabrze i rozważa jej przyjęcie.

Jeśli miałbym wskazać najdziwniej poprowadzoną karierę ostatnich lat, to Pan Rafał byłby w ścisłej czołówce. Miał za sobą znakomity sezon 2017/18, podczas którego zaliczył 18 asyst. Na stole leżały oferty z czołowych polskich klubów, które oferowały solidną jak na nasze realia pensję. W reprezentacji dostał spory kredyt zaufania, bowiem podczas trzech pierwszych spotkań kadencji Jerzego Brzęczka, trzy razy wybiegał w pierwszym składzie.

Wszyscy wiedzieli, że jegomość ma jedną wielką zaletę i jedną potężną wadę.

Potrafi znakomicie dośrodkować ze stałego fragmentu gry, ale pod względem poruszania się po boisku jest jedna wielka lipa. Gdy Kurzawa wybrał grę w Ligue 1 mogliśmy zastanawiać się, jak poradzi sobie w miejscu, gdzie trzeba biegać jeszcze więcej niż w Polsce. Oczywiście, nie poradził sobie. Co więcej, nie nauczył się języka francuskiego, a tamtejsze media opisywały go jako „odludka”.

O ile jednak chęć gry w silnej lidze można zrozumieć, o tyle angaż w lidze duńskiej niezbyt. Pan Rafał jednego dnia grał o mistrzostwo, kolejnego kopał w rezerwach. Co takiego zyskał na występach w Esbjergu i Midtjylland? Pieniądze? Jestem pewien, że taki Lech Poznań czy Legia Warszawa zapewniłyby mu większe środki finansowe. Szybko podziękowano mu za grę w Danii i… przez ponad pół roku pozostawał na lodzie. Wedle relacji mediów miał zbyt wysokie wymagania finansowe i czekał na korzystniejszą propozycję. Przecenił swoje możliwości.

Gość będąc w szczytowej formie wylądował na bezrobociu.

Daleki jestem od ocen, ale Pan Rafał podejmował katastrofalne wybory. Dziś mógłby cieszyć się miejscem w podstawowym składzie kadry. Być może miałby pozycję gwiazdy Ekstraklasy. Przez swoje niezdecydowanie, będzie musiał zaczynać od nowa. Z drugiej strony, lepiej późno niż wcale.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,608FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ