Pierwsze wielomilionowe inwestycje. Jakie plany na letnie okienko ma Arsenal?

Wczoraj na naszej stronie mogliście przeczytać tekst o prawdopodobnych transferach Manchesteru City w letnim okienku transferowym. Kontynuując tą serię – dziś spoglądamy na zespół, który zakończył sezon Premier League jako drugi w tabeli, czyli Arsenal. Czy po Kanonierach możemy spodziewać się wielkich transferów tego lata? Którzy zawodnicy mogą odejść z klubu i kto ich zastąpi? W tym tekście postaramy się rozjaśnić kilka kwestii.

REKLAMA

Linia obrony

Biorąc pod uwagę obecne działania Arsenalu wydaje się, że priorytetem dla Kanonierów jest podpisanie nowego kontraktu z Williamem Salibą, który jest kluczowym zawodnikiem dla całego zespołu. Podobno wszystko jest już dogadane i pozostaje czekać tylko na oficjalny komunikat klubu. Niemniej jednak, kontuzja Francuza w końcówce sezonu uwidoczniła, jak ważny jest odpowiedni zmiennik dla niego. Rob Holding zupełnie nie pasuje do sposobu gry Mikela Artety, w którym obrońcy muszą bronić w okolicach linii środkowej i często są wystawiani na pojedynki szybkościowe. 27-latek może zostać sprzedany, a Arsenal w jego miejsce poszuka innej opcji. Pozostaje także rozwiązanie z przesunięciem Bena White’a na środek obrony, ale wtedy zaś wzmocnienia wymaga prawa strona defensywy. Media najczęściej piszą o zainteresowaniu Ivanem Fresnedą, który po spadku z La Liga z Realem Valladolid ma klauzulę odejścia w wysokości 20 milionów euro, jednak większych konkretów na razie brak.

Rob Holding nie będzie jedynym obrońcą, którego Arsenal planuje pożegnać. Na Emirates Stadium zostały jeszcze pozostałości z ery Arsene’a Wengera oraz Unaia Emery’ego. Zawodnicy, którzy dla Artety są zbędnym balastem i klub szuka rozwiązań jak usunąć ich z listy płac. Kontrakt Maitlanda-Nilesa, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Southampton nie został przedłużony i Anglik stał się wolnym agentem. Pablo Mari zostanie wykupiony przez Monzę za 6 mln funtów, ponieważ włoski zespół utrzymał się w Serie A. Cedric wraca z nieudanego wypożyczenia do Fulham i ma jeszcze rok ważną umowę. Arsenal chciałby się pozbyć Portugalczyka, ale ze względu na wiek i pensję będzie o to ciężko. Do klubu z wypożyczeń wracają także 24-letni Auston Trusty oraz 23-letni Nuno Tavares, którzy rzekomo nie są w planach Mikela Artety.

Zawodnikiem, na którym Arsenal może zarobić jest Kieran Tierney

Szkotem zainteresowane mają być dwa kluby – Newcastle oraz Aston Villa. Tierney to bez wątpienia dobry piłkarz, ale Mikel Arteta oczekuje od bocznych obrońców, że będą wcielać się w rolę dodatkowych pomocników, a 26-latek ma z tym kłopoty, stąd chęć spieniężenia go pod warunkiem dobrej oferty. Spekuluje się, że na lewej obronie z konieczności może zagrać Jakub Kiwior, ale nawet jeśli to prawda to Arsenal powinien poszerzyć wachlarz możliwości w linii defensywy. Jakiś czas temu pisano o zainteresowaniu Joao Cancelo, jednak ostatnimi czasy temat ucichł.

Środek pomocy

Druga linia to formacja, w której zmiany Arsenal chce załatwić najszybciej. A przynajmniej tak się wydaje obserwując kolejne doniesienia transferowe. Pod koniec sezonu Granit Xhaka zakomunikował, że chciałby odejść i jest już po słowie z Bayerem Leverkusen. Władze klubu dały mu zielone światło, ale pozwolą odejść dopiero wtedy, gdy znajdą następcę. Priorytetem dla Kanonierów jest sprowadzenie na Emirates Stadium Declana Rice’a. 24-latek ma już być dogadany z Arsenalem i przekonany do tego ruchu, ponieważ bardzo ceni sobie warsztat Mikela Artety, a West Ham obiecał, że nie będzie robił mu przeszkód w odejściu. Oba kluby jednak nie mogą dojść do porozumienia co do kwoty transferu. Pierwsza oferta Arsenalu opiewająca na około 80 mln funtów łącznie z bonusami została odrzucona, ale Kanonierzy szykują ulepszoną propozycję.

Declan Rice nie jest jedynym środkowym pomocnikiem, który przyciągnął uwagę Arsenalu. Od stycznia mocno grany był temat Moisesa Caicedo, ale ostatnio padła informacja, że The Gunners wycofali się z wyścigu o Ekwadorczyka. Zawodnikiem, którego natomiast zaczęto łączyć z przenosinami na Emirates Stadium jest Romeo Lavia. Co ciekawe, gdyby udało się ściągnąć defensywnego pomocnika to The Gunners będą skłonni sprzedać Thomasa Parteya lub Jorginho. Włochem w ostatnim czasie łączono z powrotem do ojczyzny, a najbardziej zainteresowane miało być Lazio prowadzone przez Maurizio Sarriego, z którym 31-latek współpracował w Napoli.

Trudnym pytaniem pozostaje jak Mikel Arteta będzie chciał poukładać środek pomocy?

Czy Declan Rice (o ile oczywiście transfer dojdzie do skutku) będzie następcą Granita Xhaki, który w minionym sezonie otrzymał od trenera znacznie bardziej ofenswyną rolę czy jednak będzie ustawiany jako defensywny pomocnik? Biorąc pod uwagę zainteresowanie Romeo Lavią, a wcześniej Moisesem Caicedo – raczej ta pierwsza opcja. Czy wracający z wypożyczenia Albert Sambi Lokonga i leczący poważną kontuzję Mohamed Elneny mają jeszcze miejsce w składzie? Jaki pomysł ma Arteta na Emile’a Smith-Rowe’a (Anglik w ostatnich meczach wchodził z ławki do środka pola) oraz Fabio Vieirę, którzy w nadchodzącym sezonie powinni odgrywać ważniejszą rolę niż w tym minionym? Może Martin Odegaard wejdzie w buty Granita Xhaki przenosząc się bliżej lewej strony i częściej cofając się po piłkę? Na razie, po samych plotkach transferowych, trudno wejść w głowę Mikela Artety.

Formacja ataku

Tym bardziej, że na horyzoncie czai się transfer Kaia Havertza. Piłkarza, któremu ciężko przypisać jedną konkretną pozycję. Arsenal wydaje się być zdeterminowany, aby wyciągnąć Niemca z Chelsea. Pierwsza oferta w wysokości 55 milionów funtów została przez Chelsea odrzucona, ale Arsenal jest skłonny zapłacić więcej. Sam zawodnik jest otwarty na przenosiny do czerwonej części północnego Londynu i miał już ustalić osobiste warunki umowy z The Gunners. Ruch wydaje się nieco dziwny biorąc pod uwagę, że Arsenal ma cztery opcje na pozycji napastnika (Gabriel Jesus, Eddie Nketiah, wracający z wypożyczenia Folarin Balogun i w poprzednim sezonie z powodzeniem grał tam Leandro Trossard). Oczywiście, mówi się, że Kanonierzy wykorzystają okazję, iż Balogun ma za sobą świetny sezon na wypożyczeniu w Reims i spróbują zainkasować jak najwięcej pieniędzy za 21-latka. Niemniej jednak, wciąż zdaje się, że Mikel Arteta widzi Havertza gdzie indziej – prawdopodobnie jako ofensywnego pomocnika.

Jak wygląda natomiast sytuacja na skrzydłach? Gabriel Martinelli i Bukayo Saka niedawno podpisali nowe umowy, więc nigdzie się nie wybierają. Wydaje się jednak, że potrzebny jest zmiennik dla Bukayo Saki, który mimo młodego wieku w ostatnich dwóch sezonach był mocno eksploatowany. Teoretycznie z wypożyczenia wraca Nicolas Pepe, ale na Emirates postawiono już na nim krzyżyk. 20-letni Marquinhos to natomiast nie ten poziom i prawdopodobnie odejdzie na kolejne wypożyczenie, a Reiss Nelson, który jest bardzo blisko przedłużenia kontraktu z klubem lepiej czuje się jednak na lewej stronie. Wśród potencjalnych transferów prawoskrzydłowego wymienia się Moussę Diaby’ego, ale aktualnie Arsenal pracuje nad innymi wzmocnieniami, które uważa za bardziej priorytetowe – Declanem Ricem i Kaiem Havertzem.

Arsenal rusza po pierwsze naprawdę poważne inwestycje

Odkąd Mikel Arteta jest trenerem, a Edu Gaspar dyrektorem sportowym Arsenalu klub ten nie przeprowadzał wielomilionowych transferów. Najdrożej kupionym zawodnikiem jest Ben White, na którego przeznaczyli 50 milionów funtów. Mimo to zespołowi udało się zrobić ogromny postęp, czego najlepszym przykładem był miniony sezon, w którym zdobyli wicemistrzostwo Anglii i długo prowadzili w wyścigu o tytuł z Manchesterem City. Aby zrobić kolejny krok w rozwoju, który pozwoli wejść na sam szczyt potrzebne są jeszcze większe inwestycje i takie właśnie Arsenal planuje tego lata. W dużej mierze od ich powodzenia zależy czy zespół Mikela Artety zdoła zepchnąć z tronu ekipę jego trenerskiego mentora, Pepa Guardioli.

REKLAMA

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,654FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ