Ollie Watkins – jedyny człowiek, który rzucił rękawicę maszynom

Ollie Watkins od przyjścia Unaia Emery’ego na Villa Park ujął kibiców. Jednak w tym sezonie Anglik zaczął przerastać wszelkie oczekiwania. Jako jedyny w Premier League dostarcza liczbę goli i asyst na poziomie Erlinga Haalanda i Mohameda Salaha. Zaledwie 9 spotkań wystarczyło mu do skompletowania połowy double-double, co zrobił jako pierwszy i na dzisiaj jedyny spośród piłkarzy grających w top5 ligach w Europie. Ollie Watkins. Jedyny śmiertelnik, który rzucił rękawicę maszynom.

REKLAMA

Nieoczywisty wybuch formy Anglika

Ollie Watkins w grudniu będzie mógł świętować swoje 28 urodziny. W takim wieku rzadko przydarza się eksplozja talentu, z jaką mamy do czynienia w przypadku wychowanka Exeter City. Anglik zadebiutował w Premier League dopiero w sezonie 2020/2021, kiedy rocznikowo miał już 25 lat. Wcześniej grał na niższych szczeblach angielskiej piłki, a w 2017 roku został wykupiony przez Brentford ze swojego macierzystego klubu. The Bees dzisiaj znane są szerzej z ich siatki skautingu i przykuwania uwagi do szczegółowych statystyk ściąganych przez siebie piłkarzy. Nie inaczej było z Watkinsem, który początkowo na Community Stadium widziany był na lewym, a później także na prawym skrzydle. W trakcie dwóch pierwszych sezonów na środku ataku rozegrał jedynie 10 spotkań.

Anglik eksplodował w swoim trzecim sezonie na boiskach Championship. Nie przez przypadek, bo w końcu zaczął grać jako nominalny napastnik. Strzelenie 26 bramek na zapleczu Premier League nie umknęło klubowi z Villa Park, który po sezonie wykupił go za około 35 milionów euro. Tu mógłbym skończyć wątek przeszłości Watkinsa, ale… Pszczoły jako następcę dla utalentowanego Anglika znalazły kolejnego – Ivana Toneya. Dzisiaj można z całą pewnością powiedzieć, że Brentford na niższych poziomach rozgrywkowych wyskautowało dwóch z trzech najlepszych angielskich napastników. W hierarchii nad nimi stoi jedynie Harry Kane.

Watkins – w którymś języku musi to znaczyć ciężką pracę

Ollie Watkins na dwóch najwyższych poziomach rozgrywkowych w Anglii pełnił rolę napastnika dopiero przez cztery ostatnie sezony. Wyjaśnia więc to opóźnioną eksplozję jego formy. Zwłaszcza jeśli dodamy do tego dodatkowe treningi indywidualne, które Watkins prowadzi od ponad dwóch lat. Praca nad wykończeniem, ustawieniem się, pracą w pressingu, a ostatnio przede wszystkim rolą napastnika w systemie Emery’ego i inteligencją boiskową. Przekłada się to nie tylko na liczbę bramek i asyst, czy większą uniwersalność 27-latka ale również styl, co odzwierciedlają statystyki.

Watkins rzadziej zalicza kontakty z piłką, za to częściej robi to w samym polu karnym. Względem poprzedniego sezonu oddaje więcej strzałów (2,3/90 minut vs 3,2/90) i kreuje kolegom więcej okazji (0,8 kluczowych podań/90 vs 1,8 kp/90). Czyni go to dużo groźniejszym, eksplozywnym i użyteczniejszym dla drużyny. Nie bez powodu jako pierwszy zawodnik w top5 ligach Europy uzbierał już połowę double-double, czyli 5 goli i 5 asyst. W klasyfikacji kanadyjskiej w Premier League lepszy jest jedynie Mohamed Salah, a na równi z napastnikiem Aston Villi jest Erling Haaland. Ollie Watkins – jedyny śmiertelnik, który rzucił rękawicę maszynom.

Wkład Unaia Emery’ego

W całej tej układance nie można zapominać o wpływie Unaia Emery’ego nie tylko na ogół drużyny, ale i na poszczególnych zawodników z Villa Park. Po przyjściu Hiszpana wielu piłkarzy z klubu w Birmingham zaliczyło najlepsze indywidualne sezony w swoim życiu, a w ich grze poprawiły się nie tylko statystyki. John McGinn, Douglas Luiz, Jacob Ramsey czy właśnie Ollie Watkins dostali zadania odmienne od dotychczasowych, a w dobrze funkcjonującej drużynie każdemu łatwiej jest pokazywać swoje mocne strony. Jeśli ktoś twierdzi, że przesadzam, to odsyłam do mojej ostatniej analizy Aston Villi, którą przeczytacie TUTAJ. A jeśli nie klikniecie, to dodam, że w 2023 roku klub z Villa Park zdobył w Premier League 62 punkty. Lepszy dorobek ma jedynie Manchester City.

Jednak to jeszcze nie wszystko, bo w podobnej analizie nie mogło zabraknąć ostatniej ze składowych formy Watkinsa. Wkładu Moussy Diaby’ego. Francuz przeszedł latem z Bayeru Leverkusen, gdzie grał jako prawy skrzydłowy. Emery miał na niego inny pomysł. W Aston Villi 24-latek ma dużo więcej wolności, gra bardziej jak wolny elektron, ale najczęściej czasu przebywa jako podwieszony napastnik. Zdejmuje to z Anglika presję i skupienie obrońców, co w efekcie zapewnia mu więcej miejsca. Gdy je już otrzymuje – bywa zabójczy. A to nie koniec zalet Diaby’ego, bo niedawna gwiazda Bundesligi świetnie odnajduje się także w roli kreatora, serwując do Watkinsa kolejne podania. Ten duet świetnie się rozumie, a panowie zdążyli wypracować sobie nawzajem już po jednej bramce, chociaż tych mogło być więcej. Obie gwiazdy Aston Villi bywały zbyt mało precyzyjne.

Gotowy na reprezentację

Ollie Watkins swoimi występami zapracował sobie na nowy kontrakt z klubem do 2028 roku. Jego postępy zauważył w końcu również Gareth Southgate, który zaczyna widzieć go jako drugiego napastnika reprezentacji Anglii, zaraz po Harrym Kane’ie. Kwestią czasu zdaje się, kiedy po Watkinsa zgłosi się któryś z klubów BIG6. Tylko, po co Villa miałaby sprzedawać swojego gwiazdora, który w Birmingham śrubuje kolejne życiowe rekordy i po prostu czuje się szczęśliwy?

***

Podobał Ci się artykuł? Więcej treści o Premier League znajdziecie na moim kanale YouTube. Zapraszam!

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,623FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ