Newcastle wygrywa w hicie! Pierwsza porażka Arsenalu w sezonie

Pojedynek Newcastle z Arsenalem był zapowiadany jako największy jako największy hit 11. kolejki angielskiej Premier League. Oba zespoły są obecnie w świetnej formie. Newcastle nie przegrało od 6 spotkań, dzięki czemu skutecznie goni czołówkę tabeli, po słabym początku sezonu. Natomiast Arsenal jest jedną z dwóch niepokonanych drużyn w obecnym sezonie ligowym. Kanonierzy chcą nawiązać do zeszłego sezonu i znów powalczyć o tytuł mistrzowski. Minimalnym faworytem dzisiejszego spotkania wydawali się gospodarze, którzy świetnie czują się na własnym terenie.

REKLAMA

Havertz rozpalił negatywne emocje

Pierwsze minuty odznaczały się dużą intensywnością, szczególnie po stronie gości. „Kanonierzy” mieli optyczną przewagę, jednak Newcastle nie dopuszczało do poważnego zagrożenia pod bramką Pope’a. W oczy rzucała się niemoc ofensywna zespołu Eddiego Howe’a. „Sroki” swój pierwszy strzał zaliczyły dopiero po 30. minutach gry, za sprawą Calluma Wilsona. Anglik nie trafił w bramkę z bliskiej odległości po składnym rozegraniu rzutu wolnego.

Na St.James’ Park nie działo się zbyt wiele. Najciekawszym wydarzeniem pierwszej połowy był ostry faul Kaia Havertza z 37. minuty, po którym zawodnicy Newcastle doskoczyli do Niemca oraz sędziego domagając się czerwonej kartki. Arbiter jednak nie podjął decyzji o wykluczeniu gracza Arsenalu. Żółte kartki za całą sytuację obejrzeli Havertz, Gordon, Longstaff oraz Schär. Napięcie pomiędzy zawodnikami obydwu drużyn znacznie wzrosło, pojawiło się więcej agresji i przepychanek. Pomimo braku sytuacji mecz toczył się w dobrym tempie, co dawało nadzieję na więcej emocji w drugiej połowie.

Gordon dał Newcastle trzy punkty

Po przerwie festiwal agresywnej gry i niesportowych zachowań z obydwu stron był kontynuowany. Arsenal nadal miał przewagę, jednak wciąż nie przekładało się to na dogodne sytuacje. Newcastle dobrze broniło i czekało na swój moment, który nadszedł w 64. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym i błędzie Rayi piłkę do bramki z najbliższej odległości wpakował Anthony Gordon. Sytuacja była jeszcze weryfikowana przez VAR, jednak po trwającej 4 minuty analizie gol został uznany.

Trafienie gospodarzy nie odmieniło obrazu gry. Arsenal nadal bił głową w mur, na dodatek musiał angażować w ataki coraz większą ilość zawodników, co dawało Newcastle szansę do kontry. „Kanonierzy” szukali wyrównania, jednak defensywa „Srok” była dziś nie do przejścia.

Eddie Howe świetnie ustawił dzisiaj swój zespół, dzięki czemu Newcastle może świętować zwycięstwo z wicemistrzem Anglii. „Sroki” są na 6 miejscu w tabeli, ich strata do ścisłej czołówki jest już minimalna. Teraz przed nimi starcie w Champions League z Borussią Dortmund. Ekipa Mikela Artety po raz pierwszy w tym sezonie musiało uznać wyższość rywala. Arsenal pomimo optycznej przewagi nie był w stanie złapać swojego rytmu. Nie potrafili wykorzystać swojego atutu, jakim są stałe fragmenty gry. „Kanonierzy” mieli dzisiaj aż 11 rzutów rożnych. Przed nimi również mecz w środku tygodnia w ramach Ligi Mistrzów. W nim zmierzą się z Sevillą.

Newcastle 1:0 Arsenal (64′ Gordon)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ