Lukoszek show! Górnik wygrywa ze Śląskiem i walczy o puchary

Śląsk Wrocław po przegranej Jagiellonii Białystok mógł wskoczyć po tym meczu na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy. Górnik Zabrze w ostatniej kolejce odniósł pewne zwycięstwo w Lubinie. Dzisiaj w „Twierdzy Zabrze” udowodnili swoją dobrą dyspozycję i cały czas walczą o najwyższe cele w tym sezonie.

REKLAMA

Świetna połowa gospodarzy

Optyczną przewagę od pierwszych minut sprawiali gospodarze, którzy często byli w okolicach pola karnego Rafała Leszczyńskiego. W 8. minucie bardzo dobrze z rzutu wolnego uderzał Nahuel Leiva, ale czujnie w bramce Daniel Bielica. Kilka chwil później dobre uderzenie Petra Pokornego, ale znowu dobrze interweniował golkiper Górnika. Kolejne minuty gry trochę przystopowały to spotkanie, gra toczyła się w środku boiska. Gdy miało do „czegoś” dojść, to niedokładnie zagrywali jedni i drudzy. Na świetny rajd w 24. minucie zdecydował się Lawrence Ennali, ale finalizacja akcji pozostawiała wiele do życzenia. Chwilę później kolejny raz zaimponował kibicom swoją szybkością, ale jego uderzenie obronił Rafał Leszczyński. Górnik Zabrze robił wszystko by strzelić gola, ale ciągle czegoś brakowało i na tablicy wyników było 0:0.

W 39. minucie na prowadzeniu w końcu wyszli gospodarze. Świetnie w polu karnym zachował się Kamil Lukoszek, który „na raz” zrobił obrońcę gości i wpakował piłkę w samo okienko bramki. Warto oczywiście wspomnieć o kapitalnej asyście Damiana Rasaka. Pod koniec pierwszej połowy centymetrów zabrakło, bo Ennali idealnie zagrał do Adriana Kapralika, który stanąłby sam na sam z Leszczyńskim.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT

Piekielnie szybki Lawrence Ennali

Druga połowa rozpoczęła się spokojnie. Dopiero w 52. minucie Śląsk Wrocław był bliski wyrównania, ale po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła w słupek. Na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Kamil Lukoszek, ale bez problemów Leszczyński. Chwilę później na podobne rozwiązanie zdecydował się Kapralik, którego uderzenie sprawiło więcej problemów bramkarzowi Śląska. W 67. minucie w polu karnym Górnika przewrócił się zawodnik gości, ale według Szymona Marciniaka wszystko zgodnie z przepisami. Śląsk Wrocław nabrał wiatru w żagle i coraz częściej był pod bramką Daniela Bielicy. W 75. minucie doskonałą sytuację miał Adrian Kapralik, ale uderzył prosto i za lekko w bramkarza. W 84. minucie Lawrence Ennali kolejny raz udowodnił, że jest jednym z najszybszych zawodników w lidze. Tym razem jednak, zamiast uderzać, wyłożył piłkę Kamilowi Lukoszkowi, który zdobył drugiego gola w tym meczu.

Nic więcej w tym meczu się nie wydarzyło. Śląsk Wrocław próbował, ale defensywa Górnika Zabrze była dzisiaj bezbłędna. Ennali pokazał, że jest kolejnym zawodnikiem, który odejdzie za konkretne pieniądze z Zabrze. Kamil Lukoszek tym spotkaniem zasłużyć na więcej minut od trenera Jana Urbana. Jagiellonia, Śląsk, kto kolejny polegnie w Zabrzu

Górnik Zabrze — Śląsk Wrocław 2:0 (Lukoszek 40′, 86′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ