Liga Narodów: Kolejne zwycięstwo Polaków!

Reprezentacja Kanady to przedostatni rywal Polaków w fazie zasadniczej tegorocznej VNL. Nasze pojedynki z ekipą z Ameryki Północnej do tej pory zawsze kończyły się zwycięstwem Polski. Tegoroczna forma Kanadyjczyków (walka o utrzymanie w VNL) także nie zapowiadała większych problemów z sięgnięciem po pełną pulę punktów. Tym razem drużyna, którą prowadzi dobrze nam znany trener Sammelvuo, postawiła się Biało-czerwonym!

REKLAMA

Zacięta walka

Udana „kiwka” Łukasza Kaczmarka rozpoczęła mecz. Kanadyjczycy wyszli na spotkanie bez strachu, prezentowali bardzo pewne i ciekawe rozwiązania swoich akcji. Asa serwisowego dołożył nawet Walsh! Dobrze funkcjonowała w polskiej ekipie „krótka” ze środka siatki z Norbertem Huberem (7-7). Gracze trenera Sammelvuo postawili nam solidny opór, świetnie grali w defensywie i skutecznie kończyli swoje piłki (16-16). Polacy osiągnęli 2- punktowe prowadzenie po zagrywce Norberta Hubera, które konsekwentnie utrzymywali przez resztę seta (18-16). Na boisku pojawił się Wilfredo Leon i od razu dołożył udany atak oraz asa serwisowego (23-21). To był kluczowy moment całego seta. Pierwszą partię zamknął „pipe” z wykończeniem Aleksandra Śliwki!

Świetna Kanada

Kanada wyszła na kolejnego seta wyraźnie podrażniona. Poprzednia partia uciekła im przecież „ o włos”. Ewidentnie gracze z Ameryki Północnej czuli na plecach wizję spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej. W efekcie zmusiło ich to do pięknej i zaciętej walki. W polskiej ekipie w świetnej dyspozycji pozostawał Huber, kończył w zasadzie każdą swoją piłkę (10-8). Po kilku błędach Kanadyjczyków objęliśmy prowadzenie 18-14. Na wysokiej skuteczności u rywali grał Szwarc, bardzo trudno było złapać go blokiem. Świetna passa przeciwników trwała w najlepsze, gdy dwa asy dołożył Cooper (20-20). Po dłuższej przerwie spowodowanej problemami z challengem siatkarze Sammelvuo wrócili do dobrej gry (22-22). Nękali nas z pola serwisowego Kanadyjczycy, ale konsekwentnie bronili się Polacy (24-23). Udany polski blok zakończył drugą partię spotkania.    

Co za dramaturgia!

Kapitalnie rozpoczęła Kanada ostatnią partię spotkania. Trudne piłki kończył ze skrzydła Szwarc oraz Cooper, co dawało rozgrywającemu spory wybór. Po naszej stronie w formie pozostawał Śliwka i Huber (7-9). Przez nasze błędy i skuteczność rywali mieliśmy już 3 punkty straty (8-11). Po asie serwisowym Coopera trener Grbić poprosił o czas (9-13). Przeciwnicy z Ameryki Północnej bawili się siatkówką, grali na totalnym luzie i dzięki temu decydowali się na nietuzinkowe rozwiązania akcji (18-15). Szalała publiczność na Filipinach, kiedy to długą wymianę wygrała Kanada (16-20). Poprawiliśmy zagrywkę oraz obronę i w efekcie odrobiliśmy straty (21-21). Duet blokujących Huber & Kaczmarek dał nam pierwszą piłkę meczową (24-23). Hofer trafił z zagrywki Popiwczaka i teraz to rywale mieli setballa. Ostatecznie klasę przy siatce pokazał Kamil Semeniuk i to Polacy wygrywają 27-25! Co za dramaturgia ostatniego seta!

Nie sposób nie zachwycać się dzisiaj Kanadą, postawili nam kapitalne warunki. Świetne widowisko w Pasay City! Jutrzejszym rywalem Polaków będzie niepokonana reprezentacja Japonii. Hitowe starcie zaplanowano na godzinę 13:00 czasu polskiego.

POLSKA 3-0 KANADA (25-21, 25-23, 27-25)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ