Jastrzębski Węgiel pokonuje w szlagierze Asseco Resovię Rzeszów

Ostatni raz Asseco Resovia Rzeszów pokonała drużynę Jastrzębskiego Węgla 2 marca 2019 roku. Miała zatem przed sobą cel nie tylko bezpośredniego odebrania miejsca na fotelu lidera, ale również zakończenia nie najlepszej passy.

REKLAMA

Pojedynek MVP

Poza tym, że do gry stanęły zespoły niepokonane, to obie ekipy miały w swoich składach siatkarzy najbardziej wyróżniających się w PlusLidze. Jakub Kochanowski oraz Stephen Boyer mają na koncie taką samą liczbę nagród dla najlepszego zawodnika meczu (po cztery). I w trakcie rywalizacji widać było w ich oczach skupienie i determinację, żeby nie tylko pomóc drużynie, ale również powalczyć o udowodnienie kto jest numerem jeden.

Goście weszli w mecz lepiej odbierając ataki przeciwnika i skutecznie je kontrując. Do tego potrafili go zaskoczyć blokiem lubiącym punktować (na przestrzeni całego seta). Jednak złapał ich moment systemowej zawieszki umożliwiający Jastrzębskiemu Węglowi odrobić kilkupunktową stratę i nawet w konsekwencji przegonić Pasiaki. Podopieczni Marcelo Mendeza zebrali pod rząd sześć oczek. Pojedynek zmienił tempo i aż do końcówki trwała wymiana ciosów. Dopiero krótka gra na przewagi wyłoniła zwycięzce. Jastrzębie dzięki asom Boyera wyszły na prowadzenie.

W szponach

Drugą partię lepiej rozpoczęła Asseco Resovia ponownie rozpoczynając od budowy dystansu. Jednak każdy obserwator zdawał sobie sprawę, że nie potrzeba wiele gospodarzom, aby znowu dopaść rywala. I tak też się stało. Zresztą zawodnicy Giampaolo Medei przeżyli małe deja vu, gdyż znowu w finalnej fazie seta okazali się gorsi. Chociaż statystycznie nie wyglądali źle w ataku oraz na przyjęciu, to z uwagi na własne błędy i słabość w ważnych momentach nie mogli zgarnąć triumfu dla siebie. No i do tego nie najlepiej prezentował się kluczowy element Torey DeFalco

Zespół z Podkarpacia niczym buldożer zaczął i batalię o trójkę. Aczkolwiek i tym razem jego przewaga (najwyższa sześciopunktowa) stopniała jak lód wystawiony na grzejące słońce. Sam Jastrzębski Węgiel miał problem z odbieraniem petard Resovii. A zakładane przez niego bloki stawały się słupkami do nabijania kolejnych punktów. Ale ich rywal nie wyciągnął wniosków z poprzednich niepowodzeń. Gospodarze wykorzystali tę niemoc i zamknęli wynik nic nie tracąc.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,646FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ