Jastrzębski walec! ZAKSA pokonana w pierwszym meczu finałowym w 3 setach

Niespodzianka w Jastrzębiu-Zdroju! Jastrzębski Węgiel „przejechał się” po ZAKSIE i pokonał ją w zaledwie 3 setach. Niesamowita forma graczy ze Śląska i brak atutów ZAKSY.  Jak przebiegał pierwszy mecz finałów PlusLigi 2023?

REKLAMA

Fenomenalny Boyer

Od błędu Jastrzębskiego Węgla rozpoczął się pierwszy mecz finałów PlusLigi 2023. Początkowe nerwy widoczne były także u ZAKSY. Gracze z Kędzierzyna-Koźla psuli zagrywki i nie kończyli ataków ze skrzydeł. Stres zdecydowanie szybciej opuścił jednak gospodarzy. Jastrzębianie po kilku dobrych akcjach zaczęli wchodzić na swoje znakomite, wysokie obroty. Spore problemy miała za to grupa z Kędzierzyna. Przez swoje niecelne ataki i błędy w obronie stracili kilka punktów (14-9) i trener Tuomas Sammelvuo był zmuszony poprosić o przerwę w grze. Kiedy kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty, w polu serwisowym pojawił się Stéphen Boyer. Francuski atakujący zaliczył dwa asy serwisowe z rzędu i wynik po raz kolejny był korzystny dla gospodarzy (17-12). Niesamowity rzeczy w obronie robił Tomasz Fornal. To m.in. dzięki jego świetnym interwencjom ZAKSA nie zdołała odrobić strat i uległa graczom z Jastrzębia w pierwszej partii 25-20.

ZAKSA bez argumentów

Wyrównany okazał się początek drugiej partii. Drużyny cały czas grały punkt za punkt i nie pozwalały na zdobycie przewagi przeciwnikowi. W tej odsłonie seta błyszczała gwiazda Stéphena Boyera. Gracz Jastrzębia był najczęstszym wyborem Toniuttiego, kończył niesamowicie trudne piłki i był ostoją swojej ekipy. Pewnym punktem drużyny ze Śląska stał się także Tomasz Fornal. Do kapitalnych obron dokładał dobre ataki ze skrzydła i w efekcie Jastrzębie prowadziło 21-18. Niewidoczny w drugiej partii był m.in. Bartosz Bednorz. ZAKSIE zdecydowanie brakowało siły rażenia, mocne ataki w pole były u nich rzadkością. Na zmianie zadaniowej w grupie Azoty pojawił się Norbert Huber, ale zepsuł on swoją zagrywkę i sprezentował Jastrzębskiemu piłkę setową (20-24). Z zabójczą precyzją serwis wykorzystał Gladyr. Ukraiński środkowy trafił z zagrywki Marcina Janusza i gospodarze prowadzili już 2-0.

W Jastrzębiu wszystko gra…

Ostatni set to już profesorskie granie Jastrzębskiego Węgla. Klasyczny początek punkt za punkt, po to, aby w kluczowym momencie osiągnąć prowadzenie (17-14). U graczy z Jastrzębia funkcjonowało w zasadzie wszystko: od przyjęcia i obron Popiwczaka, aż po ataki Boyera czy Clevenota. To właśnie francuski duet napsuł najwięcej krwi przeciwnikom. Wyraźną bolączką ZAKSY był brak dokładnego przyjęcia, a co za tym idzie- dobrych zagrań Janusza. Rozgrywający cały czas musiał biegać za piłką, co przekładało się na gorsze wystawy do skrzydłowych. Nadzieję graczom z Kędzierzyna dał Bartosz Bednorz. Po jego solidnej zagrywce ZAKSA doszła gospodarzy na jeden punkt (22-21). Widowiskowy atak Fornala z drugiej linii dał Jastrzębskiemu dwie piłki meczowe. Autowa zagrywka Marcina Janusza zakończyła pierwsze spotkanie finałowe. MVP meczu został fenomenalny gracz Jastrzębia- Stephen Boyer.

Czy gracze ze Śląska podtrzymają świetną formę? Czy ZAKSA obudzi się i podejmie rękawice w kolejnym spotkaniu? Odpowiedzi poznamy już w sobotę, 6 maja o godzinie 14:45.

Jastrzębski Węgiel — Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25-20, 25-20, 25-23)

Autor: Michał Pokorski

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ