Idealny start Huberta Hurkacza w Rotterdamie 

W rozpoczętym dzisiaj turnieju ATP 500 w Rotterdamie, Hubert Hurkacz podejmował Flavio Cobolliego. Polak zagrał świetne spotkanie i pokonał młodego Włocha. 

Do wyniku 2:2 w pierwszym secie panowie szli równo, nie tracąc przy tym swoich podań. W piątym gemie Hubert wykorzystał drugiego break-pointa i przełamał rywala. Nie wypuścił już prowadzenia i zamknął pierwszą partię 6:3. 

REKLAMA

Druga odsłona meczu okazała się jednak zdecydowanie bardziej jednostronna. Bowiem już w trzecim gemie Polak wykorzystał szanse przy serwisie Cobolliego i wygrał jego podanie. A następnie powtórzył to w gemie numer siedem. Tym samym zakończył spotkanie wynikiem 6:3 6:2. 

Hurkacz zaprezentował się naprawdę dobrze, biorąc pod uwagę rozegrany niedawno fatalny mecz z Miomirem Kecmanovicem w drugiej rundzie Australian Open. Posłał dzisiaj siedem asów serwisowych, popełniając przy tym tylko jeden podwójny błąd. Nie pozwolił Włochowi się przełamać, co przełożyło się na tak pewne zwycięstwo. 

Z kim teraz zagra Polak? 

W następnej rundzie Hubert zmierzy się ze zwycięzcą meczu pomiędzy Jirim Lehecką a Alexieiem Popyrinem, którzy zagrają swoje spotkanie dopiero jutro. A to oznacza dodatkowy dzień na regenerację dla Polaka i taktyczne przygotowanie się do pojedynku z Czechem lub Australijczykiem. 

Co ciekawe z Lehecką grał w Rotterdamie przed rokiem. Polak wygrał wtedy po ciężkim boju, broniąc przy tym trzech piłek meczowych w tie-breaku trzeciego seta. I było to ich jedyne spotkanie. 

Z Alexieiem Popyrinem natomiast, Hurkacz mierzył się czterokrotnie. Zawsze było to na kortach twardych. Trzy pierwsze mecze wygrywał Polak, ale ostatni, rozgrywany w ćwierćfinale zeszłorocznego turnieju ATP Masters 1000 w Kanadzie padł łupem Australijczyka, który zwyciężył wtedy wynikiem 3:6 7:6(5) 7:5 i tym samym poprawił nieco swój bilans pojedynków bezpośrednich z Hubertem. 

Kto byłby łatwiejszym przeciwnikiem dla Huberta? Myślę, że nie ma to znaczenia. Obaj jego potencjalni rywale grają na porównywalnym poziomie. Dlatego Hurkacz powinien teraz skupić się po prostu na treningu i nie patrzeć na turniejową drabinkę. Z kim by nie zagrał, powinien być faworytem w środowym meczu o ćwierćfinał imprezy. 

Huber Hurkacz – Flavio Cobolli 6:3, 6:2. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,734FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ