Dublet Richarlisona to za mało. Tottenham gubi punkty po golu z 90+4′

Tottenham i Everton przed dzisiejszym pojedynkiem dzieliło aż 25 punktów w ligowej tabeli. Koguty z pięciu wcześniejszych spotkań wyjazdowych wygrały jednak ledwie jedno. Starcie z ekipą Seana Dyche było o tyle wymagające, że rywal czekał na zwycięstwo od 16 grudnia. Nie mógł pozwolić sobie na kolejne niepowodzenie. Obie drużyny miały wręcz konieczność, by powalczyć o pełną pulę.

REKLAMA

Richarlison robił swoje, ale…

Strzelanie na Goodison Park rozpoczął już w 4. minucie Richarlison, który wykorzystał rozluźnienie w defensywie gospodarzy. Destiny Udogie wystawił piłkę Brazylijczykowi, który po szybkiej euforii postanowił stonować emocje i nie celebrować trafienia. Przypomnijmy — Richarlison w 2022 roku trafił do Tottenhamu właśnie z Evertonu. Podopieczni Dyche już na starcie spotkania musieli brać się do roboty i szukać gola wyrównującego. Szczególnie groźni byli przy stałych fragmentach gry, gdy Guglielmo Vicario był blokowany, co uniemożliwiało mu skuteczną interwencję.

W końcu, w 30. minucie trafieniem po rzucie rożnym popisał się Jack Harrison, chociaż początkowo zapisano gola na konto Calverta-Lewina. Wydawało się wówczas, że Everton łapie wiatr w żagle i ruszy po kolejnego gola. To gospodarze przeważali przez resztę pierwszej połowy i… dali się zaskoczyć Richarlisonowi. Brazylijczyk pięknym, technicznym uderzeniem przywrócił prowadzenie Tottenhamowi i ponownie ograniczył swoją radość.

…Tottenham zdrzemnął się w końcówce

Stracony gol wydawał się podcinać wiarę piłkarzy Evertonu w szansę na zwycięstwo. Po zmianie stron na boisku działo się bowiem niewiele. Zawodnicy Tottenhamu mieli korzystny wynik i nie zamierzali wysilać się, by walczyć o kolejne trafienia. Dobre zawody notował van de Ven, anonimowy występ zaliczył za to Timo Werner. Everton do 85. minuty miał wypracowane zaledwie 0.07 xG i wszystko wskazywało na zwycięstwo gości. W doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym fatalną interwencję zaliczył Christian Romero, z czego skorzystał Jarrad Branthwaite. Everton wydawał się pogodzony z porażką, a jednak urwał punkty Tottenhamowi. Zaskakująca bierność Kogutów w końcówce, została pokarana. Dla Evertonu jest to szósty kolejny ligowy mecz bez zwycięstwa i trzeci kolejny remis.

Everton — Tottenham 2:2 (Harrison 30′, Branthwaite 90+4′ – Richarlison 4′, 41′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ