Coutinho opuszcza Villę – nie wybrał Hiszpanii ani Arabii!

Przygoda Philippe Coutinho z Aston Villą nie należała do oczywistych i jednoznacznych. I właśnie w ten sposób dobiega ona końca. Brazylijczyk w Birmingham zaliczał wzloty i upadki. Teraz opuści Anglię, rezygnując z rywalizacji na najwyższym poziomie. Mimo zainteresowania klubów z LaLiga i Turcji, 31-latek wybrał pieniądze z Półwyspu Arabskiego. Jednak zamiast popularnego tego lata kierunku saudyjskiego, pomocnik trafi do katarskiego Al Duhail.

REKLAMA

Czy Coutinho mógłby jeszcze grać w czołowych ligach?

To pytanie nurtuje zapewne wielu kibiców, którzy nie śledzili tak szczegółowo poczynań Brazylijczyka na Villa Park. Większość z nich ograniczyła się najpewniej do sprawdzenia statystyk Coutinho z dwóch ostatnich sezonów w Premier League. Jedna bramka i zero asyst w dwudziestu dwóch spotkaniach podsuwa raczej oczywisty wniosek. Jednak przypadek Brazylijczyka do oczywistych i klarownych wcale nie należy.

W końcu jeszcze podczas wypożyczenia za kadencji Stevena Gerrarda na Coutinho opierała się cała ofensywa The Villans. Gdy miał swój dzień cały zespół błyszczał za jego sprawą, co przyniosło 5 trafień i 3 asysty. A przecież wypożyczony został dopiero zimą. Nie tak wiele wcześniej dobre występy notował także w Bayernie Monachium u boku Roberta Lewandowskiego. Również na wypożyczeniu, w Bundeslidze zdobył 14 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej w zaledwie 23 meczach. Tu jednak trzeba dodać, że w minionych latach tak mała liczba minut Coutinho miała swoje przyczyny nie tylko w dołkach formy. Problemem było niestety zdrowie. Pomocnika wciąż dopadały nowe kontuzje i nie inaczej było w tej kampanii. Wejście z ławki przeciwko Evertonowi zakończyło się opuszczeniem murawy z powodu urazu. Stąd Unai Emery wiedząc, że nie zawsze będzie mógł na niego liczyć, nie robił mu większych problemów z odejściem.

Jako kibic Aston Villi mogę nie być najbardziej obiektywny. Zwłaszcza, że przypadek 31-latka często budził we mnie sprzeczne emocje. Jak widać po poniższej kompilacji, Brazylijczyk na angielskich boiskach miał swoje momenty. Gdy tylko mentalnie i zdrowotnie wszystko się zgadzało, a trener dawał mu kredyt zaufania – Coutinho spłacał go z nawiązką. Pod odpowiednim szkoleniowcem znów mógłby pokazać nieco swojej magii, nawet na poziomie LaLiga. Zamiast tego wybrał przedwczesną emeryturę w Katarze, czego żałuję. Przez to nigdy nie dostaniemy odpowiedzi na pytanie, „a co by było gdyby?”.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,649FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ