Barcelona z Interem zagrały na „6”

Po niesamowitym thrillerze Barcelona remisuje z Interem 3:3. Ten mecz miał wszystko, czego można oczekiwać od półfinału Ligi Mistrzów: piękne bramki, zwroty akcji, zaskakujące kontuzje oraz bardzo wysoki poziom gry. Po takim spotkaniu większy niedosyt może odczuwać Barcelona, która była bardzo blisko wywalczenia jednobramkowej zaliczki przed rewanżem. Mimo to Katalończycy powinni docenić ten wynik, ponieważ zdołali wrócić ze stanu 0:2.

Magiczne 45 minut

Ekspresowy początek. Nie minęła minuta, a na tablicy wyników widniało już 1:0 dla Interu. Świetnym dośrodkowaniem Thurama obsłużył Dumfries, a Francuz ekwilibrystycznym strzałem pokonał Szczęsnego. Było to czwarte trafienie Francuza w tej edycji Ligi Mistrzów. Barcelona starała się szybko odpowiedzieć. W ciągu 10 minut dwie dobre sytuacje miał Ferran Torres, jednak oba strzały Hiszpana przeleciały minimalnie obok bramki.

REKLAMA

Inter nie przypominał drużyny z ostatnich spotkań — goście byli dobrze zorganizowani i w pełni skoncentrowani. Dodatkowo byli zabójczo skuteczni. W 21. minucie Inter zadał drugi cios — tym razem kapitalnym strzałem z przewrotki popisał się Denzel Dumfries.

Mimo dwubramkowego prowadzenia gości Barcelona znów pokazała, że nigdy nie można jej skreślać. Gdy Blaugrana najbardziej tego potrzebowała, sprawy w swoje ręce wziął Lamine Yamal. W 24. minucie Hiszpan wyczarował kolejną fenomenalną bramkę, mijając czterech zawodników, i dał gospodarzom kontakt. Barcelona po bramce poczuła krew i coraz bardziej dociskała Inter. Włoska drużyna traciła coraz więcej piłek. Kilkukrotnie gości ratował Sommer, jednak w 37. minucie Szwajcar nie dał już rady. Akcję bramkową zaprojektował Pedri, a po podaniu Raphinhi do siatki trafił Ferran Torres.

Pierwsza połowa stała na poziomie Ligi Mistrzów — piękne gole, zwroty akcji, zaskakujące kontuzje i niesamowita intensywność.

Spektakl trwa w najlepsze

W przerwie Hansi Flick zdecydował się na zmianę – w miejsce słabo prezentującego się Gerarda Martína wszedł Ronald Araújo, a na pozycję Hiszpana został przesunięty Íñigo Martínez. Po zejściu kontuzjowanego Lautaro Martíneza Barcelona poczuła, że jest w stanie wygrać ten mecz, jednak mimo przewagi terytorialnej Inter skutecznie się bronił. Tymczasem nastąpił kolejny zwrot akcji – to goście zdobyli trzeciego gola, a konkretnie Bisseck, po odbiciu piłki od Araújo.

Jednak i tym razem Barcelona nie dała się złamać – chwilę później zjawiskowym strzałem z 25 metrów popisał się Raphinha i na tablicy wyników znów był remis. Oba zespoły zacięcie walczyły, by nie przegrać tego spotkania. Z obu stron widoczna była niesamowita determinacja, ale także zmęczenie wykańczającym sezonem.

O końcowym wyniku decydowały detale – z jednej strony świetna interwencja Bastoniego, z drugiej minimalny spalony Mkhitaryana. W końcówce Inter opadał z sił, jednak Barcelona nie była w stanie zdobyć czwartej bramki. Duża w tym zasługa Yanna Sommera, który w ostatnich minutach obronił potężny strzał Raphinhi

FC Barcelona – Inter 3:3 (Yamal 24′, Torres 38′, Sommer sam. 65′ – Thuram 1′, Dumfries 21′, 63′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,958FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ