Andre Onana – od obiektu drwin do cichego bohatera Manchesteru United

Andre Onana zaliczył katastrofalne wejście do Manchesteru United. W pierwszych sześciu spotkaniach stracił aż 14 bramek! Nie było więc żadnych powodów, aby bronić 27-latka za jego grę. Zwłaszcza że miał w nowej drużynie pokazać swój główny atrybut — świetną grę nogami. To ze względu na nią został zakupiony za ponad 50 milionów euro. Problem był jednak taki, że początkowo ani nie bronił spektakularnie jak (czasami) David de Gea, ani nie udowadniał, że potrafi rozgrywać futbolówkę. Widać było u niego bardzo duży stres, przez który często zagrywał długie, niecelne piłki do przodu.

REKLAMA

Całe United zaliczyło koszmarny start w rozgrywkach

Obecny sezon United można już pomału spisywać na straty, ale przed startem rozgrywek ambicje sięgały zenitu. Wielu kibiców wierzyło nawet w wygranie ligi. Szybko jednak okazało się, że transferowa rewolucja była zwykłym wyrzuceniem wielu pieniędzy w błoto. Nowi gracze zawodzili, a zespół fatalnie radził sobie w ofensywie oraz defensywie. Po złotych rękawicach Davida de Gei nie pozostało śladu.

W ataku piłkarze notowali liczby porównywalne do zespołów z dołu tabeli. Nawet tak biedny beniaminek jak Luton strzelał więcej goli. Po sporych ambicjach nie było już żadnego śladu, a kibice szukali kozłów ofiarnych. W zasadzie każdemu zawodnikowi oraz przede wszystkim trenerowi regularnie się obrywało. Często fani zapominali o licznych problemach kadrowych, jakie spotykały ten zespół. Zwłaszcza w defensywie, w której przez cały sezon brakuje lewego obrońcy. Na środku po kontuzjach Lisandro Martineza zaczęli wyłaniać się nowi liderzy – Harry Maguire oraz Jonny Evans. Nie oszukujmy się – nie był to idealny blok obronny. Ich dobra gra była często spowodowana faktem, że zespół w obecnym sezonie zazwyczaj gra bardzo defensywnie. Dzięki nisko ustawionej linie obrony mogli wyłaniać się tak nieoczywiści liderzy obrony.

Przez słabą grę i problemy w reprezentacji, Onana był traktowany jak nieudacznik

Przez bardzo słabą postawę kibice z całej piłkarskiej Anglii tworzyli przeróżne memy na temat Onany. Kameruńczyk bardzo późno zaczął notować udane spotkania takie jak wygrana 3:0 z Evertonem czy remis 0:0 z Liverpoolem. Dopiero w nowym roku nadszedł jego czas. Związało się to paradoksalnie z jego bardzo nieudanym wyjazdem na reprezentację. Zagrał w niej raz, w przegranym 3:1 spotkaniu z Senegalem. Zaprezentował się bowiem na tyle słabo, że przeciwko Gambii oraz Nigerii siedział na ławce rezerwowych. Kibice szybko podłapali jego kiepską sytuację w reprezentacji i zaczęli szydzić z jego konfliktu z selekcjonerem oraz fatalnej postawy na boisku. Plotki o konflikcie musiał zdementować sam sternik Kamerunu, Rigobert Song. – Nie mam problemu z żadnym z moich bramkarzy. Wszyscy ze sobą rywalizują i każdy z nich jest gotowy do gry. Nie ma żadnych kontrowersji. Wszyscy dobrze się dogadują ze sobą. Straciliśmy w turnieju sześć goli i w sobotę musimy pomyśleć, co zrobić, aby tego uniknąć — stwierdził selekcjoner Kameruńczyków.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że przecież na mundialu w Katarze doszło do rozbratu między Onaną, a selekcjonerem. Bardzo ryzykowna gra bramkarza, która owocowała wieloma wyjściami na przedpole, nie podobała się szkoleniowcowi. Ten zwrócił nawet publicznie mu o to uwagę, a ze względu na brak reakcji golkipera na jego polecenia, zrezygnował z jego usług w reprezentacji na ponad rok.

Onana mimo wielu testów utrzymuje United przy życiu

Czerwone Diabły w nowy rok weszły z przytupem. Wielu piłkarzy poprawiło znacząco swoją postawę na boisku, co zaowocowało długą passą spotkań bez porażki. Ta przyszła dopiero pod koniec lutego w meczu z Fulham. Sam Onana do tego momentu zanotował dwa świetne występy: przeciwko West Hamowi i Aston Villi. Według statystyk sofascore, przeciwko Villi powstrzymał swój zespół przed utratą 1.56 gola! Później było jednak tylko lepiej. Bardzo dobre występy z Forest, City, Evertonem, Liverpoolem czy Brentford, ratowały jego drużynę przed stratą wielu bramek. Przy tym w ostatnich 4 spotkaniach… na jego bramkę oddano aż 100 strzałów! Przy tym zespół stracił tylko siedem goli.

źródło: centredevils. w serwisie X

W obecnym sezonie Premier League Onana powstrzymał aż 4.5 oczekiwanych goli więcej, niż wpuścił bramek. To trzeci najlepszy wynik w lidze (po Vicario i Martinezie). Przy tym notując 45,6 kontaktów na mecz, był regularnie pod grą na przedpolu. Zachował także osiem czystych kont, przy których miał spory udział. Obecnie ciężko podważać jego grę w zespole z Old Trafford.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,601FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ