Liverpool nie zatrzymuje się w działaniach na rynku transferowym. Po sprowadzeniu Jeremiego Frimponga oraz Floriana Wirtza klub potwierdził kolejne wzmocnienie. Milos Kerkez trafił na Anfield z Bournemouth za 40 mln funtów. Czy reprezentant Węgier to lewy obrońca pasujący do drużyny Arne Slota?
Lewa obrona wymagała wzmocnienia
Gdybyśmy mieli wskazać najsłabszy punkt Liverpoolu w poprzednim sezonie postawilibyśmy na pozycję lewego obrońcy. Andy Robertson to piłkarz z ogromnymi zasługami dla tego klubu, jednak w ostatnich miesiącach 31-latek dostarczał zarządowi coraz więcej argumentów, że nie prezentuje już wystarczającego poziomu na podstawowy skład w zespole walczącym o najcenniejsze trofea, grającym w najlepszej lidze świata. Atrybuty motoryczne oraz wytrzymałościowe Szkota wraz z wiekiem nieco spadły, doszło coraz więcej błędów w defensywie i Robertson w skali całego sezonu kosztował zespół kilka punktów. Nieprzypadkowo już w zimie mówiło się o potencjalnym wzmocnieniu lewej obrony, natomiast finalnie do żadnego transferu nie doszło. Jeśli jednak Liverpool chciał być odpowiednio przygotowany do obronę mistrzostwa Anglii, musiał odłożyć na bok sentymenty i sprowadzić Andy’emu Robertsonowi silnego konkurenta, który docelowo zastąpi go w podstawowej jedenastce.
Liverpool will sign Jeremie Frimpong. Manchester City want to sign Tino Livramento. Both clubs have been linked to Milos Kerkez. The Flyer Full-back is blasting off again. pic.twitter.com/kMi9obZOha
— SCOUTED (@scoutedftbl) May 23, 2025
Wybór padł na Milosa Kerkeza, którego bardzo dobrze zna obecny dyrektor sportowy The Reds, Richard Hughes. To on sprowadzał Węgra do Bournemouth z AZ Alkmaar dostrzegając w nim ogromny potencjał. Dwa sezony gry w Premier League wystarczyły 21-latkowi, aby zostać uznawanym za jednego z najlepszych lewych obrońców w lidze, podwoić swoją wartość rynkową i zapracować na transfer do czołowego klubu.
Młodsza wersja Robertsona
Milos Kerkez jest bocznym defensorem o charakterystyce podobnej do Andy’ego Robertsona. W pewnym sensie Liverpool sprowadził młodszą wersję Szkota. Robertson najbardziej chwalony był za kreowanie sytuacje oraz wybieganie, ponieważ był w stanie podłączać się niemal do każdej akcji ofensywnej. Były obrońca Wisienek również ma znakomite parametry biegowe oraz kondycyjne. W końcu wybił się w jednym z najbardziej intensywnie grających zespołów w Premier League, a w poprzednim sezonie zagrał u Andoniego Iraoli 98% możliwych minut w lidze. Kerkez jest w stanie biegać od 1. do 90. minuty od jednego pola karnego do drugiego i ciągle utrzymywać bardzo wysoką intensywność.
Milos Kerkez’s tank was empty, and then he did this… 😱 pic.twitter.com/a65mfWq7Rp
— Premier League (@premierleague) January 22, 2025
Statystyki biegowe Węgra z poprzedniego sezonu są imponujące:
- 9. miejsce w pokonanym dystansie
- 4. miejsce w liczbie sprintów
- 2. miejsce w liczbie obiegów (overlap)
- 1. miejsce w liczbie biegów na wolne pole od wewnętrznej strony względem gracza przy piłce (underlap)
- 16. miejsce w liczbie metrów zdobytych poprzez prowadzenie piłki
Współczesny futbol wymaga bezustannego biegania. Gry na ogromnej intensywności. Gotowości do wykonania sprintu w ostatnich minutach meczu, a to wszystko przy bardzo napiętym terminarzu, rozgrywaniu dwóch meczów w tygodniu. Motoryka, fizyczność i intensywność – czyli aspekty gry bez piłki – są równie ważne, jak działania z futbolówką. Milos Kerkez w tych pierwszych elementach jest piłkarzem gotowym do gry na najwyższym poziomie. Być może nie jest na tak wybitnym poziomie, jak Nuno Mendes, Denzel Dumfries, Alphonso Davies czy Andy Robertson z najlepszych lat, ale w porównaniu do obecnej wersji jego konkurenta w Liverpoolu jest w stanie zaoferować coś więcej.
Milos Kerkez nie oznacza rewolucji taktycznej
Przy analizowaniu dotychczasowych transferów Liverpoolu (Jeremiego Frimponga oraz Floriana Wirtza) sporo miejsca poświęcaliśmy potencjalnym zmianom jakie zajdą w Liverpoolu od strony taktycznej. W przypadku Kerkeza na takowe się nie zapowiada, ponieważ – jak już zaznaczyliśmy – to piłkarz grający w podobny sposób do Andy’ego Robertsona. Boczny obrońca mający sporo atutów w ofensywie, natomiast – w przeciwieństwie do Frimponga – nie ustawiający się od początku ataku pozycyjnego bardzo wysoko, a bazujący na wyczuciu momentu, aby podłączyć się do akcji i wbiec w ostatnią tercję boiska. Kerkez najbardziej efektywny jest wówczas, gdy otrzyma podanie w pełnym biegu lub po przyjęciu piłki będzie miał miejsce, aby się rozpędzić. Rola, którą u Arne Slota pełnił Andy Robertson – lewego obrońcy ustawiającego się dość nisko, ale tworzącego przewagę w ofensywie poprzez podłączenie się w odpowiednim momencie – będzie odpowiadać mu idealnie. Nie wykluczamy jednak, że po zmianach personalnych w niektórych meczach funkcja Węgra będzie inna.
Milos Kerkez just kept going, and going, and GOING! 💨 pic.twitter.com/Cid15hPH7M
— Premier League (@premierleague) March 12, 2025
O sposobie gry Milosa Kerkeza najlepiej świadczą dwie przytaczaje już wcześniej statystyki dotyczące overlapów i underlapów (w tym tekście będziemy stosować angielskie nazewnictwo, ponieważ w Polsce nie przyjęło się żadne jednowyrazowe określenie na underlap). W minionym sezonie Premier League był czołowym graczem pod tym względem, a Arne Slot jest fanem szczególnie underlapów. – Wbieganie za linię obrony z głębi pola to prawdopodobnie najważniejsza rzecz w futbolu. Im więcej tego wykonasz, tym większe szanse masz na wygranie meczu – powiedział pewnego razu szkoleniowiec Liverpoolu. Możemy być więc niemal pewni, że Holender stworzy nowemu nabytkowi odpowiednie środowisko, aby mógł wykonywać jak najwięcej underlapów. Skrzydłowy trzymający szerokość i Kerkez wbiegający za linię obrony z półprzestrzeni – to powinien być często widywany obrazek w nadchodzącym sezonie.
Milos Kerkez potrafi zrobić pożytek z takich podań
Mądre i inteligentne poruszanie się bocznych obrońców to jeden aspekt, natomiast znajdując się już w dogodnej sytuacji trzeba mieć jeszcze odpowiednie umiejętności, aby stworzyć sytuacje. Dogranie w pole karne to jeden z największych atutów Kerkeza. Były zawodnik Bournemouth w minionym sezonie zanotował 6 asyst. W całej Premier League był trzecim zawodnikiem pod względem dokładnych dośrodkowań w pole karne. 21-latek dysponuje znakomitym dośrodkowaniem. Potrafi dokładnie dograć piłkę spod linii końcowej w pełnym biegu, ale też z głębi pola. Nie ma problemu ani z dośrodkowaniem górą, ani dokładnym dograniem w pole karne po ziemii. Milos Kerkez widzi jak wygląda sytuacja w szesnastce rywala i umie wybrać odpowiedni sposób na dogranie futbolówki.
Wzmocnienie defensywy
Milos Kerkez powinien być upgradem względem Andy’ego Robertsona nie tylko pod względem intensywności gry, ale również w defensywie. Szkot w minionym sezonie popełniał sporo błędów i fani The Reds obudzeni w środku nocy zapewne zdołaliby wymienić kilka goli, które trzeba zapisać na jego konto. Robertson nie bronił już według standardów wymaganych w topowym angielskim zespole. Były obrońca Bournemouth jest kojarzony przede wszystkim z grą w ofensywie, ale w bronieniu również radzi sobie nieźle. Jest solidny w grze jeden na jednego. Węgier skutecznie zamyka rywalom możliwość zejścia do środka, a dzięki zwrotności oraz sile fizycznej dotrzymuje oponentom kroku na pierwszych metrach oraz nie odstaje w kontakcie fizycznym. W Liverpoolu nie będzie bronił tak często w niskim bloku, jak w Bournemouth, natomiast w meczach z zespołami z czołówki będzie to ważna umiejętność.
Milos Kerkez 1v1 Defense
— 1947prod. (@1947prod) April 24, 2025
pic.twitter.com/rKecKUtcEU
Kolejnym aspektem defensywy, w którym Milos Kerkez wydaje się być lepszy od Andy’ego Robertsona to ustawienie, czytanie gry i kontrolowanie przestrzeni za plecami. U Andoniego Iraoli przeszedł uniwersytet z wysokiego pressingu, więc nie powinien mieć żadnego problemu, aby przystosować się do takiego sposobu bronienia w Liverpoolu. Wówczas zespół jest oczywiście narażony na zagrania za linię obrony, jednak w takich sytuacjach można polegać na Kerkezie. Węgier dzięki szybkości oraz odpowiedniej świadomości taktycznej dobrze chroni obszar za swoimi plecami.
Problemy przy wysokim pressingu rywali
Szukając zastępstwa za Robertsona kolejnym punktem, który powinni szukać osoby decyzyjne Liverpoolu u nowego lewego obrońcy jest umiejętność operowania piłką pod pressingiem rywala. Zespół Arne Slota często miał z tym problem, zwłaszcza w meczach, w których nie grał Trent Alexander-Arnold (a w przyszłym sezonie oczywiście go nie będzie). Andy Robertson nie był wybitnym technikiem, a pod presją często zdarzało mu się panikować i oddawać piłkę przeciwnikom szukając podania do przodu. Czy Milos Kerkez ten problem rozwiąże? Mamy wątpliwości. 21-latek w ostatnich dwóch sezonach grał w zespole, który rzadko starał się omijać pressing krótkimi podaniami. Filozofia zespołu opierała się raczej na otwarciu gry bezpośrednim podaniem na połowę rywala.
Milos Kerkez – Full Season Show 2024/25 pic.twitter.com/ELcn9ypKTt
— Mo. Adnan (@moadnanxlfc) May 25, 2025
Milos Kerkez w liczbie celnych podań w przeliczeniu na 90 minut na tle bocznych obrońców w minionym sezonie Premier League znajduje się w dolnej tercji, podobnie jeśli chodzi o wskaźnik celności zagrań. 36% graczy na jego pozycji notuje średnio mniej kontaktów z piłką w przeliczeniu na 90 minut, a w tercji obronnej – tylko 15%. Węgier nie jest bocznym obrońcom odpowiedzialnym za rozgrywanie piłki. Choć sprawia wrażenie piłkarza lepiej chroniącego piłkę pod presją rywala od Robertsona, ponieważ całkiem nieźle operuje słabszą nogą, jest zwrotny i lepiej zbudowany to dotychczas nie miał styczności z ryzykowną grą na własnej połowie. Niewykluczone, że Milos Kerkez jeszcze się w tym aspekcie rozwinie, ale najprawdopodobniej będzie to wymagało czasu.
Podsumowując, Milos Kerkez jest wzmocnieniem najsłabiej obsadzonej pozycji w Liverpoolu
Węgier bazuje na podobnych atutach do Andy’ego Robertsona, którego najlepszy okres jednak już minął. Wniesie do zespołu więcej intensywności i wypełni całą lewą stronę boiska biegając od jednej linii końcowej do drugiej. Poza wybieganiem Kerkez gwarantuje również tworzenie sytuacji bramkowych, ponieważ dysponuje bardzo dokładnym dośrodkowaniem. Kibice Liverpoolu nie muszą obawiać się o jego umiejętności defensywne, ponieważ dobrze broni w sytuacjach jeden na jednego, a z nim lewa strona obrony powinna być bardziej szczelna niż w poprzednim sezonie. Milos Kerkez nie jest jednak typem bocznego obrońcy mocno zaangażowanego w rozegranie piłki i jej progresję poprzez podania, więc po odejściu Trenta Alexandra-Arnolda zespół Arne Slota może mieć problemy z rozegraniem piłki przy wysokim pressingu rywala. Kerkez może nie jest kompletnym bocznym obrońcą (ale też nie jest jednowymiarowym), jednak Liverpool wydaje się drużyną, w której jego silne strony zostaną prawidłowo wykorzystane.