W dzisiejszym półfinale w turnieju ATP 500 rozgrywanym w Rotterdamie Hubert Hurkacz podejmował czterokrotnego mistrza turniejów Wielkiego Szlema – Carlosa Alcaraza. Mimo świetnego wejścia w mecz nasz reprezentant nie dał rady pokonać dobrze dysponowanego Hiszpana i pożegnał się z imprezą na etapie 1/2 finału.
W pierwszym gemie spotkania Hubert pewnie utrzymał swój serwis do piętnastu, a w kolejnym niespodziewanie łatwo przełamał rywala do zera. Polak grał jak z nut. Lobował Alcaraza i pięknie wykańczał akcje przy siatce świetnymi wolejami. W gemie numer sześć Hurkacz miał trzy break-pointy z rzędu, które mogły dać mu prowadzenie 5:1. Nie był jednak w stanie wykorzystać żadnego z nich i ostatecznie Carlitos utrzymał swoje podanie.
Od tego momentu Hiszpan zdecydowanie podniósł poziom, wygrał cztery następne gemy i kapitalnym drive-wolejem zakończył pierwszego seta wynikiem 6:4.
Druga partia rozpoczęła się dla naszego reprezentanta niezbyt dobrze, ponieważ już w gemie otwierającym musiał bronić trzech break-pointów. Udało mu się to i utrzymał podanie. Dalej panowie szli bardzo równo, wygrywając swoje gemy serwisowe. Nikt nie dał się przełamać i w końcu doszło do tie-breaka. A tam Hurkacz zwyciężył wynikiem 7:5, uciekając spod topora, ponieważ Alcaraz prowadził już 5:4 i serwował na mecz.
They are starting to create something special here! 🤩🤩
— ABN AMRO Open (@abnamroopen) February 8, 2025
In a match that has turned into an utter joy package for all watching, we are guaranteed another set! 🤤
Hurkacz has rebounded fantastically and taken the second set in a tiebreak. #abnamroopen pic.twitter.com/mWFdLDmG9D
Początek trzeciego seta zdecydowanie należał do Alcaraza. Hiszpan przełamał Polaka do zera, dwukrotnie utrzymał podanie i po jedenastu minutach wyszedł na prowadzenie 3:0. W dalszej części decydującej partii Hurkacz pilnował swoich gemów serwisowych, ale niestety nie udało mu się już odłamać hiszpańskiego mistrza i ostatecznie po dwóch godzinach i dwudziestu minutach zaciętego boju, musiał uznać wyższość Carlitosa.
Jak oceniać występ Hurkacza w holenderskiej imprezie?
Pomimo dzisiejszej porażki z Carlosem Alcarazem możemy powiedzieć, że był to najlepszy start Polaka w tym roku. Pokazał wiele ofensywnej gry, serwował na dobrym poziomie i świetnie grał przy siatce. Nie bał się ryzykować w ważnych momentach i szczególnie w meczu z Andreyem Rublevem udowodnił, że jest w stanie wybrnąć nawet z dużych opresji, wychodząc z 0:40 w połowie decydującego seta. Dzięki osiągniętemu półfinałowi Hurkacz w najnowszym notowaniu powróci do najlepszej dwudziestki światowego rankingu.
This is so fun to watch 🪩@carlosalcaraz ⭐️⭐️ @HubertHurkacz @abnamroopen | #abnamroopen pic.twitter.com/PWjhnd8Hzo
— ATP Tour (@atptour) February 8, 2025
Myślę, że możemy być pełni optymizmu, ponieważ widać spory postęp w stosunku do Australian Open. Wtedy Polak wypadł bardzo przeciętnie, przegrywając z Serbem Miomirem Kecmanovicem aż 0:3 w setach. Teraz jednak zaczyna już być widać pracę z nowymi trenerami: Nicolásem Massú oraz Ivanem Lendlem. Hubert zaczyna prezentować zdecydowanie odważniejszy sposób gry w stosunku do ubiegłych lat i możemy spodziewać się, że wraz z biegiem współpracy z tymi wielkimi gwiazdami będzie osiągał coraz lepsze wyniki i zaliczy udany sezon.