Manchester United przez godzinę chwiał się na linach, ale wyrzucił Arsenal z Pucharu Anglii

Obrońcy trofeum Pucharu Anglii już w swoim pierwszym spotkaniu w tej edycji trafili na jednego z faworytów do ostatecznego triumfu. Hitem trwającej rundy FA Cup było bez wątpienia starcie Arsenalu z Manchesterem United na Emirates Stadium. Mikel Arteta z Rubenem Amorimem zmierzyli się już w grudniu i Kanonierzy wygrali 2:0 po obu golach z rzutów rożnych.

Dzisiejsze spotkanie zaczęło się całkiem podobnie

Mówiąc najprościej – było zamknięte. O ile w ligowym starciu Manchester United starał się przejąć futbolówkę i w ten sposób prowadzić grę, tak dziś oddali rywalom piłkę w większym stopniu. Arsenal wypracował sobie optyczną przewagę. Gdy goście zakładali wysoki pressing – potrafili minąć ich znajdując wolnych zawodników w środku i przenieść grę w tercję ataku. Gdy Czerwone Diabły otwierały grę dalekim podaniem – zazwyczaj druga piłka padała ich łupem i mieli wszystko pod kontrolą. Pierwsza połowa była bardzo typowym występem dla Kanonierów. Zabrali przeciwnikom zabawki, ale nie potrafili przełożyć przewagi na kreowanie sytuacji. Pod polem karnym nie potrafili wymyślić czegoś, co zaskoczyłoby przyjezdnych.

REKLAMA

Arsenal do przerwy oddal tylko 4 strzały, z czego dwa były zablokowane i żaden nie leciał w światło bramki. Przy kontuzji Bukayo Saki Arsenal nie ma w ofensywie zawodników, którzy potrafiliby wykreować sobie miejsce do oddania strzału (dziś grali w kwartecie: Odegaard, Martinelli, Havertz i Jesus, którego jeszcze w pierwszej połowie z powodu kontuzji zastąpił Sterling). W efekcie mieliśmy spotkanie dwóch zespołów nie mającym pomysłu jak zagrozić bramce przeciwnika.

Druga połowa znacznie ożywiła mecz

Choć Manchester United nie miał argumentów w ofensywie, to oni wyszli na prowadzenie. Garnacho wykorzystał poślizgnięcie Gabriela w walce o piłkę i z okolic linii środkowej mógł podciągnąć z piłką pod pole karne, wyłożyć ją do Bruno Fernandesa, który precyzyjnym strzałem pokonał Davida Rayę. Radość Czerwonych Diabłów nie trwała jednak długo. 9 minut później Diogo Dalot obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska, a kolejne 120 sekund przyniosło wyrównującego gola dla Kanonierów. Po następnych 10 minutach gospodarze mogli już wyjść na prowadzenie, ale Martin Odegaard nie wykorzystał rzutu karnego. Manchester United ciągle był w grze, ale sytuacja była już tak trudna, że potrzebowali sporo szczęścia, aby awansować do kolejnej rundy.

Gościom udało się przetrwać do końca podstawowego czasu gry, ale przed nimi było jeszcze kolejne 30 minut w ramach dogrywki. To też udało się podopiecznym Rubena Amorima, dzięki fatalnej skuteczności Arsenalu. Najpierw Diogo Dalot dał gospodarzom prezent, którego ci nie wykorzystali i oddali go rywalom doprowadzając do rzutów karnych. A Manchester United z prezentu skorzystał, wygrał serię jedenastek i wyrzucił Arsenal z Pucharu Anglii.

Arsenal 1:1 (k. 3:5) Manchester United (52′ Bruno Fernandes, 63′ Gabriel)

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,740FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ